Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza
REKLAMA Bricomarche zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

7029
#casablanca nieaktywny
20 czerwca 2011r. o 9:41
~deretta napisał(a): coz tam aura
rozmawiajac ze mna o poezji lub czymkolwiek musisz liczyc sie z przykrymi konsekwencjami dla siebie!( nie wspomne o mnie) !

sympatycznego ..


W życiu zawsze biorę pod uwagę wszystkie konsekwencje :) wszystkie!! bywa, że się wtedy najmilej zaskakuje...

sympatycznego :)

cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Ziemniak niezalogowany
20 czerwca 2011r. o 12:45
Polecam wiersz "zdrada" franka whyte
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
20 czerwca 2011r. o 19:44
~Ziemniak napisał(a): Polecam wiersz "zdrada" franka whyte


polecasz wiersz? może zacytujesz? :) nie wszyscy mają czas do szukania go w sieci :P
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7029
#casablanca nieaktywny
20 czerwca 2011r. o 21:47
Ironizująco !! przydługie, ale warto przeczytać ;)

JAK NAPISAĆ DOBRY WIERSZ - VADEMECUM

A więc postanowiliśmy napisać wiersz. "Inni mogą, to ja też" - myślimy. Słusznie, każdy może.

Na wstępie określamy temat. Tematy istnieją trzy z wariacjami:

T1) Nasze zakochanie
T1a) nieszczęśliwe
T1b) szczęśliwe
T2) Niesprawiedliwość świata
T2a) dotycząca nas samych
T2b) dotycząca innych
T3) Nauka moralna
T3a) raczej dla współczesnych
T3b) raczej dla potomnych

Tematy a) są dla ambitnych, tematy b) dla super ambitnych.

Po wyborze odpowiedniego tematu (niezdecydowani przeprowadzają losowanie metodą ważonej wartości oczekiwanej), przechodzimy do ustalenia formy przyszłego utworu. Formy istnieją zasadniczo dwie:

F1) Wiersz biały
F1a) budowa bezładuiskładu, czyli popularna
F1b) budowa stroficzna


F2) Wiersz rymowany
F2a) budowa stroficzna
F2b) budowa bezładuiskładu, czyli awangardowa


Zasada jest taka, że im wiersz smutniejszy, tym mniej rymowany, i na odwrót. Przy doborze rymów należy koniecznie pamiętać, żeby występowały w tej samej formie gramatycznej. Szczególne walory formalne reprezentują zestawienia czasownikowe typu całuje-żartuje, wypluwa-rozpruwa lub ględzi-swędzi. Nie należy się przy tym zbytnio przejmować, jeżeli rym wyda nam się niezbyt udany: rymy źle brzmiące chrzcimy dumnym mianem "konsonansów", które to miano rzucamy w twarz ewentualnie niezadowolonym krytykom (ale krytycy to później, na razie wracamy do wciąż nie napisanego wiersza).

Mając określone tematykę i formę, przystępujemy zwykle do nadania im pewnego kształtu słownego. Od tej zasady możemy jednak stosować dowolne wyjątki, tzn. wybierając na chybił trafił słowa obserwujemy z satysfakcją wyłanianie się tematyki i formy. Taki sposób postępowania szczególnie często sprawdza się w przypadku wierszy rymowanych, gdzie rymom nadajemy oczywiście bezwzględny priorytet przed treścią i sensem, te ostatnie pozostawiając łaskawości losu. W przypadku braku tejże, możemy sobie przynajmniej posłuchać katarynki, a to już jest przecież coś. Skrajną odmianę stosowania tej metody prezentują ambitne utwory awangardowe, pozbawione zarówno rymów jak i jakiegokolwiek sensu (typ T0/F1a).

Wracając do doboru słownictwa w wierszu: dobrze jest poświęcić słowom nieco uwagi. Szczególną wagę powinniśmy przywiązywać do słów tak zwanych wybitnie poetyckich, wśród których pięć pierwszych miejsc okupują od czasów niepamiętnych sen, marzenie, miłość, serce i dusza. Dopiero dalej idą określenia pór doby (wieczór, zmrok, świt, noc) oraz roku. Wymienione pięć hitów należy dozować rozsądnie, to znaczy bez ograniczeń, pamiętając o niezliczonych wyrazach pokrewnych (np. śnić, senny, bezsenny, bezsenność itp.). Bardzo dobre wrażenie sprawiają kwiaty, wśród nich oczywiście niezawodna róża, którą powinniśmy, o ile to możliwe, umieścić na jakimś bardziej poczesnym miejscu (pierwsza linijka pierwszej zwrotki).

