Bolesławieccy dzielnicowi zatrzymali 54-latka, który przez ostatnie miesiące traktował sklepy jak prywatny magazyn. Mężczyzna miał przy sobie narkotyki, a na koncie kilkanaście kradzieży, w tym pięć wyjątkowo zuchwałych.
„Nie kasuję, bo nie jestem kasjerem” – tak miał tłumaczyć swoje działania zatrzymany. W połowie lipca, w ciągu zaledwie jednego dnia, trzykrotnie wrócił do tej samej drogerii i wyniósł z niej produkty o wartości ponad 20 tysięcy złotych. Monitoring nie pozostawia złudzeń – bez cienia skrępowania opróżniał półki, pakując wszystko do plecaka lub torby.
W ciągu czterech miesięcy jego łupem padły towary warte ponad 50 tysięcy złotych, głównie kosmetyki. Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego udowodnili mu już 14 kradzieży w postępowaniach zakończonych w 2025 roku.
Ostatecznie usłyszał 18 zarzutów, z czego aż 17 dotyczyło przestępstw przeciwko mieniu. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zdecydował o dwumiesięcznym areszcie tymczasowym.
Jako recydywiście grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).