Falco, z tym Millerem idealistą to walnąłeś jak Kwaśniewski o glebę Charkowa swego czasu! A co do felietonu, to cała sztuka polega właśnie na tym, żeby nie rzucać nazwiskami (co każdy głupi potrafi), tylko napisać bez nich, ale żeby każdy średniointeligentny wiedział o co biega. Poza tym dobry pomysł z tą nazwą Chapacze. Falco może powiesz, że ty ją wymyśliłeś 2 lata temu?

kto tu walnoł to walnoł... :)
idealista to nie to samo co ideowiec, więc ...nie ,,wal,, wiecej ... :D
jeszcze raz -Miler nie zmienił od lat partii bedąc wiernym SLD a więc jest wierny IDEOM co nie znaczy jednak że jest idealistą... :D moze jestem ,,średniointeligentny,, ale myślę że pomogłem ci zrozumiec różnicę...
jeśli nie to może jakaś Wikipedia ci pomoże... :D

"kto tu walnoł, to walnoł" - cytat z niejakiego "Falco" (z zachowaniem ortografii): Miller ideowiec?! Wyrachowany stary cwaniak robiący ludziom wodę z mózgu od czasów komuny; Miller wierny SLD - śmiechu warte! A kto założył krawacik Samoobrony, jak go w SLD nie chcieli? Jak ktoś chce kogoś pouczać, to niech najpierw sam się "pouczy"...

niezrozumiałeś co ci chciałem napisać więc napiszę to inaczej...
chlapnołeś!!!! jak gołąb na parapet z tym idealisą... :D


Dopisane 01.03.2013r. o godz. 00:39:

zapomniałem...fakt- z tą Samoobroną jedynie miałeś rację...
ale cóż to znaczy naprzeciwko Czarneckiego ,,Rysia -Pysia,,

A ja tam z chęcią zostanę Chapaczem...spłacę kredyt, wrócę na łono rodziny, odpocznę chwilkę na jakimś "stołku", a potem....potem to chciałbym pomagać innym... niekoniecznie zostać Chapaczami. Pozdro zza światów...polskich realiów.

ojciec napisał(a): A ja tam z chęcią zostanę Chapaczem...

Oj chyba nie wiesz, co mówisz :)
Żeby zostać Chapaczem, trzeba mieć predyspozycje.
Patrząc, co się dzieje na "scenie politycznej", obserwując "chorągiewki na wietrze", to jest to "ciężki kawałek chleba" :D
Ja bym się nie utrzymała, więc zdecydowanie wolę swoją pracę, mimo, że nigdy się nie "nachapię" :)

E napisał(a):

ojciec napisał(a): A ja tam z chęcią zostanę Chapaczem...

Oj chyba nie wiesz, co mówisz :)
Żeby zostać Chapaczem, trzeba mieć predyspozycje.
Patrząc, co się dzieje na "scenie politycznej", obserwując "chorągiewki na wietrze", to jest to "ciężki kawałek chleba" :D
Ja bym się nie utrzymała, więc zdecydowanie wolę swoją pracę, mimo, że nigdy się nie "nachapię" :)

Predyspozycje tzn układy, ew kasę bo kasa robi układy

~FX napisał(a):
Predyspozycje tzn układy, ew kasę bo kasa robi układy

A gdzież tam , ja również nic nie znaczę , niczego się nie nachapię , ponieważ nie mam takich predyspozycji. Brak predyspozycji tkwi w duszy :) Nie zazdroszczę Chapaczom , gdyby poczytali filozofie Mądrych tego Świata , skromnych , służących innym , nie wydurniali by się tak. Moja Przyjaciółka mawia : Najtrudniej kochać tych , którzy najbardziej tego potrzebują. I ma rację ! Uczmy się kochać Chapaczy , ale jednocześnie , nakłaniajmy ich do odstąpienia od chapania.

Ojciec , niech Cię ręka Boska broni. Kto wpadnie w sidła mamony i władzy , może mieć poważne ... metafizyczne kłopoty.

Czółko Bolecnauci :)