~~Srebrnoszara Poziomka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Wrzosowy Milin napisał(a): A wiecie, ilu ludzi uzbierała Pani Agata Rusiecka?
No to podsumujmy:
17 osób z zarządu związków
4 malarki bez funkcji w związkach
7 osób znajomych
I Pani Agata Rusiecka mówi, że reprezentuje Zakłady Ceramiczne.
Jak to możliwe że jest 17 osób z zarzadu zwiazku jak z KRS wynika że zarząd liczy 5 osob?
~~Hgyu napisał(a): Te wynagrodzenia to jest problem od lat zapuszczony. Najniższa rosła a katalog cen dla malarki nie rósł albo nie adekwatnie do wzrostu najniższej.
Po drugie premie, premie za Ogrodnika były prawie wiele lat z małą przerwą. Kiedy odszedł skończyły się wraz z kolejnymi następcami. Premie zależne są od sprzedaży , więc nie tak że zrobiłaś dostaniesz nic takiego. W zależności od osiągniętej sprzedaży. Więc czasem jak coś pójdzie nie tak słaba sprzedaż itd nie ma. Tak też jest w starym układzie zbiorowym.
Z tego co zarząd informował zakładowi zależało na tym by to zmienić , by nowi ludzie co przychodzą mieli rzekomo chęci pracować w zakładach itd.
Obecna sytuacja jest taka że nowa osoba która powiedzmy jest przed ukończeniem 27 lat , nie robi akordu bo się uczy zarabia prawie tyle co osoba która ten akord wyrabia.
Czyli powiedzmy doświadczona osoba z kilkuletnim stażem wyrobi akord i więcej no o 500 zł plus s,modlitwę i stażowe , zarabia o niecałe 300 zł więcej od osoby która nie robi akordu a wypłatę dostaje.
Osoby nowe mają przyuczenie 3 miesiące i potem wiele miesięcy dalej się uczą tak naprawdę. Doświadczone malarki co zapierd,ielaja równi naprawdę nie mają wiele więcej. Jedynie chyba te co właśnie mają duży staż pracy.
Założeniem zmiany pracodawcy było to żeby zmienić zasady wynagradzania. Zabierają szkodliwe i stażowe i podnoszą katalog o 31 pr . Według wyliczeń ma to być korzystniej. Jak ?to się okaże . Najwięcej stracą osoby co pracują długo i mają duże stażowe. Reszta , albo zostanie jak było albo rzeczywiście może zarobi więcej. Niestety jest to specyficzna praca zależy od zamówień itd. praca jest ciężka i wymagająca.
Niestety lata zaniedbań nie podnoszenia katalogowych wycen w końcu się zemściła.. sytuacja zakładów podobno jest trudna, ludzie oczekują zmian ale niea.na to kasy więc z tad takie zmiany. Na jednym ze spotkań z poprzednim prezesem wyjaśniono że, spółki skarbu państwa nie podlegają subwencji . Więc jak ma spółka kłopoty to jak se nie da rady to baju baju jest upadłość i nikt nie będzie tego ratował. Przykre jest to że niektórzy stracą , tylko ci ludzie odejdą zaraz na emeryturę i ich zmartwieniem nie będą ci co pozostali. Czasem może trzeba iść na kompromis? Nie wiem. Napewno latami w wielu kwestiach były zaniedbania. .dla starych pracowników ten układ był korzystny, dla reszty nie koniecznie
~~Srebrnoszara Poziomka napisał(a): I co tymi dwoma rzadzi jedna przewodniczącą? cos się nie spina w jedną całość.
~~Kasztanowordzawa Bylica napisał(a):Ktoś napisał: ~~Kasztanowordzawa Bylica napisał(a): Może wymieńmy Agatę na Roberta?
Prezesi sobie odpuszczą, bo Robert będzie dla nich wreszcie bardziej strawny niż ta wariatka.
~~Wrzosowy Milin napisał(a):Ktoś napisał: ~~Srebrnoszara Poziomka napisał(a): I co tymi dwoma rzadzi jedna przewodniczącą? cos się nie spina w jedną całość.
Samo postawienie pytania wyklucza z udzielenie ci odpowiedzi, matole.
~~Wrzosowy Milin napisał(a):Ktoś napisał: ~~Srebrnoszara Poziomka napisał(a): I co tymi dwoma rzadzi jedna przewodniczącą? cos się nie spina w jedną całość.
Samo postawienie pytania wyklucza z udzielenie ci odpowiedzi, matole.
~~Wrzosowy Milin napisał(a):Ktoś napisał: ~~Srebrnoszara Poziomka napisał(a): I co tymi dwoma rzadzi jedna przewodniczącą? cos się nie spina w jedną całość.
Samo postawienie pytania wyklucza z udzielenie ci odpowiedzi, matole.