Widzisz, tylko ja trzymam poziom wypowiedzi. To Ty wciąż obrażasz nie mając właściwie powodu. Kto tutaj zachowuje się w tym momencie nie stosownie.
Im dłużej czytam Twoje słowa, tym bardziej widzę, że opisujesz w nich siebie.
Jeszcze jedno, piszesz, że:

~Lelo napisał(a): Kulturalni ludzie nie będą głośno komentować tatuaży

Stań teraz przed lustrem i zapytaj siebie, gdzie podziała się Twoja kultura? Bo komentarz w internecie ma podobną siłę, jak ten wypowiadany bezpośrednio. Z tą różnicą, że tutaj pozornie tylko jesteś anonimowy.

A teraz pozwól, że zakończę z Tobą dyskusję, ponieważ ja, "kobieta z marginesu, prostytutka" i nie wiem, kto tam jeszcze według Ciebie, muszę jechać z moją kotką do weterynarza, bo złapała katar i bardzo kicha. :P
Nie pozdrawiam.

Droga k1p, jak to miło że odpisujesz, mimo że tak bardzo się nie rozumiemy. Nigdy nie miałem zamiaru obrażać ludzi z tatuażami, wyrażam jedynie odczucia swoje oraz innych ludzi na widok tatuaży. Wiadomo przecież, że każdemu człowiekowi należy się szacunek ze względu na to iż jest osobą, istotą ludzką. Ja mówię tylko o złych skojarzeniach na które ludzie z tatuażami się narażają, a o to nie możesz mieć do mnie pretensji. A tak przy okazji - obejrzałem zdjęcia, które zamieściłaś w linku przy swoim nicku. Pierwsze, co mi wpadło w oko, to sympatyczny śliczny kiciuś. Ja też mam koteczkę, którą oboje z żoną uwielbiamy. Inne zdjęcia też dobrze świadczą o twojej naturze i wrażliwości. Wydajesz się być ciekawą osobą, więc jedyna rzecz jaka tu nie pasuje to tatuaże, bo zapewne je posiadasz. Dziewczyno, po co ci to? Masz jakiś potencjał społeczny, więc nie marnuj go złymi sygnałami. Powtarzam, żaden nawet najohydniejszy, najagresywniejszy tatuaż nie przekreśla człowieka, szkoda tylko, że taka osoba ogranicza swoje możliwości w społeczeństwie.
Serdecznie pozdrawiam i proszę też o pewne zrozumienie moich argumentów. :)

Aha, mam nadzieję,że twój kotek szybko wyzdrowieje. Jak to dobrze że jest w dobrych rękach! :)

Z całym szacunkiem Leo, ale kim Ty się mienisz że mówisz w imieniu innych?
Kto Ci nadał prawo do posługiwania się autorytetem ogółu?

PS Tatuaże są już wszędzie, nie unikniesz. Nauczyciele akademiccy je mają, policjanci, księża (nawet w Bc), osobiście znam lekarza który ma kilka tatuaży. Powiem Ci więcej marny człowieku, wcale nie jest gorszym lekarzem, wcale, rozumiesz?

PS2 Gwoli ścisłości ja jestem czysta.

PS3 Nawet posła mamy całego w tatuażach :D :D :D

~Lelo napisał(a): Aha, mam nadzieję,że twój kotek szybko wyzdrowieje. Jak to dobrze że jest w dobrych rękach! :)

Dziękuję, z kotkiem wszystko będzie dobrze.
Co do poprzedniego postu, to faktycznie, jestem właścicielką tatuaży. W innym przypadku nie zabierałabym głosu, a raczej nie angażowała klawiatury do dyskusji. Ja po prostu to lubię, podoba mi się, wiec dopóki mnie na to stać (tatuaż, jeśli jest zrobiony przez artystę - kosztuje) to czemu nie? Tak, jak pisałam wcześniej, nikogo tym nie obrażam, nie robię nikomu krzywdy, nie zmuszam do patrzenia. Nie wymagam też od nikogo większego szacunku, czy podziwu mojej osoby. Bo niby z jakiej racji? Zresztą, nigdy nie miałam nieprzyjemności z tego tytułu, gdziekolwiek bym nie poszła i z kimkolwiek bym nie rozmawiała. Na to, jak nas większość ludzi postrzega, pracujemy całym sobą, nie detalami.
Życzę wszystkim dobrej nocy :-)

Po co komu tatuaż ,za kilkanascie lat bedzie beznadziejnie wyglądał

~Lelo napisał(a): tatuaże kwalifikują jego nosiciela do grupy marginesu społecznego typu prostytutka, menel, więzień itp. Takie skojarzenia będą nieodłączne nawet wobec ludzi tzw. kulturalnych, np. z wyższym wykształceniem. Tatuaż po prostu dyskwalifikuje człowieka społecznie, czy wam się to podoba czy nie.

Brawo, wszystko ująłeś w tych kilku zdaniach, pokazałeś kto jest społecznie niedorozwinięty. Nie muszę nawet widzieć Ciebie a już wiem że mama Cię nie przytulała. Prawdopodobnie zawsze chciałeś mieć tatuaż ale ktoś wmówił Ci że to złę.
Chciałbym jeszcze zauważyć iż wiele kobiet, sstosuje tzw. permanentny makijaż, który jest niczym innym jak tatuażem, w medycynie stosuje się tatuaż przy zaburzeniach pigmentacji skóry.
Ciekawe co na Twoją wypowiedź powiedzieliby Polinezyjczycy.
Przesyłam Ci zdjęcie jedynego tatuażu jaki mam z pozdrowieniami od meneli, prostytutek i więźniów oraz wymienionych wcześniej Polinezyjczyków [img=1447574511_mbks72m.jpg]

alabaster72 napisał(a):

~Lelo napisał(a): tatuaże kwalifikują jego nosiciela do grupy marginesu społecznego typu prostytutka, menel, więzień itp. Takie skojarzenia będą nieodłączne nawet wobec ludzi tzw. kulturalnych, np. z wyższym wykształceniem. Tatuaż po prostu dyskwalifikuje człowieka społecznie, czy wam się to podoba czy nie.

Brawo, wszystko ująłeś w tych kilku zdaniach, pokazałeś kto jest społecznie niedorozwinięty. Nie muszę nawet widzieć Ciebie a już wiem że mama Cię nie przytulała. Prawdopodobnie zawsze chciałeś mieć tatuaż ale ktoś wmówił Ci że to złę.
Chciałbym jeszcze zauważyć iż wiele kobiet, sstosuje tzw. permanentny makijaż, który jest niczym innym jak tatuażem, w medycynie stosuje się tatuaż przy zaburzeniach pigmentacji skóry.
Ciekawe co na Twoją wypowiedź powiedzieliby Polinezyjczycy.
Przesyłam Ci zdjęcie jedynego tatuażu jaki mam z pozdrowieniami od meneli, prostytutek i więźniów oraz wymienionych wcześniej Polinezyjczyków [img=1447574511_mbks72m.jpg]

tak to prawda tatuaż to nic innego jak słabość jednostki, która próbuje wybić się wyróżniając się malunkiem na pod skórnym,tatuaże zostały wymyślone dla słabych jednostek aby przyzwyczaić społeczeństwo do czipowania,tusz do tatuaży zawiera związki chemiczne w tym rtęć i są bardzo szkodliwe dla organizmu w połączeniu z niektórym DNA wywołuje agresję lub zaburzenia mózgowe,miłego kosmity palczastego. :P nim będziesz mnie atakował lub próbował mnie sprowadzić do swojego niskiego poziomu,najpierw poczytaj,naznaczony głupotą mądrzejszych.