~Nuka napisał(a): Łapię się za głowę czytając połowę postów: fluor zabija a nikotyna nie? uczulenie na dzieci? sklep to nie miejsce publiczne? do dziś nie rozumiałam kto łyka wszystkie kity które wciskają nam politycy-dziś rozumiem czytając te posty jakie w połowie mamy społeczeństwo-niezbyt mądre i to jest najsmutniejsze.
Ja sama nie zmienię tego ale spróbuję napiszę reklamację do kilku sklepów zobaczę co odpowiedzą jeśli nie zbiorę takich jak ja co im to nie pasuje i złożymy pozew zbiorowy :D

polityków nie słuchasz ale dołączyłaś do nich ,niczym sie nie róznich od nich od jarka glonojada i innych im podobnych"pozew,pozew,pozew, tylko zakazy nakazy a gdzie moje Pierwotne prawo do wolności ..tylko karać straszyć itd ludzie poj..zało was ???

"palnąć sobie w łeb" to była metafora-myślałam że zrozumiała. Dla ścisłości chciałabym wytłumaczyć wszystkim zainteresowanym moim życiem osobistym , że na spacery z dzieckiem chodzę do parku, lasu itp miejsca, w tesco nie kupuję tylko tanich pampersów , były one jedynie przykładem tego, że ludzie zakupy muszą gdzieś robić. Nie porównałam również papierosów do narkotyku, chociaż każdy z wypowiadających się tu palących niech spróbuje choć jeden dzień nie palić a przekona się z jakim nałogiem ma do czynienia. Jestem wolna od wszelkich używek i nałogów i współczuje wam palącym, że nie potraficie(bądź nie chcecie) zrozumieć nie palących. Ludzie w dzisiejszych czasach walczą o to by w pobliżu ich domu nie budowano np. oczyszczalni ścieków czy im też powiecie że się czepiają i od smrodu ścieków nikt nie umarł jeszcze? Oczywiście palący mają prawo chcieć palić wasza sprawa, ale wystarczy odejść 5 m i wszyscy szczęśliwi, ale ciężko widzę niektórym iść na kompromis. Miłego dnia.

~ napisał(a): Do kazdego mozna się przyczepić,do palacza ,do mamusi której przeszkadza ten palący ,bo idąc z dzieckiem nie zwraca uwagi na to co ono robi -akurat ma wazną telekonferencje z kolezanką jakie pazurki sobie zrobic a dziecko praktycznie bez nadzoru robi co chce,do niepalącego,bo mimo ze nie pali to i tak mu cuchnie z buzi.Czyściutcy i mocno pachnący w komunikacji miejskiej tez są dla innych(np alergikow)zmorą.Odpuście sobie ,zamiast uzalac sie na forum siądż mamo i przeczytaj dziecku bajke.

Otóż to! Każdemu "COŚ" przeszkadza... śmierdzący papierosowy dym, intensywny zapach perfum panienki która w domu nie ma prysznica to bierze prysznic w spray'u, rozwrzeszczane dzieci które wbiegają Ci same pod nogi i próbują staranować i ich mamuśki które niepełnosprawnego kalekę wyganiają na ulicę bo one muszą z wózeczkami iść obok siebie a chodnik wąski...czasem trzeba patrzeć dalej niż na swój własny nosek - dlatego uważam że Pan, który stał w przejściu oczywiście przesadził - reszta palaczy, która grzecznie stoi przy popielniczkach postępuje jak najbardziej słusznie. Skoro właściciel sklepu tam wyznaczył miejsce do palenia to tam palą, tam gaszą i tam wyrzucają niedopałki do kosza, bardzo słusznie. Nie popadajmy w paranoję...

Tolerancja to poszanowanie praw każdego człowieka. Chcesz palić masz do tego prawo, ale zrób to w ustronnym miejscu, nie zmuszaj do tego ludzi, którzy nie mają na to ochoty.
Jest jeszcze inna sprawa. Dlaczego palący mają większe prawa niż niepalący w większości zakładów? Dodatkowe przerwy w pracy na papierosa,a niepalący pracują wtedy za nich?

założycielka tematu znudzona widze zyciem. A ile twój otwór gębowy nawchłania się tej nikotyny co? tylko przechodzisz i czasem sie sztachniesz. Jest wyznaczone miejsce to też to uszanuj. nie chcesz wąchac idz innymi drzwiami albo zmień sklep. Sama nie pale, fajki rzeczywiście śmierdzą ale nie robie z tego tragedii bo palacze też ludzie i też musza widocznie być. jak i matki z dzieckiem czy bez. A moze palaczowi przeszkadza ze dziecko wydziera się w niebogłosy na cały sklep i co mają je pogonić czy temat na forum zakładać? oj baby baby weżcie się ogarnijcie i poczytajcie lepiej bajki dzieciom jak to ktoś wyżej dobrze powiedział. :>

~ napisał(a): założycielka tematu znudzona widze zyciem. A ile twój otwór gębowy nawchłania się tej nikotyny co? tylko przechodzisz i czasem sie sztachniesz. Jest wyznaczone miejsce to też to uszanuj. nie chcesz wąchac idz innymi drzwiami albo zmień sklep. Sama nie pale, fajki rzeczywiście śmierdzą ale nie robie z tego tragedii bo palacze też ludzie i też musza widocznie być. jak i matki z dzieckiem czy bez. A moze palaczowi przeszkadza ze dziecko wydziera się w niebogłosy na cały sklep i co mają je pogonić czy temat na forum zakładać? oj baby baby weżcie się ogarnijcie i poczytajcie lepiej bajki dzieciom jak to ktoś wyżej dobrze powiedział. :>

Fajnie że są jeszcze na tym świecie normalni ludzie... Mi też przeszkadza smród papierosów (jak zresztą wiele innych rzeczy), ale skoro właściciel sklepu tam wyznaczył miejsce dla palaczy to tam palą.

~ napisał(a): Tolerancja ...

Piękne słowo, którego nie potrafisz zastosować.
W strefie prywatnej nigdy nie zapalę bez pozwolenia.
Publiczną określają obecnie obowiązujące przepisy prawa.
A w kwestii przerw.
Palacze robią to w ramach "śniadaniowej".
Nie musisz więc za nich specjalnie "pracować" ;)

PS.
Pierwsze czytam Arweno i jestem pod wrażeniem :)

misiekELF napisał(a):

~ napisał(a): założycielka tematu znudzona widze zyciem. A ile twój otwór gębowy nawchłania się tej nikotyny co? tylko przechodzisz i czasem sie sztachniesz. Jest wyznaczone miejsce to też to uszanuj. nie chcesz wąchac idz innymi drzwiami albo zmień sklep. Sama nie pale, fajki rzeczywiście śmierdzą ale nie robie z tego tragedii bo palacze też ludzie i też musza widocznie być. jak i matki z dzieckiem czy bez. A moze palaczowi przeszkadza ze dziecko wydziera się w niebogłosy na cały sklep i co mają je pogonić czy temat na forum zakładać? oj baby baby weżcie się ogarnijcie i poczytajcie lepiej bajki dzieciom jak to ktoś wyżej dobrze powiedział. :>

Fajnie że są jeszcze na tym świecie normalni ludzie... Mi też przeszkadza smród papierosów (jak zresztą wiele innych rzeczy), ale skoro właściciel sklepu tam wyznaczył miejsce dla palaczy to tam palą.

kocham cie za to kimkolwiek jesteś misiek :P Żółwik