~olek napisał(a): PanM napisał(a): ~Papuga napisał(a): Właśnie ze względu na szybkie "przechodzenie w inwektywy", nawet nie podejmuję dyskusji w tym jakże drażliwym temacie ;) A zresztą zaraz mój "fan" mnie namierzy i dopiero by się zaczęło :P
Ja Panu daję gwarancję merytorycznej wymiany poglądów z poszanowaniem drugiej strony.
Nie musi Pan odpowiadać na zaczepki tych z którymi Pan polemizować nie chce .
Pozdrawiam .
Pan M jest ateistą, tak czy nie?
Jak tak to co ateista ma do powiedzenia w sprawie religii?
Przecież taki człowiek w nic nie wierzy, podejrzewam, że nawet samemu sobie. :D :D :D
Ciekawi mnie czy wierzy, że samochód będzie jeździł po wyjeździe z jego warsztatu? :D :D
Do jakiego poziomu chce Pan sprowadzić polemikę ?
Wiara dotyczy tylko zjawisk których nie da się zmaterializować.Nie należy popadać w skrajności .Brak wiary w siebie lub innych jest tylko nieufnością .To taki odruch obronny niektórych ludzi.
Spotykałem się już z ludźmi którzy nie wierzyli że można w nic nie wierzyć .
Komentowali to " W nic nie wierzysz ? przecież to niemożliwe , musisz w coś wierzyć " -- tak do dzisiaj mówi jedna z bardzo szanowanych przeze mnie osób.
Dopisane 03.12.2015r. o godz. 18:13:
~ napisał(a): Religia oczywiście - TAK - jako najważniejszy przedmiot. Potem historia. Następnie język polski i inne. To po pierwsze!!! Przykładów znajdzie Pan mnóstwo chociazby w kazaniach Świętego Jana Pawła II. Proszę również czytać Biblię. Pan jesteś ateista? Jak Pan to "przerobisz" znajdziesz pokój serca i wiedzę. Nie chce obrazić, ale tylko głupi mówi, że BOGA nie ma. Wiem, że dasz rade. Powodzenia. Niech Pan BÓG i Maryja błogosławia.
Przekaz Biblijny bardzo mocno się zderza z przekazem historycznym .I tu właśnie jest miejsce dla wiary.
Dlaczego zatem w konstytucyjnie świeckim pastwie i w świeckiej szkole publicznej przekaz Biblijny ma być stawiany ponad wiedzę historyczną ?
Osobiście " przekazy Biblijne postrzegam tak jak " mity Greków i rzymian ".