19 stycznia 2013r. godz. 19:44, odsłon: 18605, Bolec.Info

"Przedsiębiorca Roku 2012" ogłoszony!

Trwa "Bal Przedsiębiorcy" organizowany przez Bolesławieckie Towarzystwo Gospodarcze. W trakcie gali ogłoszone zostały wyniki plebiscytu "Przedsiębiorca Roku".

Nominowani do nagrody przyznawanej przez Bolesławieckie Towarzystwo Gospodarcze byli Elektros Sp. z o.o., E-Marine Wojciech Tycholitz Firma Usługowo-Handlowa, Spółdzielnia Mieszkaniowa "Bolesławianka".

Przedsiębiorcą Roku 2012 została Spółdzielnia Mieszkaniowa "Bolesławianka". Piotr Hetel, prezes Spółdzielni, w ekskluzywnym wywiadzie z dziennikarzem Bolec.Info, zaprezentował sukcesy Spółdzielni Mieszkaniowej "Bolesławianka" w minionym 2012 roku.

Portal Bolec.Info był patronem medialnym tego konkursu.

Kazimierz Marczewski, Bolec.Info: Witam Pana i od razu składam gratulację w związku przyznaniem Panu tytułu „Przedsiębiorca Roku 2012”.

Piotr Hetel, Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Bolesławianka”, Przedsiębiorca Roku 2012: Dziękuję za gratulacje. To dla mnie olbrzymia niespodzianka, to sukces moich pracowników. Serdecznie im za to dziękuję!

Co trzeba zrobić, aby odnosić takie sukcesy jak zwycięstwo w konkursie „Przedsiębiorca Roku”?

Nie kierować się tylko i wyłącznie przepisami, ale w każdym momencie dbać o to, aby poprawiać warunki życia, mieszkania lokatorom.

A jakie ciekawe zadania inwestycyjne przeprowadziliście w 2012 roku w Spółdzielni Mieszkaniowej, które pozwoliły poprawić warunki bytowania mieszkańców Bolesławca?

Jak już kiedyś wspominałem Panu, nie zaciągamy kredytów tylko sukcesywnie z własnych środków (Fundusz Remontowy) prowadzimy termomodernizację budynków mieszkalnych. W 2012 zainwestowaliśmy 2,2 miliona złotych. Wykonując poza termomodernizacją remonty klatek schodowych itp. Tych pieniędzy starczyło na sześć budynków.

A inne prace, poza termomodernizacją, też wykonywaliście?

Oczywiście. Zbudowaliśmy nowe parkingi, na przykład przy ulicy Staszica. Budujemy nowe boiska dla dzieci, place zabaw... Krótko mówiąc inwestujemy bez przerwy w poprawę stanu naszej infrastruktury. No i co jest ważne - zakończyliśmy praktycznie zadanie dotyczące radiowego odczytywania liczników wodnych w naszych budynkach spółdzielczych.

Zdalne odczytywanie liczników wody? A to nie jest czasem inwestycja „wodociągów”?

Nie, to wyłącznie nasze przedsięwzięcie. „Wodociągi” planują taką inwestycję od 2013 roku. Również zdalnie odczytujemy podzielniki ciepła, mamy zawartą w tej sprawie umową z firmą „Metrona”. A tak na marginesie to mieszkańcy ponownie zgłaszają się, aby zainstalować im podzielniki ciepła.

Ile musieli zapłacić za to mieszkańcy bloków?

To wszystko wykonujemy w ramach odpisu remontowego.

Czy w 2013 roku mieszkańcy będą musieli płacić więcej za czynsz?

Ludzie piszą na różnych forach internetowych, że „Leśny Dziadek” podwyższył znowu czynsze, ale oni nie biorą pod uwagę, że teraz każdy blok jest rozliczany osobno i każdy budynek płaci taki czynsz, jaki mu przysługuje z rozliczeń. A wracając do podwyżek to jest tak: dwadzieścia budynków nie miało podniesionego czynszu. Ci, którzy „zapracują” poprzez dewastację klatki schodowej, uszkodzeniem elewacji, remontem drzwi itp. mają odpowiednio podniesione czynsze, aby pokryć w przyszłości koszty tego remontu.

A ceny za centralne ogrzewanie?

Obowiązuje podobna zasada: To, co wchodzi do węzła jest proporcjonalnie rozliczane na mieszkańców. Ten kto mniej zużyje ciepła, płaci mniej, a kto więcej to więcej.

Analizując Wasze osiągnięcia w termomodernizacji, wiem, że pozostało jeszcze tylko ocieplić trzy budynki. Podobno jesteście typowani do różnych nagród i jesteście uznawani za jedną z najlepszych spółdzielni mieszkaniowych w Polsce. Czy to prawda?

Tak, nasze sukcesy zauważają różne firmy rankingowe np.: pismo Eurostyl w swoim rankingu w roku spółdzielczości uznał nas za jedną z czterech najlepszych spółdzielni mieszkaniowych w Polsce.

Gratuluję, ale czy będziecie budować nowe bloki mieszkalne w Bolesławcu?

