~ napisał(a):
Jesteś totalnym ignorantem historycznym. Skąd napis na pasach? Stąd że ktoś sobie tak napisał, bo chciał sobie przydać znaczenia i potrzebował przysłonić swoje łajdactwo jakimś wzniosłym pretekstem! Nawet dziś łatwo można poznać stosunek papieża do nazizmu. Encyklika "Mit brennender Sorge" jest dostępna także w języku polskim. Ucz się historii zamiast karmić się antyklerykalnymi bredniami, fałszywkami i idiotyczną propagandą!
Chyba historii katolickiej...
Watykan miał świetne stosunki z faszystami, czy się to komuś podoba, czy nie. Tu kilka przykładów:
Współpraca Watykanu z faszystami doprowadziła w roku 1929 do zawarcia układu laterańskiego, który z jednej strony przydał faszystom prestiżu w oczach świata, z drugiej zaś okazał się bardzo korzystny dla Kościoła rzymskiego. Otóż katolicyzm stał się we Włoszech religią państwową, a ponadto Kuria otrzymała miliard lirów w papierach wartościowych oraz 750 milionów lirów gotówką jako odszkodowanie za nacjonalizację watykańskich posiadłości.
Pius XI uznał znowu — 13 lutego 1929 roku — za konieczne złożenie oświadczenia, iż Mussolini jest mężem opatrznościowym, i polecił, by wszyscy kapłani kończyli codzienne msze modlitwą za króla i Wodza (Pro Rege et Duce). Nic dziwnego więc, że Watykan zaakceptował bez zastrzeżeń faszystowską agresję na Abisynię.
W roku 1939, gdy kardynał Pacelli zasiadł na tronie papieskim, wojska Hitlera wtargnęły do Czechosłowacji. Pacelli, który już jako nuncjusz w Berlinie, jako sekretarz stanu w latach 1932 i 1933 oraz w chwili zaanektowania Austrii szedł na rękę Hitlerowi, całkowicie zignorował ten nowy akt przemocy. Oświadczył natomiast i była to jedna z pierwszych jego wypowiedzi jako papieża, iż pragnie obwieścić wszystkim, „jak bardzo ceni Niemcy, a także to, że chce wiele uczynić dla Niemiec". Do samego Hitlera wystosował Pius XII — z okazji 50. urodzin Fuhrera — własnoręcznie napisane posłanie, które, jak w maju 1939 roku doniósł z Rzymu korespondent „Neue Zurcher Zeitung", zostało bardzo dobrze odebrane.
Również przed przyłączeniem Gdańska do Niemiec, co nastąpiło 1września 1939 roku, w pierwszym dniu inwazji na Polskę, Watykan poszedł Hitlerowi na rękę. Otóż na usilne żądanie ze strony NSDAP papież usunął latem 1938 roku ówczesnego biskupa gdańskiego, hrabiego 0'Rourke, któremu hitlerowcy zarzucali „polonizację" gdańskiego Kościoła. Papież zmienił też, pierwotnie przezeń zaaprobowany, projekt utworzenia polskich parafii w Gdańsku. Następcą hrabiego O'Rourke został Niemiec Splett, który zabronił posługiwania się językiem polskim podczas spowiedzi i nabożeństw, a ponadto zarządził usunięcie polskich napisów nie tylko z kościołów, ale i z płyt nagrobnych. W czasie niemieckiej okupacji Polski Watykan powierzył biskupowi Splettowi także diecezję chełmińską.