Witam Pana qwaxs --

Postaram się udzielić odpowiedzi na jeden z wątków który Pan poruszył.
Zlodowacenie ,

Ale najpierw moje zdanie na powody braku wiary.

Powód pierwszy - informacja jest nieprawdziwa i mamy na ten temat wiedzę.
Powód drugi - nie interesuje nas nic poza przekazem biblijnym.
Powód trzeci - brak nam całkowicie wiedzy w temacie.

Otóż epoko zlodowacenia częściowego / znacznego przyrostu lodowców / ma miejsce co kilkaset lat.
W okresie kiedy dwie największe planety układu słonecznego Saturn i Jowisz znajdują się blisko siebie zaczynają razem silniej oddziaływać grawitacyjnie na Ziemię.
W wyniku tego zjawiska orbita ziemi staje się bardziej eliptyczna .To powoduje ochłodzenie klimatu na wiele lat.
W Europie ostatnie zlodowacenie sięgało mniej więcej do obszaru Polski.
Lud którego warstwa sięgała kilku kilometrów płynie podobne jak woda tylko znacznie wolniej.Ale siły z jakimi oddziałuje na ziemię są ogromne .Na tyle ogromne że płaszcz ziemi na magmie ulega wgnieceniu.
Oczywiście zjawisko to występuje w przypadku lodowca kontynentalnego a nie górskiego.
Nie będę zamieszczał literatury gdyż to powinno Panu wystarczyć.


Dopisane 31.01.2015r. o godz. 21:11:

Jednak mimo wszystko proszę ;

I sądzisz Przemo , że lodowiec kontynentalny większy jest od górskiego ? To jest mniej więcej tak , jakoby święta wielkanocne ważniejsze były od świąt bożonarodzeniowych. Mniemanologia stosowana :D

Żaden z Was Panowie :) nie zadał sobie trudu zastanowić się nad kwantową teorią względności , nie mówiąc już o innych teoriach , tylko powtarzacie Uniwersytuckie pier.dolety.

Z całym szacunkiem mówię Wam dobranoc, pooglądam sobie Kewina , co sam w domu , zawsze to lepsze od nawiedzonych intelektualistów.

PanM naukowiec pełną twarzą :* :* hihi

Pannazdzieckiem napisał(a): I sądzisz Przemo , że lodowiec kontynentalny większy jest od górskiego ? To jest mniej więcej tak , jakoby święta wielkanocne ważniejsze były od świąt bożonarodzeniowych. Mniemanologia stosowana :D

Żaden z Was Panowie :) nie zadał sobie trudu zastanowić się nad kwantową teorią względności , nie mówiąc już o innych teoriach , tylko powtarzacie Uniwersytuckie pier.dolety.

Z całym szacunkiem mówię Wam dobranoc, pooglądam sobie Kewina , co sam w domu , zawsze to lepsze od nawiedzonych intelektualistów.

Piotrze -- zapraszam.
Obejrzyj kilka pierwszych minut to zrozumiesz różnicę .

Lodowiec górski lub czapa lodowa .Umieszczony w kotlinie gór .wielkość zależna od kotliny .
Lodowiec kontynentalny -- Grenlandia , Arktyka , epoka lodowcowa
Czy zauważasz różnicę Piotrze ?

PanM napisał(a): Witam Pana qwaxs --

Otóż epoko zlodowacenia częściowego / znacznego przyrostu lodowców / ma miejsce co kilkaset lat.
W okresie kiedy dwie największe planety układu słonecznego Saturn i Jowisz...

Niestety nie jest to prawda. Koniunkcje Jowisza i Saturna zdarzają się częściej niż raz na kilkaset lat. Pole grawitacyjne Saturna jest całkowicie przytłumione w sytuacji koniunkcji przez pole większego i bliższego sąsiada - Jowisza. Przyrost lodowca uzależniony jest przede wszystkim od.. aktywności Słońca, zresztą jak wszystko na tej planecie. Wszelkie inne elementy to tylko wtórna melodia tego, co "narozrabiało" nasze Słońce.

~ napisał(a):
Niestety nie jest to prawda. Koniunkcje Jowisza i Saturna zdarzają się częściej niż raz na kilkaset lat. Pole grawitacyjne Saturna jest całkowicie przytłumione w sytuacji koniunkcji przez pole większego i bliższego sąsiada - Jowisza. Przyrost lodowca uzależniony jest przede wszystkim od.. aktywności Słońca, zresztą jak wszystko na tej planecie. Wszelkie inne elementy to tylko wtórna melodia tego, co "narozrabiało" nasze Słońce.

