fobiak napisał(a):
iza, nie wiem czy czytasz to co wklejasz ( ... )
dziecinko wes ty sie za cerowanie skarpetek albo za zmywanie garow bo te twoje teksty nie trzymaja sie kupy.
~ napisał(a): Tak tak.A w Katyniu mordowali Niemcy w 1941.Obejrzyj filmik który wrzuciłem
fobiak napisał(a): po poskromieniu samozwanczego rzadu przez churchilla chlopcy dzialali na wlasna reke i na wlasna zgube
fobiak napisał(a): bylo cos takiego jak:
dziennik ustaw z 21.10.1932 prezydenta rzeczpospolitej - kodeks karny wojskowy
art. 34 zolnierz, ktory przechodzi do nieprzyjaciela podlega karze smierci
(...)
skorn napisał(a):fobiak napisał(a):
Jakiego samozwańczego rządu?
Masz dziwny sposób interpretowania historii - źli Polacy, potem Niemcy, potem długo długo nic, w na końcu nasi przyjaciele Rosjanie.Dopisane 04.03.2014r. o godz. 22:04:fobiak napisał(a): bylo cos takiego jak:
dziennik ustaw z 21.10.1932 prezydenta rzeczpospolitej - kodeks karny wojskowy
art. 34 zolnierz, ktory przechodzi do nieprzyjaciela podlega karze smierci
(...)
Jak to się ma do zbrodni katyńskiej?
"Na podstawie art. 24 konstytucji Mościcki wysłał do Paryża (gdzie tworzył się nowy ośrodek władzy emigracyjnej) zalakowaną kopertę z nazwiskiem swego następcy. Okazało się, że wybrał na niego gen. Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego, ówczesnego ambasadora Polski we Włoszech (kandydatura Rydza-Śmigłego nie wchodziła w grę, ponieważ był on internowany). To posunięcie spotkało się z niezadowoleniem opozycji emigracyjnej skupionej wokół gen. Władysława Sikorskiego, a rząd francuski stwierdził, iż nie będzie mógł uznać żadnego rządu polskiego, powołanego przez gen. Wieniawę[57]. W efekcie tego Mościcki nominował na swego następcę Władysława Raczkiewicza (m.in. byłego wojewodę pomorskiego)."
"Rząd Rzeczpospolitej Polskiej na emigracji, powołany we Francji 30 września 1939 przez zaprzysiężonego w tym samym dniu na prezydenta W. Raczkiewicza. Przy mianowaniu prezydenta i powoływaniu rządu wykorzystano prerogatywy, jakie dawała Konstytucja kwietniowa."
z konstytucji kwietniowej
"Art. 16.
(1) Wybór Prezydenta Rzeczypospolitej odbywa się w sposób następujący:
(2) Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej wybiera Zgromadzenie Elektorów.
(3) Ustępującemu Prezydentowi Rzeczypospolitej służy prawo wskazania innego kandydata.
(4) Jeżeli ustępujący Prezydent Rzeczypospolitej z tego uprawnienia skorzysta, wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej dokonają obywatele w głosowaniu powszechnem z pomiędzy dwóch kandydatów: Zgromadzenia Elektorów i ustępującego Prezydenta Rzeczypospolitej.
(5) Jeżeli ustępujący Prezydent Rzeczypospolitej oświadczy, że nie zamierza skorzystać z prawa wskazania kandydata albo w ciągu siedmiu dni od dokonanego przez Zgromadzenie Elektorów wyboru nie wskaże innego kandydata i nie zarządzi głosowania powszechnego — kandydat Zgromadzenia Elektorów uznany będzie za obranego na Prezydenta Rzeczypospolitej."
jesli sie w tym nie polapiesz to pytaj
""Masz dziwny sposób interpretowania historii - źli Polacy, potem Niemcy, potem długo długo nic, w na końcu nasi przyjaciele Rosjanie""
nie imputuj mi tu przyjazni napisalem tylko, ze rosjanie uratowali nas od zaglady, wyzwolili nas z niemieckiej niewoli, mielismy swoj rzad i rzadzili nami polacy. mozna powiedziec dzisiaj nie lepsi nami rzadza ale tez polacy i mamy swoj rzad.
""Jak to się ma do zbrodni katyńskiej?""
do zbrodni katynskiej ma sie to tak, ze gdyby ich ruscy nie rozstrzelali to musielibysmy to zrobic sami albo wszelkie kodeksy przestaly by istniec. nie ma usprawiedliwienia na tchorzostwo w czasie wojny.
Dopisane 05.03.2014r. o godz. 10:34:
***"Zgromadzenie Elektorów i wybory prezydenckie
Zgromadzenie Elektorów było organem uczestniczącym w wyborze prezydenta. Składało się z Marszałków Sejmu i Senatu, premiera, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych i 75 elektorów (wybranych w 2/3 przez Sejm i w 1/3 przez Senat).
Kandydata na prezydenta mialo wybierać Zgromadzenie Elektorów. Ustępujący prezydent mógł wskazać innego kandydata, jeżeli wskazał, obywatele w głosowaniu powszechnym wybierać mieli między kandydatem Zgromadzenia Elektorów a kandydatem prezydentem. Jeżeli prezydent nie wskazał kandydata, kandydat Zgromadzenia Elektorów miał być uznany prezydentem."