~ napisał(a): 11 marca członkowie jednego ze stowarzyszeń opieki nad zwierzętami poinformowali Policję o znęcaniu się na psem, którego dopuścić się miał mieszkanie jednej z podbolesławieckich wsi. Po przybyciu pod wskazany adres zastali psa zamkniętego w zabitej deskami budzie. Właściciel czworonoga tłumaczył się, że pies miał tendencje do uciekania, a on musiał opuścić posesję i na czas swojej nieobecności uniemożliwił mu w ten sposób ucieczkę.
To podała policja - chyba kłamie.
Ja mam prośbę zostawcie w spokoju jedną i drugą stronę.
Miałam zacytować tego posta, uciekło mi wcześniej to cytowanie
Mam pytanie dlaczego Pan właścieciel nie przyszedł i nie porozmawiał spokojnie z osobą, która reprezentowała TOZ. Może do jakiegoś porozumienia by doszli, a nie chodzi i opowiada fałszywe informacje. Proszę spróbować.
Śledzę wypowiedzi i jestem przerażona!!!!Czy tendencja do oczerniania, szukania tylko tych złych stron u człowieka jest takie przyjemne???Moim zdaniem reakcja Pani, która zauważyła krzywdę psiaka była rewelacyjna!!!Nie wolno pozwalać na krzywdę człowieka ale i zwierząt!!! Wyobrażam sobie teraz sytuację, w której owa Pani zauważy krzywdę kolejnego zwierzęcia albo i nawet człowieka i pewnie się zastanowi czy reagować...po tych słowach, które usłyszała. Myślę, że będzie kierowała się nadal potrzeba pomocy.Nie powinien nikogo interesować zawód tej Pani, uprawnienia itd. Zamiast popierać akty dobroci jest tak wiele niepotrzebnej krytyki. Właściciel potraktował psiaka okrutnie ale mam nadzieję, że sytuacja była jednorazowa i więcej krzywdy psiak nigdy nie doświadczy. W dobie naszych czasów powinniśmy świadomie podejmować decyzję o posiadaniu zwierząt i powinniśmy być świadomi jakie ono ma potrzeby, a kiedy czujemy, że nie jesteśmy w stanie zadbać o zwierzę odpowiednio- nie krzywdźmy a szukajmy odpowiednich rozwiązań. Też mam psiaka uciekiniera ale wyprowadzany i pilnowany jest szczęśliwy a to najważniejsze!!!
Szlak człowieka trafia jak czyta takie brednie .Właściciel zamknął psa w budzie którą następnie zabił deskami a następnie spokojnie z rodziną gdzieś sobie pojechał .Dziecko i żona właściciela musieli to widzieć ,buda jest obok aut i żadne nic nie zrobiło !!! Brama była otwarta ,pies miał łańcuch ,właściciel ma szopki więc nie było konieczności takiego zamykania psa .Mógł zamknąc bramę ,uwiązać psa lub zamknąć go w szopce .Dziecko patrzyło na to i brało przykład z ojca -oby kiedyś nie zamknęło go w jakiejś szopce -a może przydała by mu się taka nauczka .Była nauczycielka i umundurowani policjanci a póżniej pan ze śledczej -gdzie była osoba od ochrony zwierząt ,która stwierdziła ,że pies ma tak wspaniałe warunki bytowe ??? Nauczycielka była od ochrony zwierząt co zresztą potwierdził na tym portalu krajowy inspektor TOZ-ale on pewnie tez kłamie tak jak policja ,która stwierdziła jakieś naruszenia wobec psiaka skoro prowadzone jest postępowanie .Nauczycielka uświadomiła dzieciakom -i dziecku właściciela -ogrom krzywdy wyrządzonej psiakowi ,który po wypuszczeniu z budy bał się właściciela .Temu "poszkodowanemu" dziecku przydała się taka lekcja życia i uświadomienie ,że złe co rodzic robił ,żeby nie powielało jego zachowań .W jakim zakresie to dziecko zostało tak strasznie zgnębione w szkole wiemy tylko z informacji od rodziny właściciela bo inne dzieci ze szkoły tego nie potwierdzają .Za to właściciel rozpowszechnia plotki jemu sprzyjające .Wstyd posypać głowę popiołem i przyznać się do winy -lepiej zrzucic winę na wredną nauczycielke i fatalny zbieg okoliczności .Jak ktoś wcześniej napisał właściciel człowiek bogobojny a tak traktuje swojego mniejszego brata jakim jest zwierzak .W niektórych rachunkach sumienia wśród grzechów wymienione jest m.in. dręczenie zwierząt. Tym trudniej mi zrozumieć okrucieństwo, z jakim wielu ludzi (podejrzewam, że większość z nich to katolicy) traktuje w naszym kraju zwierzęta: bicie, brak jedzenia, trzymanie psów na łańcuchu, który kaleczy ich ciało, nie mówiąc już o organizowaniu walk zwierząt, w których giną one dla ludzkiej, próżnej rozrywki. Mnóstwo przykładów bezinteresownego okrucieństwa przynosi córka po każdym pobycie w schronisku. Z tego, drodzy Państwo, trzeba się spowiadać! I jeżeli ktoś twierdzi, że kocha Boga i ludzi, a widzimy, że źle traktuje zwierzęta, oznacza to, że kłamie.
