kc napisał(a):
Ksiądz, a tym bardziej arcybiskup powinien być poza jakimikolwiek podejrzeniami jeśli chodzi o takie czyny. Ludzie będę o tym mówić, czy kpić, bo są to czyny obrzydliwe. Nie można zamykać ludziom ust i udawać, że nie ma w ogóle sprawy. Mnie ten żart jako osoby wierzącej nie poniża, ani nie czuję się atakowana. Jest głupi i tyle.
Nikt ust nie zamyka. Czy wystarczy tylko podejrzenie? aby z niego kpić? aby żartować na forum publicznym? Czy to nie jest samosąd kiedy nie ma winy udowodnionej, a osoba nie jest skazana? Czy piętnowanie takiej osoby, której wina nie została udowodniona jest moralnie ok?! Mnie też nie poniża, ale tego "arcybiskupa z Dominikany" TAK! Chyba nie rozumiesz w czym jest problem?! Dopóki ta osoba nie zostanie skazana Jegomość narusza jej dobra osobiste! Tak się cieszy, że jego blog został wyróżniony przez ONET? To niech ma świadomość, że jego nieuprawnione żarty, mogą kiedyś mieć finał - w sprostowaniu na ONECIE, a wtedy to będzie go drogo kosztować :) Czy jak przyznajesz to, że żart jest głupi, czy to już nie jest wystarczające, aby takich głupich żartów nie publikować? Mógłbym się też naśmiewać z pedałów i lesbijki, ale tego nie robię ponieważ szanuję ich światopogląd, choć się z nimi nie zgadzam, podobno tolerancja na tym polega. Czy Jegomość zapomniał o pewnych prawach i zwyczajach? Osoby nie skazane sądownie traktuje się jak niewinne - tzw. domniemanie niewinności! Czyżby to w tym przypadku nie miało zastosowania? Wydaje mi się, że zwyczajnie niektórzy stosują podwójne standardy wobec siebie i innych. A tak mi się zdawało, że kiedyś określenie "jegomość" oznaczało kogoś z klasą. Jednak to jak widać nie wszystkich dotyczy.