~~Horus napisał(a):
dlaczego ani słowa na temat twojej wizji ''królestwa''? :D

Mówisz i masz.
Królestwo polega na przebywaniu blisko Boga. Bytu nieskończenie dobrego. Nic nie może się temu równać.
Piekło zaś... Może i maja tam jakieś madejowe łoża, czy kotły pełne gorącej smoły. Ale i tak największym cierpieniem jest przebywanie w oddaleniu od Boga, z pełną świadomością tego, co się straciło.

~~Płoworuda Hutujnia napisał(a): Stary głupek i jego schizofrenia.

Może i przynudzam. Bóg jest wciąż ten sam i niezmienny. Ale skoro coś jest doskonałe, to się tego nie zmienia.
Schizofrenia? Chyba nie rozumiesz tego słowa. Bóg jest najważniejszą częścią otaczającej nas rzeczywistości. Prędzej można nazwać schizofrenikiem tego, kto w niej Boga nie dostrzega.

~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Płoworuda Hutujnia napisał(a): Stary głupek i jego schizofrenia.

Może i przynudzam. Bóg jest wciąż ten sam i niezmienny. Ale skoro coś jest doskonałe, to się tego nie zmienia.
Schizofrenia? Chyba nie rozumiesz tego słowa. Bóg jest najważniejszą częścią otaczającej nas rzeczywistości. Prędzej można nazwać schizofrenikiem tego, kto w niej Boga nie dostrzega.

Fajową masz te twoją robotę ,przez 8 godzin głosisz słowo Boże i nie jesteś księdzem .Macie tam jeszcze wolny etat ,też bym tak chciała.

To głoś. Kto ci broni :)

~~Brunatnoszary Tytoń napisał(a):

Ktoś napisał: ~~Płoworuda Hutujnia napisał(a): Stary głupek i jego schizofrenia.

Może i przynudzam. Bóg jest wciąż ten sam i niezmienny. Ale skoro coś jest doskonałe, to się tego nie zmienia.
Schizofrenia? Chyba nie rozumiesz tego słowa. Bóg jest najważniejszą częścią otaczającej nas rzeczywistości. Prędzej można nazwać schizofrenikiem tego, kto w niej Boga nie dostrzega.

Ten twój Bóg jest jak yeti.
Wszyscy o nim mówią ale nikt go nie widział.

coś mi się widzi że ty się trochę boisz tego ''bożego królestwa''
czyżbyś miał objawienie czy tylko naczytałeś się ksiąg Malachiasza ?
a co będzie jak te jego przepowiednie się nie sprawdzą?
nazwiesz go łgarzem czy znajdziesz inne usprawiedliwienie?

ja to nazywam tylko kolejną legendą ...

~~falko napisał(a): coś mi się widzi że ty się trochę boisz tego ''bożego królestwa''
czyżbyś miał objawienie czy tylko naczytałeś się ksiąg Malachiasza ?
a co będzie jak te jego przepowiednie się nie sprawdzą?
nazwiesz go łgarzem czy znajdziesz inne usprawiedliwienie?

ja to nazywam tylko kolejną legendą ...

Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że mogłem poznać przedsmak tego, co jest po drugiej stronie.
A gdzie trafię po śmierci? Przekonam się w właściwym czasie.
A czy można to nazwać objawieniem? Tysiace ludzi miało okazję znaleźć się na granicy życia i śmierci. To nic wyjątkowego.

sorki za lekką kpinę ale ...czyżby chodziło o ''światełko w tunelu''?
napiszę ci tak ...
według staroegipskich wierzeń każdego dnia rano budzimy się do życia i każdego dnia wieczorem umieramy...
ty coś przeszedłeś...coś co teraz nakazuje ci wierzyć ...
piszesz że tylko wiara w ''boga'' itd.
ja uważam że nie do końca...
dlatego ty żyjesz w świecie swoich przekonań opartych najczęściej na jakichś dogmatach a ja żyję otaczającą mnie RZECZYWISTOŚCIĄ....
ty podpierasz swoje tezy na opisach biblijnych ja na faktach historycznych...

zapytam ...czy uważasz że po śmierci Franciszka nastąpi koniec świata?...apokalipsa?