przeciez ty byles i jestes jak oskubany kurczak

Dam Ci dobrą radę, sprawdź to, czy ona czasem nie jest Gender.

~~GREEN POWER napisał(a): Jeśli nie wyjdzie,to przynajmniej pozostaną wspomnienia o których miło będzie pomyśleć ale wstyd będzie opowiadać ;) :* :* :* ;) ;)

Mile wspomnienia nie sa nigdy motywem, czy tez przyczyna wstydu.

~~GREEN POWER napisał(a):

~~ napisał(a): GREEN POWER,ładnie piszesz,tylko podciągnij sie z ortografii! :D :D :D

20 lat temu mój polonista Adam Werla miał w zwyczaju mówić o mnie-"zdolny ale leń".
Nie wiem w którym miejscu zrobiłem błąd ortograficzny,ja widzę tylko niedociągnięcia interpunkcyjne,ale dzięki za komplement i pozdrawiam :)

A wracając do tematu,to miałem taką sytuację parę lat temu,że jechałem pociągiem w kierunku Wrocławia.Po drodze na małej stacji przysiadła się do mnie piękna nieznajoma.Stykaliśmy się kolanami,co chwilę na siebie zerkaliśmy...
Kiedy wysiadałem w Legnicy odwróciłem się żeby ostatni raz na nią spojrzeć i okazało się że też się odwróciła i odprowadzała mnie wzrokiem.
Chwilę potem pomyślałem o sobie-"ty idioto!"
Może teraz byśmy byli szczęśliwi,mielibyśmy dziecko itd.
Może.
Nie wykluczone też,że oskubałaby mnie jak kurczaka a na dziecko płaciłbym alimenty...
Panowie,nie marnujcie okazji,bo lepiej coś w życiu przeżyć i się sparzyć,niż nie przeżyć nic.Jeśli nie wyjdzie,to przynajmniej pozostaną wspomnienia o których miło będzie pomyśleć ale wstyd będzie opowiadać ;)
:* :* :* ;) ;)

No to już Ci pokazuję :"co ja pacze-pomarańcze..."itd.Jeśli patrzeć,to przez rz,jeśli o japaczy chodzi/co drą japę/,to pisze się razem.Z której strony nie spojrzeć,to błąd ortograficzny.Sytuację w Legnicy ładnie opisałeś,miałem podobną,takie sytuacje,że uroda dziewczyny jest tak oszołamiająca,zdarzają się raz na 40 lat.A pamięta się całe życie.

Zgadza się, chyba każdy z nas poznał lub był kiedyś dawno temu z kobietą/dziewczyną, która na zawsze zagościła w jego pamięci. Bywają takie pory roku, takie dni, takie sytuacje,że powracają wspomnienia, pełne wrażeń i intensywności mimo upływu lat. Wtedy uśmiechamy się do siebie, już na spokojnie po raz kolejny analizując i wspominając tamte chwile- czy popełniliśmy błąd? Czy tak miało być? A co jeśli....

~~ napisał(a): Zgadza się, chyba każdy z nas poznał lub był kiedyś dawno temu z kobietą/dziewczyną, która na zawsze zagościła w jego pamięci. Bywają takie pory roku, takie dni, takie sytuacje,że powracają wspomnienia, pełne wrażeń i intensywności mimo upływu lat. Wtedy uśmiechamy się do siebie, już na spokojnie po raz kolejny analizując i wspominając tamte chwile- czy popełniliśmy błąd? Czy tak miało być? A co jeśli....

Tak miałam Poszła do zakonu.Podobno pisuje tu .

Zwrot "co ja pacze" był akurat zamierzony,wystarczy "wygooglować" wyrazy "co ja" a wtedy pacze wyskakuje na pierwszym miejscu.
A jeśli o straconych szansach mowa,to przez całą jesień i kawałek zimy analizowałem co poszło nie tak,tzn. pół roku temu wyprowadziłem się od dziewczyny którą naprawdę kochałem,myślałem że to w końcu ta z którą założę rodzinę.Parę rzeczy naraz się we mnie zebrało i zamiast przeczekać aż mi przejdzie w...,to się spakowałem i wróciłem do siebie.Złudne było moje myślenie że ja jej parę miesięcy wcześniej wybaczyłem że mi wycięła numer,to ona też mi pozwoli wrócić i wybaczy mojego focha.Stało sie jednak inaczej.Kilka miesięcy mi zajęło żeby zrozumieć,że jakby naprawdę kochała i by jej zależało,to by pozwoliła mi się z powrotem wprowadzić.Widocznie tak miało być.Bo dopiero teraz kiedy emocje opadły,to dostrzegam jaki miała paskudny charakter...

Zastosowana autokorekta

"Miło powspominać ale wstyd opowiadać"- tak się mówi kiedy sobie przypominamy o figlach ze swoimi byłymi :P