Nuka napisał(a): Dokładnie! od początku staram się zwrócić uwagę na to by znaleźć rozwiązanie, nie mam zamiaru eliminować kogokolwiek byłam ciekawa zdania innych...
~ napisał(a): Nuka,powiem Ci co przeszkadza najbardziej w sklepach -rodzice ,którzy nie potrafią zapanować nad swoimi pociechami, mamusiom nie przeszkadza własne dziecko wrzeszczące, tupiące, wsadzone z brudnymi butami do wózka sklepowego, dziecko, które brudnymi rączkami grzebie w pieczywie, przy kasie dantejskie krzyki , bo mamusia nie kupiła dziecku to co chciało - na to jesteśmy skazani robiąc zakupy. Przejście obok palącego przed sklepem przez chwilę to naprawdę jest pikuś w porównaniu z atrakcjami, które czekają nas w sklepie ze strony mamusi z bezstresowo wychowywanym dzieckiem.
~ napisał(a): Nuka,powiem Ci co przeszkadza najbardziej w sklepach -rodzice ,którzy nie potrafią zapanować nad swoimi pociechami, mamusiom nie przeszkadza własne dziecko wrzeszczące, tupiące, wsadzone z brudnymi butami do wózka sklepowego, dziecko, które brudnymi rączkami grzebie w pieczywie, przy kasie dantejskie krzyki , bo mamusia nie kupiła dziecku to co chciało - na to jesteśmy skazani robiąc zakupy. Przejście obok palącego przed sklepem przez chwilę to naprawdę jest pikuś w porównaniu z atrakcjami, które czekają nas w sklepie ze strony mamusi z bezstresowo wychowywanym dzieckiem.
~ napisał(a): Chi,chi ale się Nuka zdziwi jak za ok.11-12 lat synek spróbuje co to jest papieros.wszyscy próbowali :]Nie zdziwie się bo sama też popalałam, ale nie przyszłoby mi do głowy popalać pod sklepem..a co do wrzeszczących dzieci to nie ten temat tu poruszamy, ale jak się nie ma argumentu można przyczepić się wszystkiego. Palcie palacze ile dacie rade ale nie kosztem innych.