23 czerwca 2012r. godz. 14:21, odsłon: 16604, Bolec.info/InterwencjaZastępca komendanta stalkerem?
Artur K. został bohaterem programu Interwencja. Policjant miał rzekomo dopuścić się stalkingu czyli "złośliwego i powtarzającego się nagabywania, naprzykrzania się, czy prześladowania, zagrażającego czyjemuś bezpieczeństwu".
(fot. Michalbc)
Na stronie internetowej programu Interwencja czytamy: "„Zawsze miałem na Ciebie ochotę”, „Wyobrażam sobie, jak cudnie wulgarna jesteś w łóżku” – to fragmenty wiadomości, jakie otrzymywała pani Magdalena z Jeleniej Góry od swojego prześladowcy. Kobieta była przerażona, bo mężczyzna wiedział jak jest ubrana i kiedy jest w domu. W końcu zastawiła na niego pułapkę. Okazuje się, że maile słał Artur K., wielokrotnie nagradzany policjant."
Kobieta postanowiła zawiadomić o sprawie prokuraturę. W toku postępowania okazało się, że autorem wiadomości był rzeczywiście Artur K., w tamtym czasie naczelnik Wydziału Kryminalnego jeleniogórskiej policji. Funkcjonariusz tłumaczył się, że prowadził działania operacyjne, gdyż chciał zdemaskować kobietę jako prostytutkę i stręczycielkę. Kobieta zaprzecza, jakoby kiedykolwiek miała coś wspólnego z tą "branżą".
Mimo toczącego się przeciwko Arturowi K. śledztwa policjant uzyskał awans. 2 kwietnia 2012 roku został zastępcą Komendanta Powiatowego Policji w Komendzie Powiatowej Policji w Bolesławcu. Co ciekawe to właśnie bolesławiecka prokuratura prowadziła śledztwo przeciwko mężczyźnie (który z racji swojego stanowiska znał się z jeleniogórskimi prokuratorami).
Funkcjonariuszowi nie postawiono do tej pory żadnych zarzutów, śledczy wciąż ustalają czy wysyłane przez niego wiadomości można uznać za stalking.
Przytaczamy (za www.interwencja.polsat.pl) treść kilku z nich:
„Witaj Madziu
W końcu się odważyłem i piszę do Ciebie.
Zawsze podziwiałem Twoją urodę, ta Burza Włosów, spojrzenie, WOW!
Jak jeszcze pracowałaś w Jeleniej, chciałem się z Tobą spotkać.
Pozdrawiam, wielbiciel.”
„Chyba kogoś pomyliłaś. Pisałem poważnie, nie jestem żadną zazdrosną żoną, tylko facetem, który zawsze miał na Ciebie ochotę (…) Jesteś zajebistą dupą, wiem to od kumpla, który miał przyjemność być z Tobą, kochać się. Nie miałem śmiałości do Ciebie dzwonić, jak pracowałaś.
Pozdrawiam.”
„Cześć Madziu.
Co nic nie piszesz? Widziałem Twoje autko pod domem. Najlepiej zadzwoń, przekonasz się, że nie jestem żadną babą.”