Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
22 sierpnia 2012r. godz. 11:19, odsłon: 15099, Bolec.Info

Święto Ceramiki jest po to, żeby władza mogła się promować

- Mamy piękne ubiory i ładnie wyglądamy, ale władzom potrzebni jesteśmy tylko dla parady, brak jakiejkolwiek współpracy - mówi w ekskluzywnym wywiadzie dla Bolec.Info Stanisław Wiza, Starszy Brat Bractwa.
Członkowie Bractwa Ceramicznego. Od lewej: Paweł Zwierz, Stanisław Wiza
Członkowie Bractwa Ceramicznego. Od lewej: Paweł Zwierz, Stanisław Wiza (fot. Bolec.Info)
Rozmawiamy z członkami Bractwa Ceramicznego Stanisławem Wiza i Pawłem Zwierzem o zbliżającym się Bolesławieckim Święcie Ceramiki, produkcji ceramiki i perspektywach na przyszłość.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Witam Panów! Bardzo serdecznie proszę przedstawić się Bolecnautom – Czytelnikom Portalu i Gazety Bolec.Info.

Stanisław Wiza: Nazywam się Stanisław Wiza, pełnię funkcje Starszego Brata w Bractwie Ceramicznym.

Paweł Zwierz: Jestem członkiem Bractwa Ceramicznego i reprezentuję firmę Manufaktura.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Bolesławieckie Święto Ceramiki odbędzie się po raz osiemnasty. Jakie były początki tego święta?

Stanisław Wiza: Osiemnaście lat temu w Bolesławcu „rządziła” Ceramika Artystyczna – Cepelia. Wszystko, co robili inni ceramicy Bolesławcu i okolicy było przez nich określane jako podróbka. Oni czuli się jedynym spadkobiercą niemieckich producentów ceramiki artystycznej. A inni ceramicy traktowani byli przez Ceramikę Artystyczną – Cepelia jako „podrabiacze”.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Kiedy zaczęto produkować ceramikę artystyczną?

Stanisław Wiza: Zaraz po wojnie początkiem lat pięćdziesiątych powstała Spółdzielnia Rękodzieła w ramach Cepelii. Spółdzielnia spółpracowała z Akademią Sztuk Pięknych z Warszawy. Plastycy i artyści praktykowali w Ceramice Artystycznej, która mieściła się wtedy przy ulicy Polnej w Bolesławcu.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Mówi pan o Ceramice Artystycznej, a pytam o początki Bolesławieckiego Święta Ceramiki, czy pierwszym organizatorem tego Święta była Ceramika Artystyczna?

Stanisław Wiza: Nie, ale to oni ze względu na swoją nieprzyjazną politykę do innych zakładów ceramiki artystycznej spowodowali, że ja i były dyrektor Kazimierz Surmiak, zdecydowaliśmy się pokazać naszą ceramikę mieszkańcom Bolesławca i turystom i zorganizowaliśmy kiermasz ceramiczny. Spotkaliśmy się z poparciem Józefa Króla , ówczesnego Prezydenta Bolesławca i samorządu miejskiego. Wtedy ustaliśmy z prezydentem, że każdego roku, w trzecim tygodniu sierpnia, będzie się odbywał ten kiermasz. Miasto zapewniło nas, że nie będzie pobierać żadnych opłat za sprzedaż ceramiki na rynku bolesławieckim.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: A Ceramika Artystyczna – Cepelia wystawiła się na tym kiermaszu?

Stanisław Wiza: Nie. Powiedzieli wtedy, że z byle kim nie będą się wystawiać. Jak dobrze pamiętam to w osiemnastoletniej historii oni wystawili się chyba ze trzy razy, wtedy jak kryzys zaczął im zaglądać w oczy.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Ilu było wtedy wystawców?

Stanisław Wiza: Kilku, kilkunastu, bo wystawiały się również firmy surowcowe między innymi Kaolin z Nowogrodźca.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czy płaciliście za stoiska w czasie kiermaszu?

Stanisław Wiza: Na początku nie, ale potem tak z roku na rok coraz więcej aż ceramicy się zbuntowali i nie wzięli udziału w kiermaszu, bo stwierdzili, że im to się nie opłaca. Potem powrócono do bezpłatnego uczestnictwa w kiermaszu. Teraz znowu żąda się od nas wysokich opłat.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Teraz jesteście zrzeszeni w Bractwie Ceramicznym. Jak układa się Wam współpraca z lokalnymi władzami?

