23 grudnia 2014r. godz. 12:51, odsłon: 8065, Bolec.Info
Strażacy "odźwiernymi" autostrady?
GDDKiA chcąc rozwiązać jeden problem stworzyła kilka nowych. Strażacy są wściekli.
Szkolenie przy A4 (fot. Krzysztof Krzemiński)
W zeszłą środę odbyło się spotkanie GDDKiA z przedstawicielami straży pożarnej, policji i pogotowia z okolic Bolesławca. Spotkanie miało służyć rozładowaniu negatywnych emocji wokół pomysłu zamknięcia barierkami awaryjnych wjazdów na autostradę A4, jednak w naszej ocenie jedynie spotęgowało konflikt.
Przypomnijmy, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podjęła decyzję o zamknięciu awaryjnych wjazdów na autostradę barierkami - pisaliśmy o tym m.in. artykule pt. "Liczy się każda minuta". Problem w tym, że o tym fakcie nie poinformowała służb odpowiedzialnych za ratowanie życia podczas zdarzeń na autostradzie. Co więcej zastosowane rozwiązanie (bariery "szybkorozbieralne") zdecydowanie wydłużyło czas dojazdu do zdarzeń drogowych - jak pisaliśmy w poprzednim artykule strażacy potrzebowali na to aż 20 minut. Nie pozostali oni jednak bierni i zainteresowali tematem media, m.in. Bolec.Info i ogólnopolską telewizję TVN 24.
W reakcji na żądania strażaków GDDKiA postanowiła wprowadzić nowe rozwiązanie techniczne - barierki oparte na systemie "klinowym". Ich rozebranie trwa zdecydowanie krócej. Podczas szkolenia przygotowanego przez Generalną Dyrekcję strażacy potrafili zrobić to w ok. 2-3 minuty (do tego czasu trzeba by doliczyć czas potrzebny na wyjście i wejście do wozu).
Zwracają oni jednak uwagę na to, że pracowali w świetle dziennym, bez adrenaliny związanej z akcją ratowniczą, w dobrych warunkach atmosferycznych i na dodatek barierka jest teraz nowa.
- Co będzie kiedy barierka będzie już po kilku montażach i demontażach? Albo kiedy będzie mróz, a barierka otoczona będzie śniegiem lub lodem po przejeździe pługa? - pytają strażacy.
Jakby tego było mało sama konstrukcja też przysporzyć może wiele problemów. Ryszard Kalus, Naczelnik OSP z Nowogrodźca zwraca uwagę na to, że po zdemontowaniu fragmentu barierek pozostaje wyrwa, która stanowić może duże zagrożenie (a zamykaniem barierek mają zajmować się pracownicy GDDKiA). My zwracamy też uwagę na niewielkie metalowe elementy, które przy odrobinie nieuwagi mogą znaleźć się na jezdni i stanowić zagrożenie dla przejeżdżających pojazdów.
Zastosowane rozwiązanie techniczne (system klinów wybijanych młotkiem) sprawia, że jedynie strażacy mają odpowiedni sprzęt i możliwości, by wjazdy te otwierać. Pozostałe służby, a więc pogotowie i policja, będą musiały używać oficjalnych wjazdów (do czasu pojawienia się na miejscu zdarzenia strażaków).
Czemu służyć ma całe to zamieszanie i po co w ogóle zamykać awaryjne wjazdy na autostradę? W oświadczeniu GDDKiA czytamy, "o przypadkach korzystania z tych wjazdów i zjazdów przez pojazdy nieuprawnione co stwarzało zagrożenie dla ruchu". Zapytaliśmy przedstawicieli straży pożarnej i policji o to, jak wiele pamiętają wypadków drogowych spowodowanych właśnie przez kierowców korzystających nielegalnie z awaryjnych wjazdów. - Ani jednego - odpowiedzieli zgodnie.
Strażacy "odźwiernymi" autostrady?
~ niezalogowany 23 grudnia 2014r. o 23:48
skorn napisał(a): Jak to jest rozwiązane w terenach, na których od dawna panuje cywilizacja, np. w Niemczech albo Anglii?
normalnie, jest brama, otwieraja i jada albo nie ma nic
skorn napisał(a): Jak to jest rozwiązane w terenach, na których od dawna panuje cywilizacja, np. w Niemczech albo Anglii?
normalnie, jest brama, otwieraja i jada albo nie ma nic
Być może należałoby spytać jak jest w krajach gdzie autostrady są płatne? Akurat w powyższych nie są. No nic, mafiozi obłowili się przy budowach, terazbedą łupić dalej.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!