humbak2 napisał(a): k1p napisał(a): Ale tu nie chodzi o peugeota, tylko o bordowe megane.
ta meganka też ma zielone , wiem bo mieszkam w pobliżu i miałem taki sam przypadek a z tego co mi wiadomo od strony POLFY stoi teraz znak nakaz jazdy w prawo
To by się zgadzało, ale na filmie go nie widać. Ogólnie, nie tylko na tym skrzyżowaniu panuje bałagan i nie będę bronić wszystkich kierowców, ale w dużej ilości przypadków, jest to wina złego oznakowania.
Dopisane 21.06.2013r. o godz. 08:29:
~dariusz napisał(a): tak trzeba jezdzic w tym spowolnionym miescie.przeprowadzilem sie rok temu do bolesławca i za kazdym razem sie wkurzam jak jade przez miasto ,TU CO DRUGI ZAMULA.Nigdzie sie nikomu nie spieszy a to,ze przejechal na żółtym to nic złego zółte to nie czerwone.Sam tak jezdze.jak sie siewci zółte to sie gazu dodaje a nie sie na zółtym hamuje.zamuleni kierowcy w tym miescie i tyle.Wpuscic do wrocławia 100 bolesławieckich mistrzów kierownicy to by caly wrocław zakorkowali....radze pojechac do legnicy lubina i tam obserwowac jak sie w ruchu miejskim zachowują auta.
W Bolesławcu ludzie są szczęśliwi, żyją swoim rytmem, nikomu się nigdzie nie spieszy. Nie potrzeba nam wariatów z Wrocławia, którzy "dodają gazu na żółtym", bo to wbrew przepisom. Pozostaje Ci się dostosować, albo wylądujesz w bagażniku auta, które, jadąc przed Tobą, gazu nie doda, tylko przepisowo się zatrzyma :P
PS. Niedawno we Wrocławiu widziałam, jak policja na Karkonoskiej łapała właśnie takich przejeżdżających na żółtym.