25 kwietnia 2012r. godz. 12:04, odsłon: 7439, Bolec.Info"Mgła" wywołała burzę na Sesji RM
- To jest po prostu granda, co w tej chwili robi Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ... czyli prezydent o Telewizji Trwam i filmach dotyczących katastrofy smoleńskiej.
(fot. bolec.info)
Podczas tradycyjnego sprawozdania Prezydenta Miasta o ważniejszych działaniach podjętych w okresie międzysesyjnym wspomniał on o obchodach II rocznicy katastrofy smoleńskiej, w których uczestniczył. - 10 kwietnia uczestniczyłem wspólnie z panem przewodniczącym i niektórymi z radnych w uroczystościach związanych z II rocznicą katastrofy smoleńskiej. W kościele na Placu Zamkowym odbyła się uroczysta Msza Święta. Ja Państwa o tym informuję, bo z niekórych mediów się Państwo tego nie dowiedzą. Po Mszy w sali konferencyjnej Bolesławieckiego Ośrodka kultury - Międzynarodowego Centrum Ceramiki przy dużej frekwencji odbyła się projekcja filmu
Mgła. Tego filmu Państwo w telewizji nie zobaczycie i jeszcze długo pewnie tak będzie. Tutaj wielkie podziękowania dla Klubu Gazety Polskiej, który zorganizował ten pokaz i oczywiscie dla BOK - MCC, który zapewnił warunki techniczne do projekcji tego niezwykle interesującego filmu, który każdy Polak obejrzeć powinien.
Słowa
Piotra Romana oburzyły radnego PO
Mirosława Sakowskiego, który uznał je za agitację i jawną promocję. - Chciałbym prosić mojego Pana prezydenta aby nie agitował i nie promował filmu "Mgła", bo myślę, że ten film sam się obroni. Ja też ten film oglądałem, nie do końca zgadzam się z treścią, ale obejrzałem z ciekawości. I bardzo proszę aby nie promował Pan w tym miejscu tego filmu, no chyba ze ma Pan udziały od zysku, od dystrybucji.
Prezydent apelu radnego opozycji nie pozostawił bez echa. Udzielił wyczerpującej odpowiedzi, zwracając uwagę na cenzurę, która jego zdaniem ma miejsce w Telewizji Publicznej. - Ja panie radny będę dalej promował film "Mgła", będę promował film "10 kwietnia", będę promował film o córce Pana prezydenta Ś.P Lecha Kaczyńskego. I będę to robił tak długo, dopóki ja tych filmów nie zobaczę w Telewizji Publicznej, na którą płacę abonament. Ja się czuję jak w PRL-u, ponieważ te filmy nie mogą ujrzeć światła dziennego. Niektóre filmy, książki, ja owszem mogę kupić, ale tak jakby je kupował z drugiego obiegu. To jest po prostu granda, co w tej chwili robi Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Jeśli dwa miliony ludzi podpisuje się pod apalem o koncesję dla
Telewizji Trwam, a 100 tys. osób idzie w Warszawie w proteście, a premier i prezydent uważają, że to nie jest żaden problem i nie mają wpływu na Krajową Radę, to coś złego się w tym kraju dzieje. Ja uważam, że obowiązkiem prezydenta, również Pana jako dyrektora szkoły jest aby młodzież oprócz tej papki, którą otrzymują podczas oglądania telewizji tvn czy innej, żeby równiez mogli obejrzeć te filmy.