PanM napisał(a): .Nie jestem przeciwny dobroczynności ale zdecydowanie uważam aby całe siły skierować przeciwko przyczynom powstawania biedy.
~virgo napisał(a): ASyty nie zrozumie głodnego..
~virgo napisał(a): PanieM , niewątpliwie ma Pan rację - zlikwidować źródło biedy. To bardzo żmudny , długotrwały proces.A ludzie biedni , są przez cały czas.Biedę nie należy kojarzyć wyłącznie z lenistwem , nieróbstwem czy patologia społeczną. Bieda to też szereg nieszczęść losowych - starość , choroby , samotność...
Dlatego , jeżeli tylko możemy , podzielmy się , pomóżmy...Je też buntuję się często - dlaczego biedni lub średniacy mają pomagać biednym... Ale nikt inny o nich nie zadba. Syty nie zrozumie głodnego..
Agnes79 napisał(a): ciekawi mnie tylko jedna rzecz,dlaczego tylko w święta ludzie pamiętają o biednych,przecież cały rok nie żyją w luksusie,czemu się pomaga tylko wtedy gdy są święta???
Agnes79 napisał(a): ciekawi mnie tylko jedna rzecz,dlaczego tylko w święta ludzie pamiętają o biednych,przecież cały rok nie żyją w luksusie,czemu się pomaga tylko wtedy gdy są święta???
falco napisał(a): nie zapytam... :>