Miałem tą przyjemność głupie uczucie człowiek myśli słyszy tu ukradło tam ukradło ale mnie to nie dotyczy,a tu naraz ta chwila nadchodzi i szok :| nie bądzmy obojętni na takie rzeczy !!

glowy nie dam ale dzis jakas babka przejechala bmka jakas taka nowsza srebrna albo czarna kolo parku w strone wojska w ogole nie zwracajac uwagi na znak stop tylko tak o przejechala na pelnym gazie. Ale jak juz mowilem, glowy nie daje bo wtedy nie czytalem jeszcze tej wiadomosci i tak jakos teraz mi cos sie przypomina. sory jesli to bedzie falszywy trop :>

Co to znaczy kamery nie działają? Pan prezydent Romek powinien kazać ściągnąć tablice "miasto monitorowane". Jak zwykle kasa poszła na kamery i 0 z nich pożytku. Znów NIEGOSPODARNOŚĆ siedzących na fotelach w "mieście".

Ale jak pijesz browarka kulturalnie z kolegą to wtedy działają i straż wiejska jest w ciągu 2 min na miejscu.

to pij niekulturalnie z koleżanka.... ;)

wychodzi na to ze najlepiej mieć auto nie pozorne , 10 letnie ;) bo takich nie opłaca sie kraść ....a to auto pewnie juz jest daleko lub w jakiejś szopie jest rozbierane ...taka rzeczywistość , niby nie tak duże miasto a kradzieży dużo....myślę ze czesto są to przyjezdni ludzie:P

Maniekk19 napisał(a): Dzisiaj w nocy skradziono z bolesławca z ul Jana Pawła bmw e520d typ E60 rok 2008 czarny kolor rejestracja bolesławiecka, proszę o pomoc jeżeli zauważyłeś takie auto w okolicy bądź gdziekolwiek kontakt 513 423 112.
Święta się zaczęły wspaniale.
Wesołych świąt

/ Może niech zobaczą na monitoringu ?? tam muszą mieć

Po iluś historiach dotyczących kradzieży aut i braku odzewu ze strony operatorów tych tajemnych miejskich kamer, a jednocześnie po iluś akcjach wyłapywania amatorów "bro pod chmurką" na te kamery wysuwam 2 przypuszczenia.
1.
Sprzęt ten albo jest tak starodawny że robi klatki co ileś sek. a może nawet minut(?) , więc namierzy osobników, którzy uporczywie trwają w jakimś zakamarku osiedla i przyjmują płynności. Natomiast taka po-klatkowa kamera nie ma zbyt dużego manewru na super szybkich złodziei samochodu.
Na jednej klatce auto jest, a za 1 -2 -3 minuty na następnym go nie ma, albo jest "ruszające" prowadzone przez kapturowca...
2. mniej prawdopodobna - ba, ... nawet złośliwa !
Sprzęt jest używany wyłącznie w celach ochrony dobra publicznego, a nie prywatnego - czyli: ścigamy graficiarzy, pijaczków, bo nikt na na te kamery nie dał, a wszyscy chcą korzystać. (tylko proszę o nie oświecanie mnie tu na temat podatków i finansowania władzy:)...

Więc jeśli by tak np. każdy właściciel BMW kupił sobie super kamerę HD z nightvision (tzw rejestrator jazdy) i postawił na oknie z zoomem na swoje auto to miałby swój własny możliwe zaufany choć ograniczony monitoring.

Jeśli mam rację z tą klatkowością i przestarzałością tych kamer (bo o ile pamiętam, to montowano je około 1998?-2000?), to zapytuję głośno jak można robić w mieście tyle rozmaitych remontów i inwestycji a tak ważną sprawę jak ten monitoring pozostawić taki starodawny...
Widzę tylko jedno klasyczne rozwiązanie i odpowiedź, która jest pozytywna raczej dla władz miasta. Zbyt doskonałe kamery z możliwością zapisu (lub NIE) stanowią zagrożenie wolności osobistej ludzi z osiedla. Np. jeśli operator kamer dostrzeże swoją szwagierkę(a na 50krotnym zoomie jej rozmazaną szminkę - wychodzącą z klatki w lekkim rozgardiaszu) to czy ma prawo użyć tej informacji w celu prywatnym, czy nie? Jeśli operator dostrzeże radnego wracającego z prywatnej imprezy w stanie zawiania(ale piechotą - do czekającej taxi) i to nagra dla "checy", czy to będzie naruszenie wolności osobistej radnego?

Dlatego niestety posiadacze cennych samochodów są w tej sytuacji narażeni na dodatkowe systemy kamer, parkingów strzeżonych, blokad, itp itd