~Xenka napisał(a): Pies to przyjaciel, najprawdziwszy na świecie. Wzięłam ponad 2 lata temu kundelka z bolesławieckiej przechowalni i nie wyobrażam sobie już życia bez niego. Wiadomo, że to obowiązek, ale każdy, kto się decyduje na pieska, chyba wie z czym to jest związane. Spacer, czasem ciężko jest się na niego wybrać, ale to samo zdrowie przecież. Ja właśnie takimi kategoriami myślę. Oprócz miłości otrzymuję jeszcze zdrowie fizyczne od mojego pupila. Ludzie adoptujcie te psy, one po stokroć Wam się odwdzięczą. Pies w domu woli kilka godzin czekać na kogoś niż w schronisku na nikogo.
Dobrze mówisz,też tak myślałam do niedawna co skłaniało mnie do przygarniania porzuconych ,starych i chorych psów,było ich trochę w moim życiu,wszystkie psiaki wspaniałe ,choć kazdy inny,były bardzo kochane ,wdzięczne,wspominam je z sentymentem ,przeniosły się juz bowiem do psiego nieba,został jeden ,też juz stareńki i poważnie chory[zawsze był chory],więc pomyślałam,ze mogę jeszcze jednego przygarnąć,zdecydowałam się na psa "po przejściach",wzięłam go z przechowalni w Bolesławcu ,już trzeci rok jak jest u mnie,i,,,,,,,,,trafiła kosa na kamień,po paru tygodniach pobytu u mnie zaczęło się piekło gorące,pies okazał się bezwzględnym mordercą wszystkiego stworzenia jakie się rusza,ponieważ mieszkam na wsi i mam różne zwierzaki czworo i dwunożne,każdego dnia drżę aby nie zostały zagryzione,a i tak część z nich juz zginęła zagryziona[pies ich nie zjada,zagryza tylko i zostawia],musi być wciaż na uwięzi a i tak nie wiem jakim sposobem potrafi się uwalniać i zgroza co się wtedy dzieje,tak ,ze z tym braniem psów ze schronisk mozna czasem fatalnie trafić,myślę ,że zdarza się to ludziom i wyrzucają po prostu takie psy,ja jakoś nie mam serca tego zrobić ,szukam dla niego domu gdzie nie będzie zwierząt ale nikt go jak dotąd nie chce,co ciekawe,dla ludzi jest przemiły i łagodny jak baranek,w ostateczności znów trafi do schroniska jak nie trafi sie nikt chętny do zaopiekowania się nim,ja juz oferuję pomoc w żywieniu tego psa,żeby tylko ktoś go wziął ,żeby jednak nie musiał wracać do schroniska,jeżeli ktoś nie ma innych zwierzaków to ten pies jest spokojny i łagodny ,człowieka nie ukąsi.