"Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują pomniejszać twoje ambicje... mali ludzie zawsze tak robią, a naprawdę wielcy sprawiają, że czujesz, że ty możesz być wielki&a
do samotności nie samotnej bo w tobie
pozostałaś już tylko we mnie
a pomiędzy kartkami zasuszony płatek róży
z bukietu rozdeptanego obcasami włoskimi
ten sam co dotykał twojej twarzy..,,
zapatrzony w refleksy ( jej ( zielonych oczu
piekny ,klimatyczny z tesknota,,nie sztampowy
nie znam jednak autora
Ciało mojego ciała i światło mojej myśli,
chciałbym, by ci się ogień pełen szelestu przyśnił,
z którego żółte kwiaty wyplusną, brzózek szelest
jak sieć, abyś poczuła przy ich lekkości śmielej
swój lot jak płomyk drżący, bolesny a pragnący,
by popłynęło w tobie jak szumny strumień słońce.
Ciało mojego ciała i blasku moich pragnień,
niech ci się we śnie gałąź niebieskiej chmury nagnie
i niech ci da jak owoc jaskółkę w piersi małe,
której by w sercu trzepot nauczył, jak kochałem
i jak ja ciebie ciosam w tej bryle nieobrotnej,
w swojego ciała drewnie, w myśli swojej samotnej.
Ciało mojego ciała i trwogi mej nadziejo,
niech ci się we śnie wody przez oczy tocząc - chwieją
i niechże ci podadzą rybę jak dłoń, co klaszcze,
byś znała to milczenie, co mnie okrywa płaszczem,
i niechaj iskry ognia, co w łusce się zapalą,
mój blask dopełnią w tobie i smutek mój wyżalą.
Nie dałem ci jabłoni ziemskiej, co sytość niesie,
wyrosłem ja na chmurach jak dzika jabłoń w lesie.
Ale mam źródło w sercu srebrne jak żywy pieniądz,
unieś się we śnie, spojrzyj w lustro jego nad ziemią.
Nie szukaj mnie w słabości, źródła mego nie mijaj,
nie umiera w nim ciało, dusza wieczność w nim żyje.
Bardzo wzruszające i dramatyczne jednocześnie, napisane w czasie wojny w 43 przez Krzysia dla Barbary która niedługo po tym zginęła w Powstaniu Warszawskim - piękne, pomijając okoliczności wojenne też zadedykowałbym ten wiersz mojej zonie, zresztą, życie to ciągła wojna ze światem... W ogóle to uwielbiam Baczyńskiego zwłaszcza wiersze w wykonaniu Ewy Demarczyk - kojarzą mi się z bardzo miłym okresem mojego życia... "Kto mi odda moje zapatrzenie i mój cień co za tobą odszedł"...
Nie szukaj mnie w słabości, źródła mego nie mijaj,
nie umiera w nim ciało, dusza wieczność w nim żyje.,..
tak Wujku zupelnie podzielam Twoje zdanie,wzruszajace,doglebne
natomiast wkleje teraz wiersz, autorem jest wspolczesny
poeta ,jeden z Jego wierszy mielismy okazje juz przeczytac na tych stronach.
prawda???
bardzo mi sie to spodobalo
śniące molekuły
na powierzchni oka fale
zielona rafa i ogon wesołka soverby'ego
patrzę na żagiel co się zbliża
potem z tobą odpływa
księżyc utonął w kropli wiszącej
na rozbujanym trapezie
zapowiadali sztorm i był
siła stu milionów łez przewraca łódź przez dziób
kaszalot łódkę połyka w małej kropli umyka
którą chwytam - przyglądam się jak paruje
teraz wiem że ciepło mej dłoni potrafi zabijać
drobne larwy tańczą otulone pajęczyną
ciągle umierają i rodzą się nowe molekuły
milkną krzykliwe groty strzał i płynie cisza
trwa nieporuszona święta skała z piramid
otwieram termos z klimatem
kawowo-rumowym
zadaję pytania
wszystko-wiedzącym papirusom
cofnięty o kilka chwil w skurczu serca
z poszerzoną wymiarowością
i skalą w źrenicy
z lunetą w dłoniach - zaczekam
do tego czasu wyrzeźbię swoje 21gram
kiedyś odpłyniemy razem
na falach letejskiej wody
kropla nas zapamięta
natomiast wkleje teraz wiersz, autorem jest wspolczesny
poeta ,jeden z Jego wierszy mielismy okazje juz przeczytac na tych stronach.
prawda???
bardzo mi sie to spodobalo
śniące molekuły
[...]
