17 listopada 2015r. godz. 17:48, odsłon: 6078, Kazimierz Marczewski

Marzenia Mariana Haniszewskiego

Jesteśmy facetami na poziomie. Jak się deklaruje współpracę na całą kadencję to trzeba się z tego wywiązać.

Kazimierz Marczewski z portalu i gazety Bolec.Info rozmawia z Marianem Haniszewskim, wicestarostą bolesławieckim, członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Kazimierz Marczewski Bolec.Info - Został Pan wicestarostą bolesławieckim mniej więcej przed rokiem. Jak Pan ocenia te dwanaście miesięcy?

Marian Haniszewski - To dla mnie i dla PSL jest sukces. Mamy duże poparcie społeczne, czego dowodem jest fakt, że w wyborach zdobyliśmy 5 mandatów.

Owszem, w wyborach samorządowych mieliście Pastwo, jako PSL duże poparcie. Wybory parlamentarne to poparcie jednak zweryfikowały i okazuje się, że wcale tak dobrze nie jest. Zadam to pytanie inaczej. Czy jest Pan zadowolony z tego co Pan zrobił dla powiatu przez ten rok?

Moim zdaniem wspólnie z Zarządem Powiatu zrobiliśmy w tym roku dużo. Zadania wykonane w drogownictwie, które osobiście nadzoruję, wysuwam na pierwszy plan.

To znaczy, że do Pana należy nadzór nad remontami dróg?

Tak. Drogownictwo to według mnie bardzo ważna "działka" działalności powiatu. Wykonaliśmy w tym roku jedenaście zadań drogowych i wyremontowaliśmy, a praktycznie zrobiliśmy na nowo, blisko 12 km dróg i 5300 metrów bieżących chodników za blisko 6 mln zł.

Skoro nadzorowanie remontów dróg należało do Pana, to mam jedno pytanie. Czy więcej remontów wykonano teraz, czy może jednak w poprzednim roku?

W tej kwestii norujemy rozwój. W roku, w którym to ja zajmowałem się powiatowym drogownictwem wyremontowano o kilka kilometrów dróg więcej, niż w roku poprzednim.

Jakie zadania Powiatu, poza drogownictwem, należą do Pańskim kompetencji?

Wydział Komunikacji i Transportu.

Co ciekawego w zakresie działalności tego wydziału się wydarzyło?

Działamy teraz w nowej siedzibie i w związku z tym usprawniliśmy obsługę klientów. System jedno-okienkowy znacznie przyspieszył wydawanie dowodów rejestracyjnych - to po pierwsze. Oprócz tego przygotowaliśmy i realizujemy projekt skomunikowania całego powiatu. To jest bardzo ważne, bo trasy są bardziej i mniej dochodowe, a mieszkańcy muszę mieć równe szanse dostania się do tzw. „centralnego ośrodka” jakim jest Bolesławiec. Trzeba przewozy ludzi optymalnie skoordynować, do tego służy właśnie plan zrównoważonego transportu i komunikacji.

Jaką rolę w tym przedsięwzięciu odgrywa nadzorowany przez Was PKS?

PKS jest naszą spółką i wymagamy, aby Zarząd tak działał, aby Spółka nie miała strat tylko była spółką dochodową.

Co zamierzacie zrobić z dworcem PKS w Bolesławcu? Czy to prawda, że budynek został już sprzedany?

Na wniosek Zarządu PKS plac przy dworcu PKS został w wyniku przetargu sprzedany spółce z Legnicy. W ten sposób chcemy pozyskać środki finansowe na rozwój spółki i zakup taboru samochodowego dla PKS.

Kto wygrał przetarg i ile zapłaci za ten plac?

Przetarg wygrała legnicka firma Alfa, jednak PKS ma jednak jakieś kłopoty z podpisaniem aktu notarialnego. Wadium w wysokości 340 tys. złotych zostało już wpłacone, więc myślę, że do 25 listopada 2015r. zostanie podpisany akt notarialny.

Za ile został sprzedany ten plac?

Za 3,4 mln zł.

Kto dostanie te pieniądze spółka czy Powiat? Gdzie będą się zatrzymywały autobusy?

Jak już mówiłem wcześniej, pieniądze trafią tylko i wyłącznie do budżetu PKSu i przeznaczone zostaną na zakup środków transportu, na działalność PKSu i na jego infrastrukturę. Legnicka firma wybuduje w miejscu dotychczasowego dworca hipermarket. Obiekt zachowa jednak również swoją dotychczasową funkcję. Wydzielone zostanie pięć stanowisk wyjazdowych i trzy stanowiska przyjazdowe dla autobusów PKS. Do tego biura, poczekalnia, wc itp. niezbędne do funkcjonowania dworca.

Czy według Pana komunikacja w powiecie działa należycie? Czy jest Pan z niej zadowolony? Ja uważam, że działa dobrze. Ale to nie znaczy, że nie trzeba jej usprawniać i unowocześniać. Moje zadowolenie nie jest tu najważniejsze, ocena należy do korzystających z tego transportu.

Jakie wydziały jeszcze Panu podlegają i co o nich może Pan powiedzieć?