Napisany wiersz oczywiście czym prędzej wysyłamy do grupy dyskusyjnej. Ważne, żeby to zrobić naprawdę szybko; w przeciwnym razie mogłyby nam wpaść w oko błędy ortograficzne i stylistyczne, co naraziłoby nas na niepotrzebną stratę czasu zużytego na ich poprawianie. Czas ten można przecież wykorzystać na produkcję kolejnego wiersza; w ten sposób najpracowitsi mają szansę na osiągi rzędu 7 utworów lirycznych na dobę.

Ważnym elementem wiersza jest jego zakończenie nazywane puentą (jeżeli zależy nam na sprawieniu wrażeniu szczególnej erudycji, piszemy POINTA). W zakończeniu powinniśmy, niezależnie od wybranej tematyki, umieścić jakąś naukę moralną lub twierdzenie ontologiczne ze szczyptą aksjologii, na przykład: "świat jest okrutny", "trudno jest być człowiekiem", "najważniejsza jest miłość". Stosowane są również puenty wyjaśniające nieświadomemu czytelnikowi o co w ogóle chodziło w wierszu takie, jak "a więc i aniołowie nie potrafią latać" lub "wspomnienia bardzo ranią". Tak czy owak, puenta nie jest ostatnią okazją dogadania się z naszym czytelnikiem. Jeżeli wiersz wysyłamy do grupy dyskusyjnej, powinniśmy opatrzyć go dopiskiem w rodzaju: "tak mi się więc jakoś napisało :-)" (dopisek bez piktogramu uśmiechu po prostu nie ma racji bytu) oraz pozdrowić czytelników w miły, bezpośredni sposób: "pozdrawiam, Wasz Dudek :-)" albo bardziej ekstrawagancko, w formie jeszcze jednego, tym razem koniecznie rymowanego wiersza: "czytało się bardzo miło/szkoda że się skończyło/na gałęzi kląska kwiczoł/Dudek wam ten numer wyciął". W tym ostatnim przypadku humorystyczną formę czterowiersza sygnalizuje podwójny piktogram uśmiechu przy podpisie: "Dudek :-))" (lub "Dudek ;-))" jeżeli zależy nam, aby do czytelników dotarła aluzyjność dopisku).

Oprócz dopisku, immanentną cechę dobrego wiersza stanowi przedpisek, a więc nota umieszczana na początku w celu wyjaśnienia, o co w wierszu chodzi, jak doszło do jego powstania, co autor czuł tworząc itp. Dobra nota powinna być co najmniej tak długa, jak właściwy wiersz; zdarzają się również noty rozpisane na transze rozsyłane w formie repostów, w których czytelnicy informowani są, że wiersz powstał i co będzie zawierał.

Opublikowawszy wiersz w Internecie, spokojnie oczekujemy na pochwały recenzentów, obmyślając na wszelki wypadek inwektywy, jakimi ich obrzucimy gdy naszych oczekiwań nie spełnią. Forma inwektyw oczywiście dowolna, ale mogą one stanowić doskonały materiał na jeszcze jeden wiersz, z reguły rymowany i zawierający naukę moralną (a więc typu T3a/F2a). W przypadku, gdy i ten utwór nie spotka się z wyrazami aprobaty - inwektywy nasilamy, rymujemy i wysyłamy ponownie. Każdy krytyk w końcu się znudzi - oni są przecież tylko ludźmi.