Nauczanie Kościoła na temat naszego stosunku do zwierząt jest jednoznaczne. Wystarczy zajrzeć do Katechizmu Kościoła Katolickiego, w którym czytamy m.in. „Zwierzęta są stworzeniami Bożymi. Bóg otacza je swoją opatrznościową troską. Przez samo swoje istnienie błogosławią Go i oddają Mu chwałę. Także ludzie są zobowiązani do życzliwości wobec nich” (2416). „Bóg powierzył zwierzęta panowaniu człowieka, którego stworzył na swój obraz. Jest więc uprawnione wykorzystywanie zwierząt jako pokarmu i do wytwarzania odzieży. Można je oswajać, by towarzyszyły człowiekowi w jego pracach i rozrywkachI na koniec mały cytat "czy tylko o miłosierdziu dla ludzi mówił Jezus? Czyż jego słowa: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich mniejszych, Mnieście uczynili" - nie odnosi się do zwierząt? Wszakże to ich Jezus nazywał "braćmi mniejszymi". Pochylmy się w miłosierdziu nad człowiekiem, ale jeśli nie pochylimy się w miłosierdziu nad zwierzętami - naszymi "braćmi mniejszymi", to czy możemy o sobie powiedzieć, że jesteśmy miłosierni? cytat pochodzi ze strony http://www.vismaya-maitreya.pl/swiat_energii_milosierdzie_a_zwierzeta.html
Jakoś dzieci mi nie żal, tym bardziej dzieciarów zwyrodniałego stręczyciela zwierząt. Jaki tatuś taki synalek wyrośnie. Nic dobrego z tego nie będzie.
Nie dziwię sie psu, że chciał uciekać od takiego skurczybyka. Może na dobre by mu to wyszło i znalazłby psiak lepszą rodzinę.
Mandat 5000 zł i 2 lata do pierdla włącznie z rodzinką!
~Nauczycielka niezalogowany 18 marca 2015r. o 22:32
Właśnie weszłam na tą stronę i doznałam szoku, skąd tyle jadu, nienawiści pod moim adresem i nie tylko. Czy Pan właściciel przyszedł do mnie na spokojnie porozmawiać - nie, najlepszą obroną jest atak i opowiadanie nieprawdziwych historii. Dla wiadomości innych - żadne dziecko nie ucierpiało, traktowane jest tak jak inne dzieci.
Ja czekam - juz widzę, że brama jest zamykana, resztę możemy ustalić co do piesków. Ale to już teraz zależy od Pana.
Bardzo proszę o nie pisanie w sposób obrażający na mój temat i tego Pana (bo oboje się wykończymy psychicznie - a po co/). Najważniejsze jest się dogadać. Zapraszam- póki nie jest177 za późno.
Szanowna Pani, pani pisze o sobie, a tu chodzi o psa, nie o was czy o jakieś dzieciaki. Tylko o zwierzę! Mam nadzieję, że ten człowiek puknie się w głowę i więcej tak nie zrobi. Niemniej jednak karę powinien dostać!
I inni plotkarze także.