W moim "pionie" znajduje się jeszcze m.in. Wydział Geodezji i Kartografii, dla którego zostały w ostatnim czasie zakupione nowe programy do przygotowania i opracowania map potrzebnych przy wydawaniu pozwoleń na budowę. Uruchomiliśmy również geoportal. Dostęp do potrzebnych informacji jest bardzo szybki i skuteczny, co znacznie obniża koszty tej działalności.

A co z wydziałem Ochrona Środowiska? Czy on również "należy do Pana"?

Tak, tutaj wszystko mamy dobrze poukładane. Nie ma na razie większych problemów.

Czy jest zadowolony ze współpracy z Zarządem Powiatu?

Oczywiście. Współpraca układa się bardzo dobrze.

Czy na pewno? Po mieście krążą plotki, że po ostatnich wyborach parlamentarnych może dojść do zerwania koalicji w powiecie. Mówi się, że to właśnie PSL może tą koalicję zerwać. Prosimy o komentarz.

To są tylko plotki, które do mnie również docierają. Próbujemy z tego żartować. Uważam, że jesteśmy facetami na poziomie. Jak się deklaruje współpracę na całą kadencję to trzeba się z tego wywiązać. Na dzień dzisiejszy koalicja ma 12 mandatów, 5 PSL, 5 PO i 2 SLD na 21 członków Rady Powiatowej.

Czy to oznacza, że PSL raczej tej koalicji nie zerwie?

Dobrze Pan to określił. "PSL raczej tej koalicji nie zerwie".

Dlaczego uważa Pan, że raczej?

Powiem inaczej, nic nie zagraża dzisiaj naszej koalicji. Jednak trwałość koalicji nie zależy tylko od mnie i od PSL.

Jakby trzeba było zmienić koalicję np. poprzez decyzję władz naczelnych PSL, to z kim Wam bliżej? Jakie są wytyczne Rady Naczelnej PSL?

Panie redaktorze, jak już mówiłem, nie myślimy o zmianie koalicji w Powiecie Bolesławieckim. A o czym myśli Rada Naczelna PSL? Tego ja nie wiem.

Pan jest szefem lokalnego Zarządu PSL, zapytam więc wprost. Dlaczego wasze ugrupowanie uzyskało tak marny wynik w wyborach parlamentarnych?

Osobiście liczyłem na minimum 8%. Całą stratę ponieśliśmy na wsi, gdzie ponad 60% mieszkańców wsi głosowało na PiS, na nas tylko około 9%. Tu jest nasza największa strata i porażka.

Jak patrzymy na wyniki wyborów parlamentarnych to widzimy, że notowania partii postkomunistycznych lecą w dół...

PSL jest partią zieloną,z dużymi tradycjami. Nie zgadzamy się na zaliczanie jej do postkomuny.

Skończmy w polityką, Panie starosto. Byli u mnie niedawno mieszkańcy ulicy Gdańskiej i pytają dlaczego ich ulica nie jest remontowana i dlaczego nikt nie odpowiedział na ich petycję z 2014 roku, pod którą podpisało się blisko sto osób.

Znam tę sprawę, na pismo odpowiem. Zarząd Dróg Powiatowych przystąpił do naprawy tej jezdni i w pięciu miejscach wyrównaliśmy kostkę, zrobiliśmy kilka nowych przepustów. Nie mamy na to ekstra pieniędzy. Robimy tę ulicę ze środków na bieżące utrzymanie dróg. W planie na 2016 mamy zabezpieczone środki na bieżące utrzymanie tej drogi.

Proszę powiedzieć coś na temat planów powiatu na rok 2016.

Naszym priorytetem inwestycyjnym jest przebudowa drogi w gminie Osiecznica, w tym remont dwóch mostów. Koszt inwestycji to ponad 26 mln złotych. Staramy się o środki zewnętrzne w wysokości ponad 20 mln.zł.

Chcemy również rozpocząć budowę bloku operacyjnego w szpitalu powiatowym i przystąpić do modernizacji budynku przeznaczonego dla Szkoły Specjalnej. Dodatkowo planujemy zrobić tzw. dwie „schetynówki”: w gminie Gromadka dł. 11 km kosztem około 5 mln zł. i około 8,6 km drogi Gminie Wiejskiej Bolesławiec.

Jak się układa współpraca Powiatu z lokalnymi samorządami?

Według mnie dobrze i bardzo dobrze. Każdy wójt, prezydent, burmistrz patrzy "na swoje" i nie zawsze ich priorytety są zbieżne z powiatowymi. Musimy to uszanować i dzięki temu na ogół się dogadujemy.

Proszę na koniec powiedzieć jakie są Pana marzenia jeżeli chodzi o powiat?

Moim marzeniem jest to, aby nasza powiatowa koalicja działała do końca kadencji. Żebyśmy zadania, które bierzemy na siebie, razem wójtami, prezydentem i burmistrzem zrealizowali i żeby powiat dynamicznie się rozwijał.

Czego Pan życzy mieszkańcom powiatu?

Życzę mieszkańcom, aby chętnie brali udział w wyborach samorządowych i żeby wybierali odpowiednich ludzi do władz. Dzięki temu współpraca między wyborcami a władzami samorządowymi była z roku na rok lepsza, wszystko dla dobrej przyszłości powiatu bolesławieckiego.

A nowemu Rządowi?

Wszystkiego najlepszego, aby dotrzymali słowa i zadeklarowane obietnice spełnili, żeby dbali o społeczeństwo i aby nam w naszym kraju dobrze się żyło.