Autobusem MZK nie dojedziesz na nowe baseny przy Spacerowej

Przy nowym obiekcie jest duży parking. Nie zrobiono za to miejsca, w którym mogłyby zawracać autobusy. Dlatego, jadąc MZK, musicie dojść na basen na piechotę.

Droga z Zabobrza na baseny przy Spacerowej (fot. Kazimierz Marczewski)

Otwarcie nowych basenów, jak wielu obiektów w Bolesławcu, od razu obnaża brak przemyślenia przez inwestora, czyli władze miasta, niektórych kwestii. Tak było na przykład w przypadku skateparku czy Leśnego Potoku, gdzie dopiero na długo po otwarciu tworzono przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną dzięki, którym  można było bezpiecznie dotrzeć do obiektów.

To już lokalna tradycja, więc i tym razem jest podobnie. Do nowych basenów przy Spacerowej nie da się dojechać miejskim autobusem. Choć pomyślano o miejscach parkingowych, zapomniano o pętli autobusowej. Dzięki temu Miejski Zakład Komunikacji nie ma jak swoimi autobusami zawracać przy basenach. Lata temu MZK woził bolesławian nawet na Krępnicę, dziś nie może na Spacerową. 

Chętni do dotarcia komunikacją miejską na baseny muszą wysiąść na Zabobrzu (najbliższy przystanek jest o 1000 metrów od obiektu) i dojść na piechotę (zwykle z bagażem) ulicą Spacerową. Ulica pozbawioną chodnika czy drogi dla rowerów, o których przed budową basenów (a inwestycja przeciągnęła się o rok!) nie pomyślano. 

Jak wynika z bolesławieckich doświadczeń, dopiero w najbliższych latach władze będą się zastanawiały nad tym jak te problemy zlikwidować. 

Zarządzający basenami MIejski Ośrodek Sportu i Rekreacji nie znalazł również do otwarcia obiektu najemcy zaprojektowanej w obiekcie restauracji. Były na to dwa lata.

Pomyślano za to o rowerzystach, przy obiekcie jest mnóstwo stojaków do przypięcia rowerów i to nie w modny w Bolesławcu i kuszący złodziei sposób "za kółko", tylko do ramy. Pomyślano nawet o stanowisku do szybkiego dopompowania kół albo naprawienia roweru!

Parking dla rowerów przy nowych basenach.

Miejsce do dopompowania kół lub szybkiej naprawy roweru.