~ napisał(a):

Ta posłuchaj praktyka który radzi aby pokochać samotność....... Super rada super to geniusz...... To teraz się nie dziwię temu jaki jest poziom wypowiedzi Fobiaka...... :|

nie madrzyj sie bo nawet nie wiesz w jakim temacie to robisz. samotnosc lubi walczacych, ktorzy nie zdaja sobie za tego sprawy, ze z nia nie wygraja. jesli pokochasz samotnosc to sama odejdzie bo ona milosci nie cierpi.
bucu albo bucko.

Ten co się mądrzy pisze...... Nie mądrzyj się?........ Analfabeto kochający samotność twoje rady są genialne.... :|

to miał być wątek jak radzić sobie z samotnością... Nie piszcie mi, żebym ją zaakceptowała, jakby tak było nie pytałabym Was o radę. Jeśli macie zamiar pisać tutaj pierdoły- to sobie darujcie. Wszystkim tym którzy okazali mi odrobinę zainteresowania i mądrze się wypowiedzieli z serducha dziękuję :*:*:*

Samotność moim zdaniem polega na tym że mimo wielu znajomym czujemy się samotni, i mimo że się z nimi spotykamy nie odczuwamy szczęścia ani satysfakcji. A cały mechanizm dzieje się w naszej psychice, może stało się coś w naszym życiu tragicznego z czym tak na prawdę sobie nie poradziliśmy i zamknęliśmy się na świat. Nie mamy na nic ochoty i nie wychodzilibyśmy z łózka.. taki rodzaj podchodzi przeważnie pod depresje. Bo jest też inny rodzaj samotności i z tego co zauważyłam.. to nie jesteś samotna tylko sama.. i szukasz chłopaka, ale czy forum na portalu to dobre miejsce.. rozejrzyj się wokół siebie może jest ktoś komu się podobasz.. :) Powodzenia

Też mi się coś tak wydaje Ya. Z tym, że ja uważam, że portal to tak samo dobre miejsce jak każde inne. Jeśli jednak nie szukasz chłopaka, tylko znajomych, to przepraszam :*

Maleńka dziękuję za ciepłe słowa;) wiesz ja czuję samotna i jestem sama i to jest najgorszy problem

Osobiście to nawet wiem co czujesz.. Jakiś czas temu zmarła osoba która była całym moim życiem. Powoli dochodzę do siebie, ale spotkania z ludźmi mało pomagają.. a jeśli pomagają to tylko chwilowo.. Ale na taka samotność niestety nie ma dobrego lekarstwa.. trzeba jakoś samemu sobie poukładać życie.. Niektórzy co się wypowiadają, mają racje trzeba coś robić, wyjść z domu.. Bo siedzenie na d** jest najgorsze, tylko bardziej się pogrążamy.. Ja sobie z tym wszystkim radzę sama, choć mam parę przyjaciół którzy też mi dużo pomagają..
A co do bycia samej, rozumiem że to dobija.. czasem są takie dni że chce się do kogoś przytulić.. a tego kogoś nie ma.. ale nie załamuj się na wszystko przyjdzie czas :D Jestem tego zdania że nie ma co szukać miłości na siłę.. ona sama do nas przyjdzie jeśli będzie odpowiednia pora :)

wam sie dziewczynki porypalo w glowkach
nie potraficie odroznic "jestem sama" od "samotnosci" a roznica jest taka jak prawy but i lewy but.