szaryman napisał(a): Mam prośbę do Stowarzyszenia Rodzina Polska.
Proszę mi podpowiedzieć, które informacje w poniższym tekście mijają się z prawdą ?
Zapytałeś co jest w zamieszczonym przez Ciebie tekście nieprawdziwe...Odpowiem tak : tekst podany jest w takiej formie , iż czytający odbiera jakby się właśnie tak stało.Otóż nie. To swojego rodzaju manipulacja. Gdzie ? Przykład:
cytat: "Do 1997 roku Ojciec Rydzyk miał w Toruniu tylko studia i nadajnik radia. Wszystko zajmowało jedną parcele na przedmieściu. "
Tekst zabrzmiał , jakby rozgłosnia mieściła się gdzieś (przepraszam ) na za---iu. A teraz gdzie się mieści ? W tym samym miejscu.
150 m od rozgłośni RM - ul. Żwirki i Wigury , jest skrzyżowanie z ulicą Legionów , stąd do ścisłego centrum około 700 - 800 m. A przedmieście jest zupełnie w drugą stronę - kierunek ulica Polna i dzielnica Wrzosy. Poszukaj na planie miasta.
Nastepne zdanie (cytat) : "2001 r. Do Rady Miejskiej Torunia został złożony wniosek o przekazanie bez przetargu za 1% wartości 54 ha gruntów po JARZE (Jednostce Armii Radzieckiej) fundacji Ojca Rydzyka, na potrzeby Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Autorzy pisma zapowiadają zainwestowanie 600-800 mln złotych. ".
Brzmi to dla czytelnika , jakby RM otrzymało te grunty. Otóż nie , i to prawie zaraz po złożeniu wniosku był taki odzew. Jeszcze jedno - te grunty leżą przy ulicy Polnej , sięgają do wylotówki w kierunku na Grudziądz (ul.Grudziądzka). Są tam same piaski , nawet sosny , które rosną są karłowate. Obok jest bardzo duże osiedle domków jednorodzinnych Wrzosy. Wyższa Szkoła KSiM mieści się po drugiej stronie Wisły ! Absolutnie nie ta strona. A zajmuje tereny , które pozostały po upadłej firmie w wyniku " przeobrażeń gospodarczych" w Polsce .
Źródła geotermalne służyć będą również mieszkańcom miasta. Więc nie będą wyłącznie dla korzyści Redemptorystów.
Odpowiadając na postawione przez Ciebie pytanie ,wskazuję na wydźwięk jaki wywiera ten tekst dla czytelnika , który nie zna tych spraw "od podszewki".
Aha , nie należę do Stowarzyszenia , do którego zwracasz się z pytaniem. Nie jestem też żadnym "moherem", to tak sobie uzupełniam , gdyby przyszła Ci ochota "popluć" jeszcze i na mnie.