Na ratunek "Perle Żeliszowa"

~AtuBolek napisał(a): Uratujcie ten kościół. Jak mógł urząd gminy dopuścić do takiej dewastacji i nic nie robić, tylko zostawić obiekt " na pastwę losu".

Szkoda marnować publiczne środki na bezsensowne ratowanie ruiny bez przyszłości. To tak jakby ktoś koniecznie chciał odbudować wszystkie zamki na Szlaku Orlich Gniazd w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej albo Zamek Chojnik i setki innych podobnych zabytków. :>

Można to i tak interpretować, ale jak tak do wszystkiego podejdziemy to do zwiedzania zostaną nam tylko lasy, bo nie trzeba ich remontować, rosną same i zawsze będą. Również te lasy pokażemy następnym pokoleniom.

Taka jest kolej rzeczy. To co przestaje być potrzebne z czasem znika z powierzchni ziemi. Nie ma już zamków, rycerzy, husarii, chat krytych strzechą, nie orze się już końmi, nie młóci cepami, nie ma kowali, nie ma fotoplastikonów, dyliżansów i wielu, wielu innych rzeczy. Świat idzie naprzód! Nie ma co przesadnie wysilać się nad zatrzymaniem czasu przez reanimację ruin.

~AtuBolek napisał(a): Można to i tak interpretować, ale jak tak do wszystkiego podejdziemy to do zwiedzania zostaną nam tylko lasy, bo nie trzeba ich remontować, rosną same i zawsze będą. Również te lasy pokażemy następnym pokoleniom.

No nie wiem czy lasy zostaną patrząc co tam wywozimy.
A kościół ratować - dlaczego ?Dlatego,ze piękny.

~AtuBolek napisał(a): Można to i tak interpretować, ale jak tak do wszystkiego podejdziemy to do zwiedzania zostaną nam tylko lasy, bo nie trzeba ich remontować, rosną same i zawsze będą. Również te lasy pokażemy następnym pokoleniom.

Patrząc na tempo, w jakim lasy są wycinane, to kolejne pokolenia lasy będą oglądać na zdjęciach w muzeum.

Nightmare masz absolutną rację! Tak się akurat składa że mam teścia stolarza i opowiada czasem o absurdach nadleśnictw. I Lasów Państwowych nie omija ostatni rozbiór Polski... Nadleśnictwa organizują sobie "licytacje" najlepszego drewna które w większości wyjeżdża do kraju za naszą zachodnią granicą gdzie tartaki są dotowane nawet w 100% jako "miejsca pracy" dla Niemców, więc stać je na płacenie astronomicznych kwot za surowiec. W Hornbah`u kupisz taniej gotowe drewno niż w polskim tartaku... Dla Polaków drewna w polskich lasach nie ma, no chyba że to porażone przez przeróżne szkodniki i nadające się wyłącznie na opał... Przykładowo kiedy budowałem dom i potrzebowałem mnóstwo tego surowca w okolicznych nadleśnictwach zaśpiewali mi taką cenę że o wiele bardziej opłacało mi się kupić drewno na Słowacji płacąc koszty transportu... Kiesy jeżdżę do moich rodzinnych stron i patrzę na to co pozostało z lasów do których jako dziecko chodziłem na grzyby to chce mi się wyć... Pobudowali sobie nawet w lesie sieci dróg żeby jeszcze łatwiej szabrować polskie lasy... Tyle mojego off-topu... Pozdrawiam