Pannazdzieckiem napisał(a): Nawet szpece od reinkarnacji wplatają w swoje opowiadania postać szatana , jako wykonawcy woli Boga. Jaki to kurde ma sens ?
Sens ujawnia się wtedy kiedy przyjmiesz do wiadomości że Bóg jest władcą absolutnym i nie posiada żadnego oponenta .
Mało tego-nic nie dzieje się bez Jego wiedzy;)
''szatan'' jest wykonawcą woli Boga poprzez sprawowanie pieczy nad swoją sferą.
Wiem że perspektywa bycia robakiem czy jaszczurką w ktorymś z wcieleń , nie brzmi przyjemnie, ale jest to tylko zbieranie tego co zasiewamy w swojej niewiedzy i polega tylko i wyłącznie na pobraniu kolejnej lekcji - nam wygodnie jest to nazywac karą , ale własnie nie do końca oznacza to karę bo jest to nauka . Zadaniem domowym zaś jest odkrycie czego mamy sie nauczyć ;)
Np. ktoś kto trzeba czy nie trzeba -ciągle 'ujada' zostanie takim ujadaczem który ma w naturze ujadanie i jeszcze bedzie ujadał, że to nie sprawiedliwe . A przecież tym swoim ujadaniem żyje - więc to dostanie - powiedzmy- w 'nagrodę ' :P
Wracając do Twin Flames , akurat Ty -dobrze wiesz że nie jest to dla mnie
tylko teoria .
Od momentu ''ukąszenia miłości '' badam tą sprawę poszukując nie tylko jednego dna w tej sprawie.
Jedyne logiczne wyjaśnienie tego fenomenu- jak do tej pory opiera się na prawie reinkarnacji. Czego absolutnie nie narzucam nikomu , bo moje badania opierają się wyłącznie na osobistym urzeczywistnieniu tego zjawiska i z całą pewnością mogę stwierdzić że wiem czym jest .
alter napisał(a): To co dla mnie ma największe znaczenie to, to że Kobieta i Mężczyzna tworzą jedyną niepowtarzalną całość, bez której nie mogą być szczęśliwi. Tę całość można nazwać promieniem. Promieniem powracającym do Boga.
Jeżeli chodzi o szczęśliwe związki miłosne , to też się z tym zgodzę - z tym że w prawdziwie duchowym związku dwojga ludzi , najważniejszy jest ten powrót - a to niestety wymaga porzucenia wszelkiej karmy jaką jest przywiązanie do drugiego człowieka cieleśnie oraz emocjonalnie . Te przywiązania , szczególnie wielkie ziemskie miłości- po śmierci 'ściągają' nas jak magnes z powrotem w krąg życia aby ponownie złączyc w kolejnych wcieleniach . Zawsze jest coś do oddania i do wzięcia w ramach wyrównania karmy jednak haczyk polega na tym że podczas kolejnego wcielenia zaciągamy kolejne zobowiązania i.... tak to się kręci do czasu aż się pokapujemy jak to przerwać.
Doskonała sprawiedliwość Boga jest jednak niezawisła-dlatego nie zawsze kończy się to szczęśliwie i idziemy na 'zatracenie' .