Kolega , to widzę, bardziej zakręcony niż Przemo. :D

No skoro już o Jowiszu gadamy , to może :



Czy Kolega może określić siłę grawitacyjną Jowisza ? Posiłkując się oczywiście " wiatrem cząsteczek alfa " generowanym przez " piec spalający cząstki deuteru " jakich wqurwę we Wrzechświecie . Mówimy o gwiazdach . Czy Kolega wie , czym są kwazary ? :)

Mowa tu o koniunkcji Jowisza i Saturna względem ziemi.
Niewielka zmiana eliptyczna trajektorii orbity powoduje niewielkie zmiany temperatur.1-2 stopnie
Ale efekty są wielkie.
To tak jak u człowieka 36,6 norma ale tylko dwa stopnie wyżej 38,6 to bardzo wysoka gorączka.

Następnie koledze trzeba będzie wyjaśnić jak powstały pokłady soli , kredy , węgla i jak poruszają się na magmie płyty kontynentalne.
To zwykła wiedza bez gdybania .

PanM napisał(a):

Bezkrytycznie wierzysz w naukę - ale to nie hest NAUKA!!
To jakiś pseudo-naukowy bełkot, kolejny "mądry" film ukazujący hipotetyczne skutki globalnego ocieplenia (oczywiście wywołanego przez człowieka ;)
Już pierwsze zdanie mnie rozbawiło: "lód na Antarktydzie był już na długo przed pojawieniem się człowieka" A kto tak powiedział? Ci "naukowcy" z filmu? Na jakiej podstawie?
Jeśli wszystko jest już zbadane i wyjaśnione, to jak naukowo wyjaśnisz to:
Biegun południowy oficjalnie został odkryty dopiero w 1818 roku. Od początku
XVI wieku Antarktydę zaznacza się na mapach i to jako obszar niepokryty lodem!
Mapa świata Oranteusa Finaeusa z 1531 roku powstała na podstawie różnych
starszych map. Zaznaczono na niej wybrzeża Antarktydy i inne szczegóły tego lądu
jako niepokryte lodem. Holenderski geograf Gerhard Kremer (Mercator, 1512-1594)
w 1569 roku wydał swoje mapy w formie atlasu. Na wielu z nich przedstawiona
jest Antarktyda, mimo że nie została jeszcze odkryta. Atlas zawiera też mapę
Finaeusa.
W XVIII wieku geograf Philippe Buache opublikował mapę Antarktydy kompletnie
pozbawionej lodu! Przedstawiała ona topografię lądu ukrytego dziś pod
lodem, a także cieśninę, która dzieliła kontynent na dwie części. Antarktyda w chwili opublikowania tej mapy w 1737 roku oficjalnie
nie była jeszcze odkryta, a i potem nie wiedziano, że pod lodem kryje się
ląd. To na biegunie północnym nie ma stałego lądu (z wyjątkiem Grenlandii i mniejszych
wysp), tylko góry lodowe. Wydaje się, że wzorami dla wspomnianych map
były mapy starsze.
Spośród starych map najbardziej znane są mapy świata sporządzone w 1513
roku przez tureckiego generała i kartografa Piri Reisa. Dwa fragmenty tych map
odkryto w pałacu Topkapi w Stambule dopiero w 1929 roku. W chwili odkrycia
musiały się wydawać wytworami fantazji, nie dysponowano bowiem wówczas
wiedzą, jaką posiadamy dziś. Skoro więc mapy przedstawiają więcej, niż ludzie
wiedzieli, świadczy to, że są autentyczne. Ich autentyczności zresztą nie podaje
się w wątpliwość. Na mapach tych, oprócz linii brzegowych Ameryki Południowej
i Północnej, zaznaczono też pewne szczegóły wewnątrz tych kontynentów,
np. Andy oraz źródła Amazonki. Falklandy odkryto oficjalnie dopiero w roku
1592, sąjednak zaznaczone na właściwej szerokości geograficznej na mapie z 1513
roku. Co ciekawe, na mapach Piri Reisa zaznaczono też z niewiarygodną dokładnością
zarysy lądu, góry, zatoki, wyspy i linie brzegowe Antarktyki. Dziś wszystko
to skrywa lód. My mogliśmy się przekonać, jak wygląda ukształtowanie Antarktyki
dopiero w 1958 roku (Międzynarodowy Rok Geofizyki) dzięki zdjęciom
satelitarnym! Skąd 500 lat temu wiedziano o istnieniu kontynentu wokół bieguna
południowego?
I jeszcze jeden naukowy "fakt" z filmu:
Naukowiec pokazuje przekrój lodu i po prostu stwierdza, że jedna warstwa odpowiada jednemu rokowi. Dlaczego?? Skąd wie ile śniegu i w jakich ilościach i czasie padało w danym roku? To nie są słoje drzewa, gdzie jeden przyrasta w rok. Taka jedna warstwa może powstać przecież podczas jednego większego opadu śniegu...