Po pierwsze to jest tylko opis zdarzenia jaki dziecko przekazało mamie.Ona oczywiście wierzy swojemu dziecku.Jeśli dzieciak był niegrzeczny i miał ponieść jakąś karę- karna ławka- zapewne nie chciał tam siedzieć więc pani go chciała tam zaprowadzić.Jak się domyślał dzieciak nie chciał więc mógł się szarpać.Z perspektywy dziecka patrzącego na to z boku pani była tą "złą".A skoro w domu dzieku pozwala się na wszystko i nie ponosi za to odpowiedzialności to potem właśnie czytamy takie tematy na forum zakładane przez niedojrzałych rodziców, którzy zamiast pójść do źródła- nauczycielki- i wyjaśnić sprawę to robią burzę w szklance wody.
Wychowujcie swoje dzieci nadal jak mimozy to na pewno sobie w życiu poradzą.Dziecko wychowuje się i wpaja mu się zasady w domu i jak jest to robione w odpowiedni sposób to panie w przedszkolu nie będą a nikogo krzyczały ani sadzały na karnych ławkach.
Pracowałam w przedszkolu i od 4 latka którzy szarpał się z kolegą dostałam pięścią w twarz. I co zrobić w takiej sytuacji?Nic! Rodzice też mieli gdzieś to, że dzieciak jest agresywny w stosunku do swoich rówieśników no ale jak się w domu na wszystko pozwala to takie są tego skutki.

~ napisał(a): Po pierwsze to jest tylko opis zdarzenia jaki dziecko przekazało mamie.Ona oczywiście wierzy swojemu dziecku.Jeśli dzieciak był niegrzeczny i miał ponieść jakąś karę- karna ławka- zapewne nie chciał tam siedzieć więc pani go chciała tam zaprowadzić.Jak się domyślał dzieciak nie chciał więc mógł się szarpać.Z perspektywy dziecka patrzącego na to z boku pani była tą "złą".A skoro w domu dzieku pozwala się na wszystko i nie ponosi za to odpowiedzialności to potem właśnie czytamy takie tematy na forum zakładane przez niedojrzałych rodziców, którzy zamiast pójść do źródła- nauczycielki- i wyjaśnić sprawę to robią burzę w szklance wody.
Wychowujcie swoje dzieci nadal jak mimozy to na pewno sobie w życiu poradzą.Dziecko wychowuje się i wpaja mu się zasady w domu i jak jest to robione w odpowiedni sposób to panie w przedszkolu nie będą a nikogo krzyczały ani sadzały na karnych ławkach.
Pracowałam w przedszkolu i od 4 latka którzy szarpał się z kolegą dostałam pięścią w twarz. I co zrobić w takiej sytuacji?Nic! Rodzice też mieli gdzieś to, że dzieciak jest agresywny w stosunku do swoich rówieśników no ale jak się w domu na wszystko pozwala to takie są tego skutki.

Pewnie zaraz zostaniesz zjedzona przez "bezstresowo wychowane mamuśki" ale brawo :) 100% prawdy

No dokładnie.. Gdyby mama byla taka ok. To by tematu nie bylo na forum tylko ja bym poszedł do tej pani i z nią porozmawial. Rodzice myślą ze ich dzieci są święte, oczywiście nie powinno sie ich szarpac. Ale jak nauczyciel prosi,powtarza wrecz czasem błaga a takie dziecko jest bardzo niegrzeczne dezorganizuje zajecia codziennie to jak z tego wybrnąć? A no powinno sie takie dzieci usuwac ze szkoly i niech najmadrzejszy rodzic sie z nim pałuje w domu.. Bo jak wiadomo przyklad idzie z góry i czego wymagac od dziecka jak rodzic tępy jak młot..

Do autorki M,piszesz,ze- dziecko nie wie ,kto to jest pani dyrektor-,no tak,jak się ma rodzica,który nie rozmawia z dzieckiem,to dziecko ma ograniczoną wiedzę :P Dobra rada:rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać z dzieckiem :)

Do ,,xl'' głupi i nadęty to jestes ty i widać ze stary musiał cie z armaty karmić i w pokoju zamkniętym trzymać razem z zabawkami przybitymi do podłogi, zycze tobie żeby kiedyś ktoś potraktował twoje dziecko tak samo, zreszta chyba jestes za głupi żeby je miec sadzac po twoim komentarzu skoro wypisujesz takie pierdoły. Moja rada rozpedz sie i walnij barana w ścianę a moze przejrzysz na oczy... Szkoda sie wypowiadać bo tacy idioci jak ty nie myślą logicznie. Idź po rozum do głowy i nie bądź święta krowa bo na dobre ci to nie wyjdzie. A zanim zaczniesz kogoś obrażać zastanów sie nad swoim zachowaniem jak juz wspomniałem musiałes miec ciężkie dzieciństwo i twoje dzieci tez szkoda tylko ze wyrosną na takiego gbura jak ty...

Drodzy Rodzice, a potem już w szkole mamy taką sytuację . Dziecko lat 10 beka na lekcji, gryzie innych, w tym w tyłek. W czasie zabawy zdejmuje innym spodnie, podstawa "haka" , w tym na basenie na mokrej podłodze. Dzieci w większości tolerują kolegę , ale jedno czuje się zagrożone. Słyszy nawet informacje typu : a jak komuś powiesz to zrobię to czy tamto.
Jedna z mam wchodzi do szkoły po swoje dziecko i widzi , że to agresywne atakuje jej dziecko. Podchodzi i ostro zwraca uwagę na takie zachowanie [ bez wulgaryzmów]. Rozpętuje się piekło. Rodzice agresora postanawiają zawiadomić organa ścigania, że ich syn/córka jest w szkole nękana/y przez dorosłego i to rodzica innego dziecka. Co więcej jest to na terenie szkoły więc i szkoła winna.
Dobrze , że w szkołach na korytarzach są kamery, można czasami zweryfikować kto jest agresorem, kto ofiara , kto wychowuje a kto tylko chowa dziecko. Gorzej jak kamer na korytarzu nie ma ...

~Franko napisał(a): Do ,,xl'' głupi i nadęty to jestes ty i widać ze stary musiał cie z armaty karmić i w pokoju zamkniętym trzymać razem z zabawkami przybitymi do podłogi, zycze tobie żeby kiedyś ktoś potraktował twoje dziecko tak samo, zreszta chyba jestes za głupi żeby je miec sadzac po twoim komentarzu skoro wypisujesz takie pierdoły. Moja rada rozpedz sie i walnij barana w ścianę a moze przejrzysz na oczy... Szkoda sie wypowiadać bo tacy idioci jak ty nie myślą logicznie. Idź po rozum do głowy i nie bądź święta krowa bo na dobre ci to nie wyjdzie. A zanim zaczniesz kogoś obrażać zastanów sie nad swoim zachowaniem jak juz wspomniałem musiałes miec ciężkie dzieciństwo i twoje dzieci tez szkoda tylko ze wyrosną na takiego gbura jak ty...

Cwaniaku kto zaczął wyzywać matki wypowiadające się tu od świętych krów??? Ty pierwszy więc moja odpowiedź jest jasna do ciebie . Nie dyskutuję więcej z tobą

Odbyłabym z przedszkolanką rozmowę w obecności dyrektora. Nic nie usprawiedliwia przedszkolanki. Jeżeli ma problem z dzieckiem w grupie, to powinna zgłosić problem rodzicowi, a uciekać się do rękoczynów. Szarpanie dziecka nie jest metodą wychowawczą.