marrakech napisał(a): A co do pytań... ciekawi mnie, do jakiego miejsca na świecie chciałbyś się wybrać, czy marzysz o podróżach? Czy masz w ogóle jakąś możliwość poruszania się poza domem? Czy masz jakieś pasje? Co lubisz robić? Może masz jakieś życzenia, które dałoby się zrealizować, a może nie chciałeś o nie wcześniej prosić? Jeśli przyjdą mi do głowy jeszcze jakieś pytania, na pewno je zadam, a tymczasem pozdrawiam serdecznie! :)
CD z przed południa. I tak w dużym skrócie wygląda mój dzień
powszedni. Do tego dodam jeszcze że nieraz w tygodniu i zawsze w wekendy odwiedzają mnie znajomi z tym że wszyscy już wiedzą że po 17.00 jestem już na wózku i wtedy mogę swobodnie rozmawiać. Z nieznajomymi którzy chegoś potrzebują też umawiam się na popołudnie . Nie mówiłem o tym
ale zajmuję się też rozdawaniem sprzętu rehabilitacyjnego dla
osób niepełn. ruchowo np. po wylewach, po zawałach,po operacji biodra itp. Są to np. Balkoniki pionowe (chodzik) itoalety na kółkach i inne ale to kolejna długa historia, która zaczęła się parę lat temu gdy sam szukałem dla siebie wózka.
Pani od której dostałem wózek zaproponowała mi żebym jej pomógł w tym rozdawaniu i zgodziłem się. Ludzie dzw. ja odb. tel. tato wydaje sprzęt i czas jakoś leci . To fajne zajęcie bo pomagam ludziom i nie mam czasu myśleć o eutanazji ha ha!.
Śmieję się ale to kolejny ważny temat do omówienia,który dotyczy zarówno chorych i zdrowych.To duży skrut myślowy
ale tak wygląda mniej więcej moje życie i nie narzekam bo coś w życiu trzeba robić. Może to nic wielkiego ale zawsze coś co
mi daje satysfaksję że jeszcze mogę się komuś przydać. CDN ..