~ napisał(a):
Przesada,psinka boi się i sika przed wyjsciem na dwór,co to ma do dziecka ,jednocześnie nie bedzie dziecko i pies ze sobą aby zdarzyło się "ciapanie"w sikach,własciciel widzi i wie kiedy psina tak reaguje i ma czas posprzątać zanim dziecko zdązy tam przypełznąć powiedzmy,no i skoro jesteś przeciw bezstresowemu wychowaniu bo to psuje osobowość dzieci to czemu uważasz ,ze należy pyłki usuwać sprzed potomka [także usunąć psa]?Przeczysz sama sobie.Zostało już dawno udowodnione,że dzieci wychowujące się w domach gdzie jest zwierzatko jakieś ,wyrastają na dobrych i mądrych ludzi a nie na samolubów wokół których cały świat ma sie krecić i wszyscy mają się z drogi usuwać.
Nie chodzi mi o przestraszoną psinę :) Ale bardziej o bzdurne wypowiedzi ludzi , ale których zwierze jest ważniejsze od człowieka. Oczywiście jak najbardziej się zgadzam jeśli chodzi o wychowywanie się dziecka ze zwierzęciem, bo to potrafi zdziałać cuda i znam to z autopsji . Ale doskonale też wiem co znaczy chore dziecko, a szczególnie w dzisiejszych czasach gdy uzyskanie pomocy ze strony służby zdrowia graniczy z cudem. A niestety nie można powiedzieć , że psie siki są tylko pyłkiem i nie należy się obawiać gdy małe dziecko w nich się wyciepie. A posprzątanie po psie nim dziecko tym się zajmie , hm wychodząc na spacer z psem i dzieckiem , wystarczy odrobina wyobraźni jak to wszystko wygląda . No chyba, że ktoś ma służbę. Kochajmy nasze zwierzęta, opiekujmy się nimi okazując serce , ale nigdy nie stawiajmy ich ponad ludzi !!