9 lipca 2008r. godz. 10:52, odsłon: 4420, bolec.infoWyrąbany chodnik
Zebrali się o świcie, aby wszystko przygotować. Zamiatali śmieci, niemal polerowali kostkę, zastanawiali się co zrobić, aby trawa była bardziej zielona a poranek bardziej radosny. ...
Od rana sprzątano nowy bruk przed odbiorem chodnika (fot. fotopestka.pl)
Bo dziś wielki dzień - otwarcie chodnika. To nic, że wiatr nasłany tu prawdopodobnie przez politycznych konkurentów zawiewał liście na chodnik, to nic, że ławki pokryły ptasie kupy... nie takie rzeczy robiono powiatowej władzy.
O dziesiątej przyszła władza, postała, popatrzyła, skierowała oczy ku równo ułożonej kostce, przeszła się. Zamknięto ulicę, aby w oglądaniu kostki nikt nie przeszkadzał. Kierowcy mogą sobie pojeździć naokoło a parkingów w mieście przecież jest dość.
Te 310 metrów kwadratowych chodnika i 270 metrów kwadratowych parkingu dodało im odwagi. Te 118 tysięcy złotych wydane nie na pensje, nagrody a na lepszy byt ludu dodało im animuszu. Włączono kamery i aparaty. W powietrzu niemal wisiały ostre słowa:
- To jest chodnik na miarę naszych możliwości, my tym chodnikiem otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: to jest nasz chodnik, przez nas zrobiony, i to nie jest nasze ostatnie słowo!
O co chodzi?
W środę przed południem władze powiatu odebrały fragment chodnika między ulicami Mickiewicza i Daszyńskiego. Czterdziestometrowy odcinek? Trochę dłuższy? Będą dalsze prace od Daszyńskiego w dół. Będą...w przyszłym roku.
Na czas odbioru chodnika zamknięto ulice i parking. (fot. fotopestka.pl)
Wicestarosta opowiedział o chodniku widzom telewizji lokalnej. (fot. fotopestka.pl)
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij
formularz lub wyślij pod adres:
[email protected].
Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).