15 stycznia 2011r. godz. 19:56, odsłon: 4399, bolec.infoJak Roman Gliniadę nagradzał
Stowarzyszenie Via Sudetica otrzymało z rąk prezydenta nagrodę za promocję. Problem w tym, że do stowarzyszenia nie dotarło zaproszenie na galę.
Delio (Meksyk), Isa (Niemcy), Jordan (USA), Florian (Niemcy) (fot. )
Rok 2010 był niezwykle bogaty w wydarzenia związane z Glinoludami. Gliniada zagościła m.in. w Chicago (podczas Święta Polonii) czy Schengen (podczas uroczystości związanych z rocznicą podpisania "Układu z Schengen"). Glinoludy kolejny raz wzięły udział w berlińskim Karnawale Kultur, gdzie Jury uznało je trzecią najciekawszą grupą uczestniczącą w tej olbrzymiej imprezie.
W sierpniu 2010 roku w Bolesławcu po raz czwarty zorganizowana została Gliniada. Tym razem impreza miała dużo większy rozmach. Pojawiło się Miasteczko Glinoludów, w którym stanęła scena, na której przez trzy dni działo się bardzo dużo. Zwieńczeniem wydarzenia była oczywiście parada, która zgromadziła po raz kolejny kilka setek Glinoludów.
Stowarzyszenie Via Sudetica postanowiło zgłosić swoją kandydaturę do Nagrody Prezydenta Miasta Bolesławiec za promocję miasta w 2010 roku. Jak się okazało tym razem Piotr Roman poparł wniosek organizatorów Gliniady i postanowił wręczyć im Honorową Nagrodę. Jednak na gali zabrakło zarówno prezesa stowarzyszenia
Krzysztofa Krzemińskiego jak i samego twórcy idei Gliniady
Bogdana Nowaka.
- Nie chciałbym, żeby nasza nieobecność na gali uznana była za demonstrację polityczną, czy też chęć zamanifestowania w ten sposób niechęci do prezydenta - tłumaczy
Krzysztof Krzemiński. - Zwyczajnie nie dotarło do nas zaproszenie na to wydarzenie. Nie wiedzieliśmy, czy nasze stowarzyszenie zostało w ogóle nominowane do prezydenckiej nagrody.
- Już w grudniu wysłaliśmy zaproszenie na galę do stowarzyszenia Via Sudetica - zarzeka się
Agnieszka Gergont, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Na uroczystość zaprosiliśmy bardzo wielu gości i jeśli zaproszenie nie dotarło do stowarzyszenia Via Sudetica, to jest to jedyny taki przypadek.
Siedzibą stowarzyszenia Via Sudetica jest Piwnica Paryska, lokal będący własnością
Bogusława Nowaka. Wprawdzie pisemne zaproszenie nie dotarło do laureatów prezydenckiej nagrody za promocję, jednak jedna z pracownic Urzędu Miasta skontaktowała się telefonicznie z
Bogusławem Nowakiem.
- Zadzwoniła do mnie i zapytała- Gdyby Via Sudetica dostała nagrodę Prezydenta to kto by ją odebrał, proszę podać nazwisko.- Wskazałem Krzysztofa Krzemińskiego, mówi Nowak. Potem zadzwoniłem do Krzyśka Krzeminśkiego i zapytałem czy ma zaproszenie na galę wręczenia nagród przez Prezydenta. Odpowiedział, że nie ma i na wręczeniu nagród nie będzie.Telefon z Urzędu miasta przyjąłem jako żart, zważywszy, że dzwoniąca osoba nie przedstawiła się- dodaje.
- Z podobnym pytaniem dzwoniliśmy do wszystkich laureatów - tłumaczy Agnieszka Gergont. - Chcieliśmy po prostu wiedzieć, kto będzie odbierał nagrodę, by móc wyczytać odpowiednie nazwisko.
Miejmy nadzieję, że cała sprawa jest tylko zwyczajnym wypadkiem przy pracy, a przyznana przez prezydenta nagroda zwiastunem lepszej współpracy między organizatorami Gliniady, a Urzędem Miasta. Rok 2011 przyniesie nam jubileuszową, V edycję Gliniady, być może jeszcze ciekawszą niż rok temu.
Glinoludy w Berlinie (fot. arch. Via Sudetica)
Parada Polonii w Chicago (fot. Andrzej Stefańczyk)