~ napisał(a): rf napisał(a): Jechałeś kiedyś 10 godzin w deszczu bez kombinezonu przeciw deszczowego na motocyklu w temperaturze około 12-15 stopni i to jeszcze w nocy? Pewnie nie i pewnie nigdy byś tego nie zrobił, ale są tacy dla, których takie sytuacje nie są powodem do narzekania, a wręcz przeciwnie :|
Wręcz przeciwnie czyli do czego?? :)
Nie przypuszczam, żebyś lubił się sam udręczać więc pewnie zapomniałeś o kombinezonie :)
Cierp ciało jakżeś zapomniało :P
Jak masz jaja, to taka drobnostka nie stanowi dla Ciebie problemu, zaś jak jesteś rozpieszczonym "twardzielem', to po prostu szukasz ciepłej kołderki w hotelu ;) Motocykl, to zabawka, dla wytrwałych i ludzi kochających wyzwania. Im gorzej tym lepiej!!! Ja też jeżdżę na co dzień samochodem, ale dopiero jak usiądę na motocyklu, to czuję się naprawdę wyzwolony i mam w d.....ie stereotypy i ględzenie wyżelowanych ciot w autach. Zjechałem prawie całą Europę na motocyklu śpiąc często pod motocyklem, a nie w cieplutkim hotelu i to jest właśnie to co kocham, zaś wy ciągle tylko narzekacie na motocyklistów, bo tylko na to Was stać. TV i ciepłe kapcie!
Ps. Niedługo lecimy ekipą do Horic wspierać naszego ziomala i nie będzie wygodnie, ale będzie swojsko i wesoło.