~~Kbv napisał(a): Problem polega na tym że stracą pracownicy najstarsi stażem . Pracodawca tłumaczy że zmiany są potrzebne żeby nowi ludzie chcieli przychodzić do pracy. sa duże odprawy itd to wszystko zostało zmniejszone. Z tego co wiem niektórym się już nalezy sporą odprawa więc mogą wziasc i odejść .jaki to jest procent pracowników nie wiem. Praca jest ciężka i to w sumie każdy dział. Nie wspomnę o odlewni. Ludzie myślą ,e ot siedzą sobie babki i taka mają relaksująca pracę! Stawiają sobie stepelki raz za razem. Nic bardziej mylnego. Jak ktoś się chce przekonać zakład zatrudnia ;-)

Nikt nie zmusza, przyjdą nowi.

Zakład się zabezpieczył i przyjął 30 nowych zdobników. Nikt do pracy nie zmusza, a okoliczne ceramiki zapewne z otwartymi rękoma przyjmą związkowe gwiazdy, którym się praca i świadczenia socjalne w ZC Bolesławiec nie podobają :)

zaoytajcie ilu młodych pójdzie za 10 lat malowac te gliniaki??????????????? za te kase i na akord????????????????? żaden ......

Widzę, że najwięcej się wypowiadają ci którzy nie mają zielonego pojęcia co się dzieje w Zakładzie. Więc mam dobrą radę jeżeli nie wiesz to lepiej nie wypowiadaj się w ogóle ☺️ ludzie walczą o swoje i mają do tego pełne prawo. Bardziej wstydzić powinni się ci, którzy ze strachu nie potrafią walczyć o swoje. Brawo dla odważnych! Trzymam kciuki i w pełni popieram!

Słuchajcie dziewczyny, może Robert Oscenda powinien zastąpić Agatę?
To bardzo rozsądny człowiek.

Nie podoba się praca ? za ciężka ? malo płatna ? no to się zwolnij i zostań kasjerką w markecie albo kierowcą koparki.Po co tam siedzisz na siłę ?

~~Kasztanowordzawa Bylica napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Kbv napisał(a): Problem polega na tym że stracą pracownicy najstarsi stażem . Pracodawca tłumaczy że zmiany są potrzebne żeby nowi ludzie chcieli przychodzić do pracy. sa duże odprawy itd to wszystko zostało zmniejszone. Z tego co wiem niektórym się już nalezy sporą odprawa więc mogą wziasc i odejść .jaki to jest procent pracowników nie wiem. Praca jest ciężka i to w sumie każdy dział. Nie wspomnę o odlewni. Ludzie myślą ,e ot siedzą sobie babki i taka mają relaksująca pracę! Stawiają sobie stepelki raz za razem. Nic bardziej mylnego. Jak ktoś się chce przekonać zakład zatrudnia ;-)

Nikt nie zmusza, przyjdą nowi.

Tak , przyjdą ! Pytanie tylko na jak długo? Jak będą pracować? Z jakim efektem ? Z obserwacji widzę że mnóstwo ludzi się przewija . Ale z jakim skutkiem to widać .

Ja myślę że Robert by się dogadał z prezesami. W końcu wychowywał się z Panem Arkiem na jednym podwórku.