Znam poszkodowanego bardzo dobrze,az za dobrze. I wiem ze dokładnie i solidnie wykonuje kazda prace.Wiec to na pewno nie była jego wina.Ale to standard ,ze zakład musi się bronic.Co by nie było to zawsze pracownika wina jest.

W takich wypadkach nie zawsze jest tak, że ktoś jest winny. Mógł się zdarzyć jakiś nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Chwila nieuwagi. Błąd ludzki. Błąd maszyny. Nie wiadomo. Eksperci na pewno do zbadają. Szkoda chłopaka. Współczuję strasznego wypadku.

warte uwagi jest to ze maszyna na ,której doszło do tragedii,na nastepnej nocce juz pracowała!!!!!!!!!!!!!!!
co czuł człowiek,który ja obsługiwał?

kto zezwolił na jej uruchomienie po tak krótkim czasie?[img=1382008001_erh8hkn.jpg]

a pisza ze została wylaczona,tylko się bronia .A z tego co wiem na drugi dzień ta sama sytuacja się wydarzyła z mamaszyna tylko nikt niesadzil tam reki.

Jak to pracowała już na kolejnej zmianie, skoro na wniosek inspektora została wyłączona z ruchu? To jakiś głupi żart, czy co?

to nie zart tylko fakt,tak było.kazano wylaczyc ale nieznaczy ze to zrobili.

Kiedy ludzie do Was dotrze, że jesteśmy tylko tanią siłą roboczą.

Akurat jeśli chodzi o Custo Pol w Wykrotach to spokojnie mogę nie zgadzac się z negatywną opinią którą co niektórzy internauci próbują przedstawiać na forum znam ten zakład/nie jako pracownik/i znam warunki pracy jak również podejście tego pracodawcy do pracowników i nie jesteście Państwo w stanie zniszczyć tego zakładu na podstawie jednego nieszczęśliwego wypadku,dlatego pozwólcie pracować odpowiednim instytucjom do tego powołanym,a nie ferujcie wyroków na podstawie nienawiści do każdej prywatnej inicjatywy,bo nikt Wam nie zakazuje działalności na własny rachunek-polecam spróbować.