Dopisane 20.06.2011r. o godz. 21:05:

To nie jest takie zabawne jak się wam zdaje... :P hehe ;)


Dopisane 20.06.2011r. o godz. 21:47:


cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
20 czerwca 2011r. o 22:44
Artur Rimbaud
Była to tym razem kobieta, którą ujrzałem w mieście,
Mówiłem z nią, ona ze mną.
Leżałem w łóżku, w ciemnościach.
Powiedziano mi w pewnej chwili, że jest ona u mnie.
I ujrzałem ją obok mnie, oddała mi się.
Zaległa ciemność.
Ogarnął mnie wielki niepokój,
Mnie okrywały łachmany, ona należała do wielkiego świata.
Należało nakazać jej odejść, co za strapienie!
Posiadłem ją, pozwoliłem jej, prawie nagiej, upaść z łóżka.
I, w mojej niewypowiedzianej słabości, spadłem na nią.
I wciąż w ciemnościach tarzałem się wraz z nią wśród dywanów.
Ogromna lampa w sąsiednim pokoju rozczerwieniła inną.
Wtedy kobieta znikła.
Łez wylałem więcej niż Bóg mógłby żądać ich ode mnie.
Wyszedłem do miasta, które nie miało granic. O utrudzenie!
Czułem się zatopiony w głuchej nocy po ucieczce szczęścia.
Była to jak gdyby noc zimowa ze śniegiem, pragnącym zdusić
świat na zawsze.
Przyjaciele, do których krzyczałem: Gdzie ona jest, dawali
odpowiedzi pełne fałszu.
Stanąłem przed witrażami, tam, dokąd ona udawała się
co wieczór.
Biegłem po zasypanym ogrodzie. Odepchnięto mnie.
Niezmierny był mój płacz.
Zaszedłem w końcu do miejsca, pełnego kurzu,
Siadłszy na rusztowaniu, wypłakałem tej nocy wszystkie łzy.
Pojąłem, że należeć będzie ona do własnego życia po
wszystkie dni.
I że, gdyby wróciła, owa chwila dobroci byłaby dłuższa niż
światło gwiazdy.
Nie wróciła i nie wróci nigdy. Uwielbiona, która przyszła do mnie,
o czym nigdy nie potrafiłbym marzyć.
O doprawdy, tym razem płakałem bardziej zapamiętale niż
wszystkie dzieci świata.

Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7029
#casablanca nieaktywny
20 czerwca 2011r. o 23:51
Co myślicie o tym wierszu? :)

Carmen

wieczór się kończył zwyczajowym powrotem
przeskakiwałem własne odbicie w kałużach
obcasy stepem zapraszały do tańca okolicę
kryjąc się pod parasolem dostrzegłem szyld
przechylał się niedbale wisielczo na sznurze

"dancing Carmen"
sucha łajba
pod poziomo rozpiętym szarym świtem
wiklinowe krzesełka poprzewracał wiatr
lustrzaną krą spływają resztki pamięci
szczur z siwymi wąsami i z sentymentem
i on jest tutaj ostatni raz
w granicach sypkiego parkietu deja vu
kropla w kropli podczas pełni
wolno-szybko szybko-wolno
do ciepłych brzegów i przystani Carmen
do La cumparsity w samej piersi cyklonu
do samotności nie samotnej bo w tobie
pozostałaś już tylko we mnie
a pomiędzy kartkami zasuszony płatek róży
z bukietu rozdeptanego obcasami włoskimi
ten sam co dotykał twojej twarzy

uciekam wychodzę

podcięty sękatym wspomnieniem upadam
na krawężniku opierając głowę
oczy zamykam i łudzę majakiem
zapatrzony w refleksy zielonych jej oczu
bez pożegnań rzucam się w otchłań
ciało uwalniając i swą głęboką bladość
na morzu przecież kładzie się proste linie
jak pojedyncze cięcie ostrza

już czas podnoszą trap
łajba odpływa zwolniłem cumy

wolno szybko-szybko wolno
do granic żywiołów w korkociągu
do ciepłych brzegów i przystani Carmen
do La cumparsity w samej piersi cyklonu
do samotności nie samotnej bo w tobie
w dryfie zamierzonym

cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
21 czerwca 2011r. o 7:03
Nie no to chyba tylko Dercia załapie :D
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Czytelnik niezalogowany
21 czerwca 2011r. o 8:25
Dlaczego nie ma tu prób własnej twórczości tylko analizy i powtarzanie cudzej ?[img=1308637550_qfbnmlt.gif]
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA KGHM zaprasza
REKLAMAMrowka zaprasza