Drożyzna zjada nasze oszczędności i dochody, inflacja we wrześniu wynosiła 5,8% i jest najwyższa od dwudziestu lat, aż strach pomyśleć, co będzie w grudniu

Rząd lekceważy inflację, przekonując, że właściwie jest ona dobra dla obywateli. I nie robi nic i nie zapobiega wzrostowi cen.

Polskie pieniadze (fot. Bolec.Info)

Na pewno zauważyliście, że na przestrzeni ostatnich miesięcy ceny żywności i innych produktów i usług zmieniają się gwałtownie. Niestety najczęściej obserwujemy duży wzrost cen, choć nie jest to regułą.

Jedne produkty mogą drożeć, inne mogą tanieć, jednak w przypadku kiedy większość dostępnych na rynku towarów i usług notuje wzrost swoich cen, a tak jest w tej chwili, to następuje pewien proces. Zjawisko, o którym piszę, nazywa się inflacją. Tak jest właśnie w ostatnich miesiącach. Skala wzrostu inflacji zaskakuje nawet ekonomistów. Skutkuje to spadkiem siły nabywczej pieniądza, a więc utratą jego wartości. Oznacza to, że za te same pieniądze nie możemy kupić  takiej samej ilości towarów jak kiedyś.

Inflacja we wrześniu 2021 roku w Polsce wyniosła 5,8 procenta rok do roku podaje  Główny Urząd Statystyczny. Jest to najwyższa inflacja od 20 lat.

Co to oznacza dla przeciętnego bolesławianina?

Skutki wysokiej inflacji to między innymi: spadek wartości oszczędności, brak stabilności w prowadzeniu działalności gospodarczej, naciski pracowników na wzrost płac,spadek wartości i zaufania do pieniądza, mniejsza ilość inwestycji, wyższe podatki, osłabienie działalności gospodarczej, utrata siły nabywczej pieniądza.

Czy wprowadzenie Polskiego Ładu pogorszy jeszcze tę sytuację i ile na wprowadzeniu tych przepisów stracą bolesławieccy przedsiębiorcy i samorządy. Napiszemy o tym jak Sejm uchwali ciągle poprawianą ustawę. Sygnały jednak są bardzo niepokojące, ceny towarów i usług mogą być jeszcze wyższe.

Niektórzy ekonomiści przewidują, że w październiku inflacja przekroczy 6%. Rząd lekceważy inflację, przekonując, że właściwie jest ona dobra dla obywateli. A co Wy o tym sądzicie?