Stanisław Wiza: Owszem, mamy piękne ubiory i ładnie wyglądamy, ale władzom potrzebni jesteśmy tylko dla parady, brak jest jakiejkolwiek współpracy. Nikt z nami nie rozmawia na temat organizacji Święta Ceramiki. Stawiani jesteśmy przed faktami dokonanymi.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czy uczestnictwo w BŚC innych firm ceramiki artystycznej jest korzystne dla lokalnej ceramiki?

Stanisław Wiza: Jeżeli chcemy iść do przodu to dajmy szanse innym, niech się zaprezentują, konkurencja zawsze jest korzystna dla rozwoju, a przecież oto nam chodzi. Marzy mi się, aby w Bolesławcu powstało centrum handlu międzynarodowego ceramiki zdolne do konkurowania z najgroźniejszym konkurentem czyli producentami chińskimi.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czy pan też podziela opinię pana Wizy, że święto ceramików nie jest robione przez ceramików tylko przez lokalną władzę?

Paweł Zwierz: Władza myli pojęcia co do faktów, czym tak naprawdę powinno być Święto Ceramiki. Jest ogólne przeświadczenie, że mamy z tego Święta bardzo duże korzyści w postaci wielkich zarobków, a tak naprawdę należy dostrzec, że wszystko jest osiągnięte ciężką, własną pracą. Należy przypomnieć, że w głównej mierze założenie Bractwa Ceramicznego to promocja miasta jako miasta Ceramiki. Niejednokrotnie sami podejmujemy działania promocyjne na różnego rodzaju targach międzynarodowych, a co za tym idzie występujemy w roli przedstawiciela Miasta, a uważamy przecież, że do Ich obowiązków należy promowanie naszych zakładów ceramicznych i konsultowanie z nami wszelkich działań promocyjnych.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czy ja dobrze rozumiem? Władza stworzyła Bractwo Ceramiczne, ale żadnych spraw z nim nie konsultuje, ani tych dotyczących Bolesławieckiego Święta Ceramiki, ani sposobu promocji miasta poprzez ceramikę, ani sposobu rozwoju branży ceramicznej w Bolesławcu?

Paweł Zwierz: Naszym zdaniem o kształcie Święta Ceramiki powinno decydować Miasto we współpracy z Bractwem Ceramicznym, a więc wspólnie ustalając program artystyczny, jak i wszelkie przedsięwzięcia z tym Świętem związane.
Mając taką perełkę jaką jest bolesławiecka ceramika artystyczna, Miasto powinno być szczególnie zainteresowane inwestycjami w branży ceramicznej, z tego względu, że tu byliśmy, jesteśmy i będziemy. Ponosimy na rzecz samorządu duże koszty, które są naszym zdaniem zbyt wygórowane. I jako przykład można przedstawić, że przyczyną tego „zjawiska” są między innymi bardzo wysokie, nieadekwatne płace prezesów miejskich spółek, które pośrednio uderzają w naszą branże poprzez wysokie opłaty za odbiór nieczystości, za wodę czy inne usługi.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czy prywatyzacja miejskich przedsiębiorstw poprawiłaby tę sytuację?

Paweł Zwierz: Tak, oczywiście, bo za otrzymane podatki prywatnych firm, władza mogłaby budować nowe atrakcje turystyczne, zapraszać gości i promować miasto Bolesławiec.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czy powstałe ostatnio Międzynarodowe Centrum Ceramiki spełnia swoje zadania?

Paweł Zwierz: Idea powstania centrum jest bardzo ważna i obiecująca, ale jak już wcześniej zaznaczałem, nie ma niestety współpracy z przedsiębiorcami ceramiki. Osoby odpowiedzialne za rozwój i promocję miasta moim zdaniem powinny być z nami w stałym kontakcie, jak również wspólnie prowadzić promocję ceramiki.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czyli miasto ceramiki nie pomaga ceramikom?

Paweł Zwierz: Miasto nie uczestniczy w rozwiązywaniu problemów branżowych, czego przykładem może być niedotrzymanie obiecanej pomocy w rozstrzygnięciu trudnego problemu dotyczącego podatku VAT na nasze wyroby ceramiczne. Kolejną absurdalną sprawą jest pobieranie opłat za stoiska od członków Bractwa Ceramicznego.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czy faktycznie Bolesławiec jest miastem ceramiki czy nie? Pytam, bo słyszałem różne opinie...

