23 stycznia 2013r. godz. 15:56, odsłon: 21460, Bolec.InfoBolesławiecka oświata: "Solidarność" przeciw zmniejszaniu zatrudnienia
- Co takiego stało się w okresie czterech miesięcy tj. od września
do grudnia 2012r., że należało zmienić normy zatrudnienia? - pytają Prezydenta związkowcy z "Solidarności".
Agata Markowska Przewodnicząca KM NSZZ"Solidarność" w Bolesławcu (fot. Kazimierz Marczewski)
2 stycznia 2013 roku
Beata Sulska, Naczelnik Wydziału Społecznego Urzedu Miasta, skierowała do dyrektorów bolesławieckich placówek oświatowych pismo, w którym informuje o zmianie wskaźników, które mają bezpośredni wpływ na poziom zatrudnienia. I tak normę powierzchni sprzątania na osobę podniesiono z 450 - 700 metrów kwadratowych, co oznacza zmniejszenie zatrudnienia lub ograniczenie etatu o około jedną trzecią stanu obecnego. Zmniejszono także wskaźnik zatrudnienia z 0,25 do 0,20 etatu na odział w szkole, co w konsekwencji może doprowadzić do redukcji zatrudnienia pracowników administracji o 20%.
Na decyzję władz miasta stanowczo zareagowała Komisja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty w Bolesławcu, która sprzeciwia się działaniom Prezydenta Bolesławca Piotra Romana i podległych mu urzędników.
Według NSZZ "Solidarność" Prezydent Bolesławca swoimi działaniami narusza art. 30 Ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym, która zdaniem związkowców znacznie ograniczyła wpływ Prezydenta na strukturę organizacyjną jednostki oświatowej, za którą bezpośrednio odpowiada kierownik jednostki, czyli dyrektor.
- Według naszej wiedzy Dyrektorzy szkół nie zmienili wcześniej struktury organizacyjnej szkół mimo to w oparciu o w/w pismo następuje obecnie redukcja zatrudnienia poprzez zwalnianie z pracy lub ograniczenie wymiaru czasu pracy przy jednoczesnym zmniejszeniu wynagrodzenia - twierdzą związkowcy.
- Jesteśmy zbulwersowani decyzjami Prezydenta, oraz tym, że przed ich podjęciem nikt z naszymi związkami tego nie konsultował - mówi
Agata Markowska, Przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność".
- Mimo wystosowanego w dniu 14 stycznia 2013 roku pisma, Prezydent Bolesławca się z nami się spotkał, ani nie ustalił terminu takiego spotkania. Jesteśmy bardzo rozgoryczeni i rozżaleni, i dlatego postanowiliśmy wystosować list otwarty, aby mieszkańcy Bolesławca mogli zapoznać się z naszymi trudnymi problemami - mówią związkowcy. - Boimy się, że kolejna redukcja zatrudnienia może dotyczyć nauczycieli naszych placówek oświatowych - dodają.
Zapytaliśmy Agnieszkę Gergont, Rzecznika Prasowego Urzedu Miasta, czy zmiana wskaźników była konsultowana ze związkami zawodowymi oraz dlaczego do tej pory prezydent nie spotkał się ze związkowcami. Do momentu publikacji tej informacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi na postawione pytania.
Poniżej prezentujemy pełną treść listu otwartego:
~ niezalogowany
25 stycznia 2013r. o 9:42
Do gościa, co pitoli, że przeczytał Kn. Skoro tak, to wiesz też, że n-la obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy, a to w zupełności wystarczy na przygotowanie się do lekcji na następny dzień W SZKOLE! Nie w domu. A te 1600 "z hakiem" to skąd wziąłeś, bo chyba nie z tabeli płac. No chyba, że jesteś zatrudniony na 1/2 etatu. Praca w ferie? Tak, ale to nie jest za friko i nikt mi nie wmówi, że ktoś będzie przychodził całe ferie do pracy dla idei. Jesteście bodaj najbardziej roszczeniową grupą zawodową i mam tylko nadzieję, że ten pokomunistyczny relikt - Karta nauczyciela, zniknie w końcu. Pozdrawiam PRAWDZIWYCH PEDAGOGÓW, bo tacy na szczęście też jeszcze są.