Dwa razy ogłaszaliśmy nabór chętnych na mieszkania, ale praktycznie nie było i nie ma żadnego zainteresowania. Ostatni wolny teren na budynek mieszkalny odsprzedaliśmy prywatnemu inwestorowi. W tym momencie nie mamy działki pod budowę domów i nie będziemy w najbliższym czasie zajmować się budową nowych mieszkań się. Staliśmy się spółdzielnią zajmującą się eksploatacją.

A ilość spółdzielców nie maleje?

Gdy po raz drugi przyszedłem do Spółdzielni, to ilość spółdzielców wynosiła około 15 tysięcy, a teraz do rozliczenia śmieci wykazujemy około 9 600 mieszkańców. Czy aż tak spadła liczba? Nie wierzę. Mieszkańcy nie chcą się meldować i my nie mamy nad tym kontroli. Ludzie w ten sposób uciekają od płacenia należności na osobę, np. wywóz śmieci, winda.

To ilu, według Pana, ludzi mieszka w budynkach, a nie ujawnia się?

Moim zdaniem jest to około dwóch tysięcy osób.

Po tylu latach pracy jest pan z pewnością uznawany za eksperta od prawa spółdzielczego. Co pan sądzi o przygotowywanym i dyskutowanym nowym prawie spółdzielczym? Spółdzielcy będą mogli tworzyć, będąc członkami spółdzielni mieszkaniowych, wspólnoty mieszkaniowe. Co pan o tym sądzi?

Teraz w spółdzielczości są trzy rodzaje praw własności: lokatorskie (w naszej spółdzielni około 70), własnościowe (u nas ponad 3600), i wyodrębnione, czyli z ułamkową ilością własnego gruntu.

Jeżeli chodzi o nowe prawo spółdzielcze w opracowaniu są trzy projekty, wydaje mi się, że projekt PiS jest lepszy od projektu posłanki Staroń z PO, która moim zadaniem chce „utrącić” spółdzielców. W źle zarządzanych spółdzielniach może dojść do utworzenia wspólnot mieszkaniowych, ale do tego trzeba spłacić wszystkie długi wobec spółdzielców. Są już podobne przykłady odchodzenia od spółdzielni mieszkaniowej w Gryfowie czy w Wałbrzychu.

A jak mieszkańcy utworzą wspólnotę mieszkaniową, mogą ponownie wrócić do spółdzielni?

Nie, nie ma już powrotu.

Mówił pan o długach... Ile są winni lokatorzy waszej spółdzielni?

Za trzy kwartały było to cztery procent, a bez sądowych około dwa procent należności. Nasze zadłużenie jest jednym z najniższych w kraju. Współpracujemy z zalegającymi lokatorami, rozkładami im płatności na raty, niektórzy mogą odrobić czynsz. To powoduje, że zadłużenie spada z roku na rok.

A jak jest z zatrudnieniem w spółdzielni? Rośnie czy maleje?

Maleje. W 1997 roku było zatrudnionych 136 pracowników, a teraz jest 92.

A ile wynosi średnie wynagrodzenie w „Bolesławiance”?

3200 złotych brutto. Płace pomału rosną, a to dlatego, ze mamy stabilną załogę.

Ile to już lat pan jest Prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej Bolesławianka?

Blisko dwadzieścia.

Odnosił Pan same sukcesy czy były też porażki?

Przed odejściem z „Bolesławianki” uważałem, że wielkim sukcesem spółdzielni były kluby, życie kulturalne, czytelnie. To była wielka integracja społeczna lokatorów. Byliśmy z tego tytułu wyróżniani przez międzynarodowe gremia. A teraz żal, że nie działalności społeczno-wychowawczej. Co prawda to jest wola mieszkańców, ale moim zdaniem jest to swego rodzaju porażka.
Uważam, że mam znacznie więcej sukcesów niż porażek, ta ocena należy oczywiście do członków spółdzielni.

Czy Rada Nadzorcza Panu pomaga czy przeszkadza w działalności?

Zdecydowanie pomaga. Ubolewam, że skład został zmniejszony z dziewięciu do siedmiu osób, bo pracy mamy bardzo dużo. Członkowie Rady biorą udział przy wszystkich przetargach, prowadzimy otwartą działalność gospodarczą.
Chcemy, aby zawsze była społeczna kontrola naszej działalności.

Czego trzeba życzyć spółdzielni na 2013 rok?

Chciałbym, aby nie było ciągłych dyskusji wokół spółdzielczości. Niech w końcu Sejm uchwali nowe prawo spółdzielcze.

A czego trzeba życzyć Panu, Przedsiębiorcy Roku 2012?

Zdrowia, a przede wszystkim i realizacji planów rozwojowych.

Co na koniec chciałby Pan przekazać mieszkańcom Bolesławca, którzy w większości są członkami Spółdzielni Mieszkaniowej?

Proszę członków spółdzielni, aby byli bardziej aktywni, przychodzili na zebrania i wytyczali kierunki rozwoju naszej spółdzielni.
Życzę im także, aby im się wiodło w życiu osobistym i zawodowym i żeby mieli mniej zakłóceń ze strony działania służb Spółdzielni.

Dziękuję za rozmowę i jeszcze raz gratuluję nagrody!

Dziękuję.