Mgosia napisał(a): Falco, bo są rzeczy które naprawdę bardzo trudno zrozumieć , ale czasami zdarza się coś, co bardzo zbliża nas do Boga i co daje odczuć jego obecność. Ja też cały czas szukam, ale troszeczkę czegoś innego , troszkę inną drogą idę, nie trzymam się kurczowo tego co zostało napisane, aczkolwiek będąc katoliczką przestrzegam praw i obowiązków swojej społeczności. Są rzeczy, które widzi się dopiero wtedy jak się ich szuka i zależy nam na tym, żeby znaleźć. Dopisane 07.10.2016r. o godz. 21:35:

falco napisał(a):
czyli mnie też?

Tak, Ciebie też :)

czyli ...
-to ze szukam to nie zło
-to że idę inną drogą to też dobrze chociaż nie trzymam się kurczowo czegoś tam ...
-to że jestem z ''nadania'' katolikiem to też dobrze
a to że nie zawsze przestrzegam ''praw i obowiązków'' nic nie oznacza bo ''i tak mnie kocha'' :D
tylko na koniec ...jak można widzieć coś czego dopiero się szuka ? ;)
jak można widzieć coś czego nawet wielu kapłanów nie dostrzega ? :D ''jak można ''mogę tu powtarzać w wielu innych odmianach ...
nie mam podstaw wątpić ?
:D

A znasz kogoś, kto nigdy nie miał zwątpień ?
I skąd masz wiedzieć ..... tego nie wiem, natomiast widzę to co sama doświadczam i stąd wiem, że jednak droga właściwa, pomimo wielu upadków.

więc powodzenia ...

a ja?...skręcam w prawo ,pózniej w lewo ,zaraz ponownie w prawo itd.
nie sądzisz że skręcając w różne drogi tak często i tak idę do przodu?
przechodziłem ''ciemne doliny'' a i tak zła się nie ulękłem i nie zamierzam ... :D

sloneczko010981 napisał(a): A mnie tam tragedia oddaliła od religii, Boga i wszystkiego innego.

Tak podobnie w temacie powyższego posta .
Taka kwestia,że Bóg nas kocha ,ze chce najlepiej , "dba o swe owieczki",ale np.małzeństwo czeka na upragnione dziecko i dochodzi do poronienia,zona czeka na męża w domu i otrzymuje telefon ,że zginął w pracy ,czy innym wypadku drogowym.
Z innej strony : człowiek wierzący zyjący uczciwie ,ale ma oprawcę w postaci agresywnego syna,lub innego męża pijaka ,patola .
Lub przypałętuje się nagle jakaś smiertelna choroba .

Sens?
I oczywiście gadki,że "Bóg tak chciał " , to jest jego miło sierdzie,zeby uczciwym ,wierzącym ludziom doyyebać i zniszczyć zycie ?
Testuje wiarę,wytrzymałość,czy for fun?

hemi napisał(a): Sens?
I oczywiście gadki,że "Bóg tak chciał " , to jest jego miło sierdzie,zeby uczciwym ,wierzącym ludziom doyyebać i zniszczyć zycie ?
Testuje wiarę,wytrzymałość,czy for fun?

Dla ludzi wierzących życie zaczyna się po śmierci. Takich prostych rzeczy nie rozumiesz a chcesz zrozumieć Boga? Myślisz, że On rozumuje takimi samymi kategoriami jak hemi, nie pochlebiasz sobie ?

kc napisał(a):

hemi napisał(a): Sens?
I oczywiście gadki,że "Bóg tak chciał " , to jest jego miło sierdzie,zeby uczciwym ,wierzącym ludziom doyyebać i zniszczyć zycie ?
Testuje wiarę,wytrzymałość,czy for fun?

Dla ludzi wierzących życie zaczyna się po śmierci. Takich prostych rzeczy nie rozumiesz a chcesz zrozumieć Boga? Myślisz, że On rozumuje takimi samymi kategoriami jak hemi, nie pochlebiasz sobie ?

Skoro zycie zaczyna się po smierci ,to czym jest "przebywanie na ziemi" ,zwykłym czekaniem?
Nie wiem jakimi kategoriami mysli Bóg ,dziwi mnie,ze skoro tak swoich wyznawców kocha ,to tak im kłody pod nogi rzuca,niekiedy funduje tragedie niszczące zycie -z miłości ? Ciekawe :]

hemi napisał(a): Skoro zycie zaczyna się po smierci ,to czym jest "przebywanie na ziemi" ,zwykłym czekaniem?
Nie wiem jakimi kategoriami mysli Bóg ,dziwi mnie,ze skoro tak swoich wyznawców kocha ,to tak im kłody pod nogi rzuca,niekiedy funduje tragedie niszczące zycie -z miłości ? Ciekawe :]

A czym się kończy życie ? Nie śmiercią ? Więc jest czekaniem. Każdy znajduje tylko lepszy lub gorszy sposób zabijania czasu w trakcie : ).

Nigdzie w Piśmie Świętym nie jest napisane, że wierzącym osobom będzie się żyło na Ziemi lepiej od innych, wręcz przeciwnie. Czytałeś kiedyś Pismo Święte ?

:D
95% nie przeczytało a z tych 5% co przeczytali 0,5% cokolwiek zrozumiało :D
nie ma potrzeby ten który nie czytał pisma ale ma oczy i widzi bezeceństwa jakich dopuszczają się ci którzy powinni ''świecić przykładem''
dlaczego ?
bo przeczytanie niczego konkretnego nie nauczy ...
to jak czytanie ''bajek z mchu i paproci'' lub eposu o Lancelocie ;)