~niegodny z dużej zatem z małej litery: p niezalogowany
18 listopada 2013r. o 21:24
Do "gość-Polak" -ku rozwadze od polaka ( nieczystej krwi polskiej, chociaż wątpię czy ty masz też jej 100% w swoim krwioobiegu), kilka przemyśleń.
1. Od tamtych czasów minęło 70 lat i ( było to niewątpliwie wielkie nieszczęście) powinno się już tylko za dusze pomordowanych modlić, gdyż rozdrapywanie ran nic nie da.
2. My tak bardzo lubimy rozdrapywać przeszłość, bo to łatwo, trudniej nam za to budować teraźniejszość i przyszłość, czego efektem jest ta polemika. Jest to takie nasze narodowe hobby.
3. Wzajemna nienawiść jest destrukcyjna, do niczego nie prowadzi-bo:
a/ gdyby Szkoci wypominali Anglikom przeszłość ( a były tam nieliche w ich historii masakry ze strony tych drugich) to nie byłoby tak wspaniale rozwiniętej dzisiaj W. Brytanii, b/ o to samo do Anglików kolonistów winni mieć pretensje późniejsi obywatele USA- a jednak pomogli im za to przetrwać podczas II wojny, c/ obywatele ciemnoskórzy w Afryce do białych kolonistów, d/ obywatele ciemnoskórzy w USA do obywateli białych w USA ( nie powiesz mi, że ciemnoskórych ludzi w USA głaskano, szybciej wieszano) itd...itd
4. Ktoś wcześniej, powoływał się na opracowania Pani Profesor z Krakowa na temat zbrodni m.in. wołyńskich. Trochę to jednostronne rozumowanie. Z historycznego punktu widzenia należałoby się zastanowić, skąd ta nienawiść do Polaków. Na Ukrainie nas nie lubią, na Litwie ( Ba! Litwini równoprawni Polakom konstytucyjnie, obywatele Rzeczypospolitej Obojga Narodów) nas nie lubią, nie mówię o Rosjanach czy Czechach a już nie wspominam o krajach zachodu, gdzie to syndrom polaka zagościł pejoratywnie w ich mentalności i na nasz temat opowiadają gorsze sobie dowcipy, niż my opowiadamy o "ruskich", "żydach " czy "czechach".
5. Może poczytałbyś o genezie tej nienawiści, do Polaków na wschodzie, tak uczciwie, po chrześcijansku, z biciem się w pierś ( polecam opracowania np Normana Davies-a, Pawła Jasienicy...)
6. A propos; wspomniałem wyżej w innym kontekście o nacji żydowskiej: czy polacy nie spalili żywcem w Jedwabnem żydów - sąsiadów? Tu możemy chyba postawić znak równości ( pomijając ilość ofiar) w uczynkach tamtych z Jedwabnego z tamtymi z pod Wołynia???
I co ? Też Żydzi powinni Tobie "gościu -Polaku" powiedzieć: tyś jest potomek tamtych oprawców spod Jedwabnego? Chyba by Cię to " "gościu -Polaku" zabolało!
Na koniec: nic nie usprawiedliwia mordów na bezbronnej ludności. Jednak czas idzie na przód i ma to do siebie, że zaciera rany i ból. A my następne pokolenie, pamiętając ku przestrodze o tych ofiarach, patrzmy się, co zrobić aby nam tu we wspólnym kraju żyło się lepiej. Nie wolno rozciągać winy jednostek na cały naród.