:D

niedobre kocisko...ot ''uciekinier'' jakiś ;)
myślę że warto by było kogoś puścić jego ''tropem'' i kolejny ''sukces'' -murowany :D

Gdybym była nieodpowiedzialna, to bym tych kotów już dawno nie miała. Przygarnięta kotka została nauczona wychodzenia od razu, gdy trafiła do mojego domu, a miała 8 tygodni. Najważniejsze, to trzeba początkowo poświęcić dużo czasu zwierzęciu. Nie wypuszczać go samego, pilnować, gdzie chodzi, za chwilę zabierać do domu. Nikt tu nie mówi o puszczaniu od razu samopas. Trzeba po prostu chcieć i być cierpliwym. A przede wszystkim, jak najszybciej sterylizować /kastrować.

masz rację tylko ze względu na koszta niewielu na to stać przez co pózniej pozbywanie się szczeniaków lub kociąt w niekiedy brutalny sposób...

łatwiej je ''wypuścić'' bo może ktoś przygarnie... ;) a miasto nie radzi sobie z problemem

Wczoraj koło 23.20 szedł za mną ten mały rudy kotek na ul.Westerplatte. Jest bardzo ufny!!! Ludzie jak raz wam uciekł to pilnujcie go JESZCZE bardziej.

~xyz napisał(a):

~czy kotek znowu uciekł napisał(a): Dzisiaj na lubanskiej znalazł sie kotek identyczny z opisu był głodny i pchal sie do domu kotek do odbioru u mnie prosze o jakis kontakt lub cokolwiek moge go przetrzymac do 20.00 poniewaz dziecko jest alergikiem

dzisiaj w lecznicy na ul. Staszica widziałam ogłoszenie, że zaginął rudy kotek. Niestety nie mam nr tel z ogłoszenia

A można zdjęcie kotka bo znajomej właśnie też uciekł i nie wrócił do tej pory...

falco napisał(a): :D

niedobre kocisko...ot ''uciekinier'' jakiś ;)
myślę że warto by było kogoś puścić jego ''tropem'' i kolejny ''sukces'' -murowany :D

A może mu pomogłeś jak maltańczykowi???????

WIDZIAŁEM TEGO KOTA KOŁO IMPERIUM PRZEDWCZORAJ

~ napisał(a):

falco napisał(a): :D

niedobre kocisko...ot ''uciekinier'' jakiś ;)
myślę że warto by było kogoś puścić jego ''tropem'' i kolejny ''sukces'' -murowany :D

A może mu pomogłeś jak maltańczykowi???????

zapytaj "śledczą" :D
to wytrawny "tropiciel śladow" :D

ciekawe co zrobi jak komuś papużka "da noge"?