:) :)
to prawda. znam ten wiersz bardzo dobrze, też go lubię... :)
Dopisane 22.06.2011r. o godz. 00:08:
Rozmowa
Kochanko moja! Na co nam rozmowy ?
Czemu, chcąc z tobą uczucia podzielać,
Nie mogę duszy prosto w duszę przelać?
Za co ją trzeba rozdrabiać na słowa,
Które nim słuch twój i serce dościgną,
W ustach wietrzeją, na powietrzu stygną ?
Kocham, ach! Kocham, po sto razy wołam,
A ty smucisz i zaczynasz gniewać,
Że ja kochania mojego nie zdołam
Dosyć wymówić, wyrazić, wyśpiewać;
I jak w letargu , nie widzę sposobu
Wydać znak życia, bym uniknął grobu
Strudziłem usta daremnym użyciem,
Teraz je z twymi chcę stopić ustami,
I chcę rozmawiać tylko serca biciem,
I westchnieniami , i całowaniami,
I tak rozmawiać godziny, dni, lata,
Do końca świata i po końcu świata.
A.Mickiewicz
Dopisane 22.06.2011r. o godz. 01:49:
&feature=related
cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Lyzka dziegciu w beczce miodu. Innych moze dotknela zrozsza niebios kara Moze kto z was urzedem,orderemzhhanbiony Busze wolna na wieki przedal w laske cara I dzis na progach jego wybija poklony Moze platnym jesykiem tryumf jego slawi I cieszy sie ze swoich przyjaciol meczenstwa Moze w ojczyznie rwia sie krwawi I przed carem , jak z zaslug chlubi sie z przeklenstwa. Ten fragment ciagle jest moim ulubionym ,bo waznym.
Dopisane 22.06.2011r. o godz. 03:05:
Przeczytale go po wyslaniu ,nie nie jestem pijany tak go wydrukowalo.
Jeżeli fragment, który zacytowałeś jest tak ważny, to należało zadbać o zapis - a szczególnie o ortografię! Policz ile błędów jest w tym krótkim tekście, który podałeś! Złamana forma to nic, a wiesz kogo cytujesz? Rzeczywiście ten fragment jest ważny! Bardzo ważny! Zacytowałeś dwie strofy "Do przyjaciół Moskali"!! :)
DO PRZYJACIÓŁ MOSKALI
Wy, czy mnie wspominacie! ja, ilekroć marzę
O mych przyjaciół śmierciach, wygnaniach, więzieniach,
I o was myślę: wasze cudzoziemskie twarze
Mają obywatelstwa prawo w mych marzeniach.
Gdzież wy teraz? Szlachetna szyja Rylejewa,
Którąm jak bratnią ściskał carskimi wyroki
Wisi do hańbiącego przywiązana drzewa;
Klątwa ludom, co swoje mordują proroki.
Ta ręka, którą do mnie Bestużew wyciągnął,
Wieszcz i żołnierz, ta ręka od pióra i broni
Oderwana, i car ją do taczki zaprzągnął;
Dziś w minach ryje, skuta obok polskiej dłoni.
***
Innych może dotknęła sroższa niebios kara;
Może kto z was urzędem, orderem zhańbiony,
Duszę wolną na wieki przedał w łaskę cara
I dziś na progach jego wybija pokłony.
Może płatnym językiem tryumf jego sławi
I cieszy się ze swoich przyjaciół męczeństwa,
Może w ojczyźnie mojej moją krwią się krwawi
I przed carem, jak z zasług, chlubi się z przeklęstwa.
***
Jeśli do was, z daleka, od wolnych narodów,
Aż na północ zalecą te pieśni żałosne
I odezwą się z góry nad krainą lodów,
Niech wam zwiastują wolność, jak żurawie wiosnę.
Poznacie mię po głosie; pókim był w okuciach,
Pełzając milczkiem jak wąż, łudziłem despotę,
Lecz wam odkryłem tajnie zamknięte w uczuciach
I dla was miałem zawsze gołębia prostotę.
Teraz na świat wylewam ten kielich trucizny,
Żrąca jest i paląca mojej gorycz mowy,
Gorycz wyssana ze krwi i z łez mej ojczyzny,
Niech zrze i pali, nie was, lecz wasze okowy.
Kto z was podniesie skargę, dla mnie jego skarga
Będzie jak psa szczekanie, który tak się wdroży
Do cierpliwie i długo noszonej obroży,
Że w końcu gotów kąsać rękę, co ją targa.
pozdrawiam :)
cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.