~GosiaM napisał(a): Nie chodziło mi o wysiłek rodziców , ale o podejście dzieci , bo przecież one biorą przykład z innych i wiedzą, że cokolwiek zrobią to i tak mamusia z tatusiem stanie w ich obronie .
Nie są nauczone odpowiedzialności za własne czyny .
Masz rację , ci rodzice powinni się wysilić i ruszyć mózgownicami, znam taki przypadek ,gdzie mamusia obstawała, za swoimi dziećmi kiedy ludzie otwierali jej oczy na to co te dzieci robią, i teraz te dzieci to złodzieje, bandyci, narkomany,k.... i tp awszystko z zaniedbania i zaniechania działania we właściwym czasie.