gover napisał(a):
Oczywiscie sluchanie glosu serca jest bardzo wazne. Odnosi sie to tez do drugiej strony dialogu. Moze warto tez sie zastanowic nad moimi "racjami".
Uwierz mi na słowo , ona robi to częściej niż ktokolwiek z nas :)
Nad Twoimi racjami zastanowiłam się ..oczywiście .
I nie podoba mi się to, że zamiast skupić się na tym co istotne, skupiasz się na rzeczach, które byłyby ważne, gdyby mogło z nich wyniknąć jakieś dobro.
A skoro jak sam widzisz wprowadziły zamęt, nie były tak do końca dobre :)
Oczywiście to o czym pisałeś jest ciekawym tematem do przedyskutowania, ale nie tu i teraz :) To nie służy sprawie, bo można to odebrać na wiele sposobów .
Czasami podźwignąć "ciężar" takiego tematu, jest o wiele trudniej niż dźwiganie innych ciężarów. E podjęła to wyzwanie , więc proszę nie dokładaj dodatkowych obciążników do tej sztangi :) Oczywiście padło na Twoją osobę za co przepraszam , bo tych "obciążających" było znacznie więcej .