Musiały by się kaczyńskiej przytrafić takie dzieci może by te tumoki w sejmie zrozumiały że nie można jedną ustawą załatwić tego problemu bo każdy przypadek jest indywidualny

W chorych umysłach, chore pomysły.

"Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak skierował do prezydenta projekt zmian w ustawodawstwie, które mają na celu obronę „dzieci poczętych, lecz jeszcze nie urodzonych”
W jaki sposób rzecznik chce chronić dziecko poczęte? Przez niezwłoczne „umieszczenie” – przez sąd – kobiety w ciąży na przymusowym leczeniu w zakładzie leczniczym. Zgodnie z projektem, jeżeli kobieta nie stawi się w wyznaczonym terminie do szpitala może zostać do niego doprowadzona przez policję. Pacjentka nie będzie miała prawa do opuszczenia szpitala „bez zezwolenia kierownika zakładu”. Jeśli to zrobi lub jeśli „nie podda się leczeniu” albo nie będzie przestrzegać regulaminu zakładu leczniczego, może zostać – przez sąd – „umieszczona” na oddziele zamkniętym."

Cała Polska, Europa i Świat z was się śmie-je pisowskie zło-dzie-je!!

"...PiS będzie dążyć do tego, by „nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię”.

Trudno o bardziej okrutne słowa i dobitniejsze stwierdzenie nieistotności kobiety.

Zostaje potraktowana jak inkubator, „skafander na dziecko poczęte” – jak formułuje to jeden z podręczników do religii. Etyczka Judith Jarvis Thomson pisze, że skoro można od kobiety wymagać absolutnego poświęcenia, to w istocie odbiera się jej podmiotowość, bo przecież żadna osoba nie jest moralnie zobowiązana do bardzo poważnych ofiar dla podtrzymania życia innej osoby.

~~Zielonkawobrązowa Róża napisał(a): W chorych umysłach, chore pomysły.

"Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak skierował do prezydenta projekt zmian w ustawodawstwie, które mają na celu obronę „dzieci poczętych, lecz jeszcze nie urodzonych”
W jaki sposób rzecznik chce chronić dziecko poczęte? Przez niezwłoczne „umieszczenie” – przez sąd – kobiety w ciąży na przymusowym leczeniu w zakładzie leczniczym. Zgodnie z projektem, jeżeli kobieta nie stawi się w wyznaczonym terminie do szpitala może zostać do niego doprowadzona przez policję. Pacjentka nie będzie miała prawa do opuszczenia szpitala „bez zezwolenia kierownika zakładu”. Jeśli to zrobi lub jeśli „nie podda się leczeniu” albo nie będzie przestrzegać regulaminu zakładu leczniczego, może zostać – przez sąd – „umieszczona” na oddziele zamkniętym."

A doczytałaś w jakich przypadkach ma to działać? Albo to typowa lewicowa manipulacja, albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Chyba, że sama się boisz bo ćpasz lub jesteś alkoholiczką, bo o takie przypadki chodzi.
Poza tym Marek Michalak to lewicowy owoc koalicji PO-PSL. Nie PiS go powoływał. Ten gość dawno powinien być odwołany, bo ma za dużo lewicowych pomysłów. Już nawet lewicowe PO go krytykuje, że za bardzo w lewo poszedł.

~~Zielonkawobrązowa Róża napisał(a): "...PiS będzie dążyć do tego, by „nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię”.

Trudno o bardziej okrutne słowa i dobitniejsze stwierdzenie nieistotności kobiety.

Zostaje potraktowana jak inkubator, „skafander na dziecko poczęte” – jak formułuje to jeden z podręczników do religii. Etyczka Judith Jarvis Thomson pisze, że skoro można od kobiety wymagać absolutnego poświęcenia, to w istocie odbiera się jej podmiotowość, bo przecież żadna osoba nie jest moralnie zobowiązana do bardzo poważnych ofiar dla podtrzymania życia innej osoby.

Większej bzdury nie czytałem. Od każdego normalnego człowieka można wymagać poświęcenia. I nie odbiera to nikomu podmiotowość, a wręcz przeciwnie. Czy strażak narażający swoje życie w akcji ma zabraną podmiotowość? Czy rodzic poświęcający swoje życie dla dziecka ma zabraną podmiotowość? Osoby w czasie wojny poświęcające swoje życie za innych maja odebraną podmiotowość? Nie znam Judith Thomson, ale jeżeli dobrze została zacytowana, to oznacza, że jest to typowy lewicowy bełkot etyki sytuacyjnej. Krótko mówiąc jest to powszechna wśród lewicy etyka Kalego - Kali ukraść krowę - dobrze, Kalemu ukraść krowę -źle.
Że też do tego stopnia ludzie przestają myśleć logicznie. A inni bezmyślnie przyjmują na wiarę bzdury lewicowych ideologów.

Prawicowa ideologia:

"...PiS będzie dążyć do tego, by „nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię”.

Trudno o bardziej okrutne słowa i dobitniejsze stwierdzenie nieistotności kobiety.

~~Zielonkawobrązowa Róża napisał(a): Prawicowa ideologia:

"...PiS będzie dążyć do tego, by „nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię”.

Trudno o bardziej okrutne słowa i dobitniejsze stwierdzenie nieistotności kobiety.

A jak myślisz - czy dziecko podczas zabijania w łonie matki nie cierpi i nie czuje bólu? Dobrze pokazano jak dziecko się broni podczas aborcji w filmie "Niemy krzyk".
Poza tym skąd wyciągasz wnioski o nieistotności kobiety, bo nijak tego z niczego logicznie wyprowadzić nie można? Natomiast zakładasz jako oczywistą nieistotność dziecka i jakoś wcale ciebie to nie zastanawia. Lewicowa logika czyli brak logiki.