emem napisał(a): ~ napisał(a): To przeszczepione z USA święto jakoś mnie nie kręci. Nie żebym był jego jakimś zagorzałym przeciwnikiem bo co kto woli, ale dla mnie osobiście jest to małpowanie nudnego czegoś.
Chyba przeszczepione z Irlandii, gdzie obecnie mieszkaja tysiace Polakow :)
Ale nie musi Cie krecic. Tak jak Dzien Wszystkich Swietych moze dla Ciebie byc mniej nudny.
Dzień Wszytskich Świętych to dla mnie dzień szacunku dla tych co odeszli do lepszego świata. To nie zabawowa schadzka w Impe..ium lub innym klubie. Dzień Wszytskich Świętych to święto skłaniające człowiekia do pewnych refleksji nad śmiercią, przemijaniem, sensem tego wszytskiego.
Halowen natomiast jest niczym innym jak tylko pretekstem do imprezy i nic ponad to. Jeśli ktoś jeszcze skończy na wyskrobaniu dyni, wypiciu dwóch piw czy przebraniu się na jakiegoś trolla to jeszcze nic w tym strasznego (nawet dorośli czasem potrzebują być infantylni). Niebezpieczeństwo jednak jest wówczas kiedy do tego małpowania Amerykanów dodaje się jeszcze jakieś elemnety okultystyczne. Na szczęście mało jest takich nawiedzonych id..ów.