Czy Sławomir Mentzen biegiem ucieknie z bolesławieckiego rynku?

Ten scenariusz powtarzał się na wielu wiecach kandydata na Prezydenta RP.

Sławomir Mentzen. (fot. Facebook Sławomir Mentzen)

W piątek w Bolesławcu ma pojawić się kolejny kandydat na Prezydenta RP. Tym razem to kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen.

W naszej sondzie, opublikowanej pod ogłoszeniem o dacie wiecu, w której pytaliśmy czy wybieracie się na spotkanie z kandydatem, oddano kilkaset głosów. Ponad 80% głosów to odpowiedź twierdząca - jaka będzie rzeczywista frekwencja przekonamy się już za kilka godzin.

Mentzen zapowiada rozmowy o obniżeniu podatków, ograniczeniu biurokracji, oraz o przyszłości polskiej gospodarki. Wygląda jednak na to, że ani mieszkańcy ani przedstawiciele mediów nie będą mieli szansy, aby zadać pytania kandydatowi Konfederacji i skonfrontować jego wypowiedzi i postulaty.

Podczas swoich wieców kandydat podaje jednak wiele przekłamanych informacji - jak chociażby ta, w której mówi, że emerytury są podwójne opodatkowane - wtedy kiedy odprowadzane są składki i wtedy, kiedy emerytura jest wypłacana. Kandydat postuluje, żeby emerytur nie opodatkowywać. Prawda jest jednak taka, że składki emerytalne nie są opodatkowywane i jeżeli ktoś lepiej zarabia i znajduje się np. w drugim progu podatkowym w czasie gdy pracuje, to dla niego jest to opcja korzystniejsza, gdyż emerytura będzie objęta progiem pierwszym.

Spotkanie w Bolesławcu ma się rozpocząć o godzinie 16.00, ale już o 17.30 kandydat ma zaplanowany wiec w Złotoryi, do której o tej porze jedzie się około 40 minut. Możliwe więc, że także i w Bolesławcu Mentzen będzie biegiem uciekał z rynku przed pytaniami mieszkańców i dziennikarzy - tak jak to było w innych miejscowościach.

O możliwość rozmowy z kandydatem poprosiliśmy Krystiana Wójcika, organizatora wiecu i Sekretarza Okręgu Legnickiego Konfederacji Nowa Nadzieja. - Niestety nie mogę zagwarantować takiej możliwości, ze względu na napięty harmonogram - odpisał zdawkowo, potwierdzając nasze przypuszczenia.

Czy warto iść więc na spotkanie, podczas którego nie będzie można zadać pytania a z ust kandydata będą roznosić się slogany i przekłamania? Jeśli ktoś chce zobaczyć polityka w garniturze biegającego po bolesławieckim rynku to pewnie tak.