MM2012 napisał(a):
ok kolego ale co tylko łóżko i leki czy też jakiaś rechabilitacja bo nie do konca rozumiem.
rozpisze szczegółowo w takim razie:
początek choroby- zła diagnoza- niby korzonki, a później już było tylko gorzej... :( u Chmielewskiego znalazłam się jak już miałam "opadającą stopę" czyli niedowład lewej nogi poprostu. Zanim dostałam się a rezonans szpikowano mnie tabletkami, laserem, blokadą miejscową ( koszty wizytu wówczas 200 i więcej zł a chodziłam co tydzień !). Nie za wiele to dało więc zaczeły się zastrzyki- typowe neurologiczne te które zawsze przepisują lekarze. Dalej był tramal i plastry narkotyczne. Mineło jakieś 2 mc i dostałam się na rezonans. W między czasie miałam taki ból, że
znalazłam się na neurologi bolesławieckiej u św.P dr Jakimka, który zastosował blokadę główną (zamomniałam nazwy, ale to taka którą dale wyłącznie lekarz w końcówkę kręgosłupa ). I tak na leżąco w domu te kilka miesięcy, a jak otrzymałam wynik rezonansu to na nogi postawił mnie jakiś antybiotyk ( i uzupełniacze) w dawce końskiej. Nie pamiętam nazwy. Dodatkowo okazało się ze mam ostry stan zapalny i przepuklinę międzykręgową. Trwało to wszystko kilka mc. Najgłubszą rzeczą na jaką się dałam namówić był masaż ! który niby pomaga, a tylko pogorszył sprawę.
Wytrwałosci życzę i cierpliwości.
co do przepuchliny to mam ja od 10 lat każdego roku przechodziłem leczenie przeciwbólowe i zapalnie, ale jakoś z tego wychodziłem. teraz dpiero dopadła mnie ta opadająca stopa. wiem podejrzewam, że jest to dość długotrwałe leczenie. Znalazłęm dzisiaj na allegro mate do masażu ponoć daje dość porządane skutki. co wy na to