Paweł Zwierz: Bolesławiec jest miastem ceramiki wyłącznie opartym na działalności obywatelskiej poprzez przystępowanie osób do różnych stowarzyszeń i kosztem swojego czasu budując ideę Bolesławca jako miasta ceramiki.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Macie żal do lokalnej władzy, że nie prowadzi promocji miasta ceramiki tak jak byście chcieli?

Paweł Zwierz: Życzylibyśmy sobie lepszej współpracy mającej na celu wspólne dobro, jakim jest nasze miasto Bolesławiec, miasto ceramiki.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Pytanie do Starszego Brata. Trudne pytanie. Jeżeli jest tak, jak mówi Paweł Zwierz, dlaczego Starszy Brat wychodzi na scenę i podejmuje klucz - symbol władzy w czasie święta ceramicznego? Przecież to jest takie sztuczne?

Stanisław Wiza: To taki rytuał, po przejęciu tego klucza wierzymy, że może od tego roku współpraca ulegnie poprawie.

Paweł Zwierz: Wierzymy w mądrość urzędników, że w końcu zrozumieją, że władza jest dla nas, a nie my dla władzy.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Widzę, że sami podjęliście próbę organizacji ceramicznej konferencji naukowej w ramach Bolesławieckiego Święta Ceramiki. Dla kogo ta konferencja i jaki jest jej cel?

Paweł Zwierz: Ta konferencja to początek naszej inicjatywy zmierzającej do obniżenia kosztów naszej działalności poprzez omówienie tematu dotyczącego obniżenia temperatury wypału naczyń ceramicznych.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Czy to jest początek przejmowania inicjatywy w organizacji Święta Ceramiki?

Paweł Zwierz: Inicjatywa konferencji i Święta Ceramiki ma na celu wymianę poglądów między firmami, wymianę wspólnych doświadczeń z zakresu technologii produkcji, co w głównej mierze przekłada się na poprawę sprzedaży.

Stanisław Wiza: Liczymy, że dyrektor Międzynarodowego Centrum Ceramiki zechce w tych obszarach współpracować. To musi się zmienić. Jesteśmy na kilka dni przed świętem i nic nie wiemy.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Zapytam jeszcze raz: nikt z Bractwem Ceramicznym nie konsultował programu 18. Bolesławieckiego Święta Ceramiki?

Stanisław Wiza: Od kilku lat nikt z nami nie konsultuje programu Święta Ceramiki. Były czasy, że z nami konsultowano, szczególnie dobrze z nami współpracowała poprzedniczka obecnej pani dyrektor. Po każdym święcie analizowaliśmy popełnione błędy.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Kto ponosi winę za tą sytuację?

Stanisław Wiza: Nie winiłbym tu prezydenta. Zadaję raczej pytanie, co robią radni? Dlaczego nie zajmują się ceramiką?

Paweł Zwierz: Radni podejmują decyzje o stworzeniu stref ekonomicznych, zapominając o stworzeniu preferencyjnych warunków dla firm ceramicznych, które konsekwentnie od wielu lat budują rynek pracy i płacą rzetelnie podatki. O tym się nie wspomina.

Stanisław Wiza: Kilka lat temu zjechali się tutaj ceramicy z Niemiec i Francji i chcieli abyśmy razem zrobili jakąś blokadę rynku protestując przeciwko niskiej jakości ceramiki chińskiej.

Paweł Zwierz: Reasumując, celem poprawy tej całej sytuacji powinniśmy się z władzą częściej spotykać, aby próbować rozwiązywać bieżące problemy i promować działalność ceramiki i miasta.

Kazimierz Marczwski, Bolec.Info: Co na koniec naszej rozmowy chcielibyście Panowie powiedzieć naszym Czytelnikom. Czy ceramika będzie się rozwijać czy nie?

Paweł Zwierz: Ceramika jest bardzo energochłonna i dlatego podobnie jak w Niemczech przetrwają małe zakłady rodzinne, produkujące unikalne wzory. Bractwo nasze powinno działać wspólnie przeciwko globalnej a nie lokalnej konkurencji. Musimy działać wspólnie, ale niezależnie. Do współpracy potrzeba dwojga.

Stanisław Wiza: Żeby była współpraca trzeba zmienić mentalność Prezesa Zakładów Ceramicznych. On według mnie rozbija nasze inicjatywy.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Dziękuję za rozmowę.
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).